Może mieli pewność że robią to "u siebie i dla siebie".
Pamiętaj, nikt (lub niewielu) robi coś dla innych za free. Niemcy do takich na pewno nie należeli.
O okupacji i rekordach nie wspomnę. Musiałbym ci wytłumaczyć na czym to polegało na przykładzie Sanu.
Byłby to jednak zły przykład z tych czasów bo San był granicą.
Chyba że ktoś tęskni za okupacją to ... nie dyskutuję. Wystarczy wsiąść w auto, wyjechać na A4 czy A2 w
odpowiednim kierunku i będzie się w lepszym wędkarsko kraju. Nawet do końca życia, bez wielkich wyrzeczeń
czy przeszkód.
Czego Tobie nie życzę.
Pzdr.