|
proponuje NZ albo Tasmanie, może być też Strobel..
Żartowałem, ja zostaję na Sanie, Solince, Taborze, Wołosatym i nie
tylko
Trochę to smutne że nie mamy aspiracji do utrzymania i poprawy stanu
populacji ryb łososiowatych w ich natywnym rejonie wystepowania tylko
kierujemy nasze wędkarskie marzenia w kierunku antypodów gdzie są
gatunkami inwazyjnymi jak u nas trawianka czy babka bycza.
|