Odp: Sadze na Myczkowcach c.d.
: : nadesłane przez
Piotr Konieczny (postów: 1573) dnia 2023-03-28 13:39:18 z *.dynamic.gprs.plus.pl
Że A.Mikrut pisze bzdury zdążyłem się przyzwyczaić, ale że Wy te bzdury powielacie to się dziwie. Tęczaki
na Myczkowcach zaczęły się od powstania sadzów - to fakt. Na początku problemów nie było, ale się
zaczęły. Dziury w siatkach sa robione cały czas mimo podwójnego zabezpieczenia. Jak jest zrobiona
dziura w potokowcach czy trociach nikt nie zauważa problemu ale jak w teczakach to widać bo ich w
zbiorniku nie powinno być. Choć jak już są powinny być traktowane jak każda ryba a nie zwierze wyklęte.
Sadze są pod nadzorem powiatowego lekarza weterynarii, problemów chorobowych nie ma choć od wielu
lat wody są pozaklasowe - jedyne co jest super to temperatura.
WIOŚ badał wodę przy sadzach i nie stwierdzil pogorszenia jakości, Jakośc spada przy awariach
oczyszczalni, przepompowni ścieków lub zrzutach ścieków np. burzówką poniżej mostu w Solinie.
A pisząc że przez dziury w siatkach ryby uciec nie mogą to stwierdzam, że nie macie pojęcia o czym
piszecie. Wydra potrafi złapać w zęby rybe przez siatkę i wyciągnąć pól sadza na pomost. Tam ją zjada
wygryzając jednocześnie dziurę. Jak zje rybę puszcza siatkę z pomostu a ryby mogą wyjść...
Ot i cała tajemnica