f l y f i s h i n g . p l 2024.05.08
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Administracja. Czas 2024-05-08 00:14:34.


poprzednia wiadomosc Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... : : nadesłane przez trouts master (postów: 8673) dnia 2023-11-02 20:40:40 z *.191.210.254.ipv4.supernova.orange.pl
  O to już spytaj znawcę tematu Pana Stanisława Ciosa.

Chcesz dane z "przelewów"?
Normalny dobowy przepływ przez oczyszczalnie to 800-1200m3. Susze, mroźna zima to ok 700m3
Przy napływie "gratisowym" max odpływ z oczyszczalni to 260m3/h a to co nie ogarnie oczyszczalnia jako
przelew na rzekę, to uj wie ile. Wody! Nie ścieków. Ścieków zawsze jest tyle samo. Poza świętami, imprezami
masowymi, dłuuuuuuugiiiiiiimiiiii weekendami.
Podliczyć wyniki czy dasz sobie radę sam?
Z tych danych napływowych ścieków komunalnych podać ile wychodzi osadu, "śmieci", szmat? To może trafić
do rzeki jako ten przelew o którym pisał Seba.

Pamiętaj jeszcze o jednym. Osad to coś dobrego. Reszta niekoniecznie.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [27] 02.11 21:05
 
Pamiętaj jeszcze o jednym. Osad to coś dobrego.


Osad to bajka, szczególnie na tarlisku i w czasach gdy wszyscy srają
za tarłem naturalnym.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [26] 02.11 21:37
 
Zenek zapomniał napisać, że owszem ścieków jest
tyle samo ale chemia która dzisiaj stosujemy jest
zabójstwem. I nie ona tworzy osad. W osadzie złego
nic nie ma. Ale to czym myjemy kibel, zmywarkę to
jest tragedia.

Po drugie, to co zrzucają firmy po cichu. Przykład
Odry pokazuje, tylko odpowiedzialne społeczeństwo
jest wstanie nad tym zapanować.
I dobrze napisał Bami że świadomi a dmuchu
dopisał i wpływowi. Jedno z drugim daje przewagę.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [25] 02.11 22:37
 
"... ale chemia która dzisiaj stosujemy jest zabójstwem. I nie ona tworzy osad. W osadzie złego nic nie ma.
Ale to czym myjemy kibel, zmywarkę to jest tragedia."

---------

Czym myjemy? Jaka chemia? Konkretnie. I co zabija (bo "zabójstwem")?
Może jakiś normalny, wykształcony i znający się na temacie technolog oczyszczania ścieków mógłby opisać i
wyjaśnić proces i problem.

Ja zmywarki nie mam. Myję: gąbka, płyn do mycia naczyń, ciepła woda. "Wszystko" wymienione dopuszczone
przez normy unijne.
Kibel? Woda, Domestos, jakaś kostka "zapachowa", szczotka do "kibla". Przeanalizujemy skład Domestos?
Też jest dopuszczony w handlu na terenie Polski/EU (Unii). Przez kogoś. Nie przez "ruskich", Azjatów,
"dzikusów" z Afryki czy z kosmosu.

Mydło? Szampon do łysiny? Pasta do zębów? Co jest jeszcze "tragedią"?

Nikt nie wie "co" zabija i "co" zabija (plankton, wylęg, narybek, ryby dorosłe) ale "zabija"! Nikt nie
przeprowadza testów ale "zabija" i "tragedia"!!!!

Chyba jednak rzeczywiście na wszystkim się znamy. Polacy.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 06:32
 
Ktoś tam wie, może nikt nie wie z forumowiczów.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [20] 03.11 06:57
 
Jednym z głównych składników płynów do zmywania naczyń, proszków oraz płynów do
prania są fosforany, które są szczególnie szkodliwe dla organizmów wodnych. Płyny do
czyszczenia wc oraz wybielacze zawierają chlor, kwas wersetowy będący stabilizatorem
zapobiegającym zmianom wyglądu, zapachu i konsystencji stanowi jeden z podstawowych
związków chemicznych w środkach czystości, płynach do płukania i proszkach do prania
też. Dalej SLD czyli środek powierzchniowo czynny detergentem zwany powszechnie
stosowany obecnie w szamponach i płynach do kąpieli, środki odświeżające powietrze
zawierające formaldehydy , ftalany szczególnie szkodliwe dla organizmów wodnych zawarte
są w płynach do mycia szyb i zmiękczania tkanin, amoniak powszechnie stosowany w
środkach do udrażniania rur i czyszczenia kuchenek, wodorotlenek sodu itd. itp. Żadna
oczyszczalnia ścieków przy takim powszechnym użyciu tych środków nie da sobie z tym
rady.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 06:58
 
Jednym z głównych składników płynów do zmywania naczyń, proszków oraz płynów do

prania są fosforany, które są szczególnie szkodliwe dla organizmów wodnych. Płyny do

czyszczenia wc oraz wybielacze zawierają chlor, kwas wersetowy będący stabilizatorem

zapobiegającym zmianom wyglądu, zapachu i konsystencji stanowi jeden z podstawowych

związków chemicznych w środkach czystości, płynach do płukania i proszkach do prania

też. Dalej SLD czyli środek powierzchniowo czynny detergentem zwany powszechnie

stosowany obecnie w szamponach i płynach do kąpieli, środki odświeżające powietrze

zawierające formaldehydy , ftalany szczególnie szkodliwe dla organizmów wodnych zawarte

są w płynach do mycia szyb i zmiękczania tkanin, amoniak powszechnie stosowany w

środkach do udrażniania rur i czyszczenia kuchenek, wodorotlenek sodu itd. itp. Żadna

oczyszczalnia ścieków przy takim powszechnym użyciu tych środków nie da sobie z tym

rady.





SLS powinno być
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 07:16
 
Jak czytam, że ścieki w pewnym rozcieńczeniu są "dobre" bo wzrasta
produkcja z hektara i że są na to badania to mam wątpliwość o jakich
ściekach mówimy, czy o ściekach z roku 1980 czy 2020.
Poza tym co znaczy że ścieki są dobre? Zwiększają przyrosty
dorosłych ryb? A co z ikrą na tarlisku? A co z jej inkubacją? A jak
ścieki wpływają na bioróżnorodność wodnych bezkręgowców? To że
przykładowo wzrośnie populacja zielonych klusek na których ryby
dobrze rosną czyli Hydropsyche nie oznacza, że pozostałe gatunki
bezkręgowców nie ucierpią. Ktoś to badał pod tym kątem? Rzeka to
nie tuczarnia.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [17] 03.11 07:26
 
Nieprawda. Oczyszczalnia daje sobie radę z
chemikaliami. Ja pisze o przelaniu się w zbiornikach
oczyszczalni i zejściu tego syfu do rzeki
bezpośrednio.

Zyga, udajesz głupka czy tylko podkrecasz atmosfer


Jednym z głównych składników płynów do
zmywania naczyń, proszków oraz płynów do
prania są fosforany, które są szczególnie szkodliwe
dla organizmów wodnych. Płyny do
czyszczenia wc oraz wybielacze zawierają chlor,
kwas wersetowy będący stabilizatorem
zapobiegającym zmianom wyglądu, zapachu i
konsystencji stanowi jeden z podstawowych
związków chemicznych w środkach czystości,
płynach do płukania i proszkach do prania
też. Dalej SLD czyli środek powierzchniowo czynny
detergentem zwany powszechnie
stosowany obecnie w szamponach i płynach do
kąpieli, środki odświeżające powietrze
zawierające formaldehydy , ftalany szczególnie
szkodliwe dla organizmów wodnych zawarte
są w płynach do mycia szyb i zmiękczania tkanin,
amoniak powszechnie stosowany w
środkach do udrażniania rur i czyszczenia kuchenek,
wodorotlenek sodu itd. itp. Żadna
oczyszczalnia ścieków przy takim powszechnym
użyciu tych środków nie da sobie z tym
rady.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [3] 03.11 07:45
 
Nieprawda. Oczyszczalnia daje sobie radę z
chemikaliami.


Nie można mówić ogólnie, że oczyszczalnia daje sobie z czymś radę.
Przykładowo oczyszczalnia w Cisnej może sobie dawać radę w
marcu gdy ruch turystyczny zamiera a kompletnie nie daje rady w
lipcu gdy spływ ścieków do kanalizacji przekracza o 1000% jej
przepustowość.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [2] 03.11 07:50
 
Chyba jeszcze bardziej konkretnie.
Daje sobie radę bo mają środki które neutralizują
chemiczne związki.
Ilość nie jest przedmiotem.w tej dyskusji.

Nieprawda. Oczyszczalnia daje sobie radę z
chemikaliami.


Nie można mówić ogólnie, że oczyszczalnia daje
sobie z czymś radę.
Przykładowo oczyszczalnia w Cisnej może sobie
dawać radę w
marcu gdy ruch turystyczny zamiera a kompletnie
nie daje rady w
lipcu gdy spływ ścieków do kanalizacji przekracza o
1000% jej
przepustowość.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [1] 03.11 08:28
 

Ilość nie jest przedmiotem.w tej dyskusji.


A powinna bo wszelkie teoretyczne dywagacje oderwane od realiów można o kant d... potłuc.
Zorganizuj pstrągom tarlisko, nawieź żwiru, pilnuj listopadową nocą tarlaków przed kłusolami a potem to
wszystko i tak szlag trafi w sezonie turystycznym. Pamiętać też trzeba ile "chemii" zużywają turystyczne
biznesy i to w czasie gdy rzeki sa przeważnie w stanach niskich lub ekstremalnie niskich.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 09:40
 
Ta czarna maź jest czarna? Czy tylko "nakręcana"?
Czarny to jest węgiel, asfalt, smoła, sadza,itp. Kolor wygląda na lekko brązowy czyli .... osad (żywy,
zdrowy, naturalny) z oczyszczalni. Taki sam "osad" jak z dooopy gdy ktoś zrobi to czy owo nad wodą, w
krzakach. Nie źle! Osad to coś żywego (bakterie) które odżywiają się tym co właśnie ktoś zrobił do
kanalizacji bo nad wodę ani w krzaki nie chciał iśc z różnych względów.

Dlaczego płynie (ta "czarna maź")? Bo jest jego (osadu) nadmiar lub dopływ (ładunek ścieków,
"pożywienia") na oczyszczalnię jest większy niż zbiorniki osadu (inne) są w stanie pomieścić. Np.
podczas deszczu, najazdu turystów, itp. Osad (jego nadmiar) trzeba usuwać poprzez jego sprasowanie
lub granulację (z dodatkiem wapna) i wywiezienie tam gdzie jego miejsce czyli pola uprawne. Osad to
nic innego jak naturalny nawóz. Ale że nikt (niewielu) z rolników chce to na polach, bo się gówna
ludzkiego brzydzi, to jest tak jak na filmiku z Białki. Do tego za wywiezienie osadu oczyszczania/spółka ,
gmina musi zapłacić więc może ... "piniędzy nie ma i nie będzie". Lub czekają aż będzie. A że ludzie nie
lubią płacić dużo za śmieci, ścieki, itd, itp jest jak jest. Proste jak strzelba.

Tak to jest z tą mazią, chociaż na oczy jej nie widziałem wiec niczego wykluczyć nie można i
niczego/nikogo nie bronię.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [3] 03.11 08:07
 
"Nieprawda. Oczyszczalnia daje sobie radę z chemikaliami. Ja pisze o przelaniu się w zbiornikach
oczyszczalni i zejściu tego syfu do rzeki bezpośrednio.

Zyga, udajesz głupka czy tylko podkrecasz atmosfer"

-------------

Dzień dobry.
Nic nie udaję. Technologiem oczyszczania nie jestem. Zwykły "lud" ze mnie, umiejący robić pewne rzeczy, nie
słuchający co "klepią" wszyscy dookoła powtarzając bzdury, nie znający się na rzeczy. Dlatego pytam.

Mart pisał o wpływie. Robił ktoś jakieś testy, badania, próby? Prawdziwe, w środowisku (w bardzo małej skali,
nie jako katastrofa ekologiczna) nie w laboratoriach.

Widzisz. Ty piszesz że oczyszczalnie dają sobie rady a Witek że nie. Gdzie wiec prawda? Piszesz o
"przelewach". Powtórzę, "w jakiej skali ten syf (jak to określasz) trafia z wodą-deszczówką? Ile promili lub ich
ułamki w całej objętości "przelewu"? Podałem dane. Ktoś już policzył ile "tego syfu" może trafić do rzeki przy
"przelaniu"? Podkreślę "tego syfu" czyli ścieków bytowych. O innych nie piszemy.
Pamiętajcie jednak że skoro przelewa burzówka bo zbiorniki nie mieszczą, to co dzieje się tam u celu? Tam
gdzie "ten syf" wpada czyli w rzece? W czasie ulew w rzekach jest malutka czyściutka woda??????!!!! A może
w rzekach też jest wtedy mega przelew. To jakie zatrucie? Jaka szkodliwość?
Zatrucie jest gdy woda w potokach, strumykach, rzeczkach jest bardzo mała (powiedzmy normalne stany,
minimalne przepływy) i są jakieś awarie oczyszczalni ścieków, zrzuty ścieków przemysłowych do rowów. Lub
nielegalne ich odpływy. To są skażenia zabójcze.
Dlaczego gdy "coś" wypływa z uszkodzonych, niesprawnych oczyszczalni ścieków to w rzeczkach o
głębokości wody "po kostki" widzimy martwe organizmy/ryby? Ano dlatego się duszą z braku tlenu. Bez tlenu
nic nie da rady żyć. Dlatego ryby próbujące się przed tym obronić wystawiają pyski nad wodę i oddychają
powietrzem, co na pewno wielu widziało na własne oczy w przeróżnych filmikach o ile nie na żywo. Na krótko
to wystarcza i życia ich nie uratuje.

Trzeba myśleć logicznie, kojarzyć i sumować pewne dane dochodząc do pewnych wniosków. A nie pisać
fantastykę.
A ja zwykły mechanik jestem wiec jak piszę, nie znam sie na wszystkim. Pytajcie fachowców od tego lub ludzi
robiących badania nad tym.

Podsumuje, woda przelewowa z oczyszczalni po/podczas ulewnych deszczy trafiająca do rzek nie jest w
stanie wielkiej szkody zrobić w środowisku. Oprócz śmieci (podpasek, tamponów, szmatek do duuuupy,
kondomów; itd) które "powiesi" nad brzegami rzek na przybrzeżnych czy zanurzonych krzakach.

Miłego dnia.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [2] 03.11 09:42
 
Staram się myśleć logicznie jak to nazywasz. W kwestii ścieków bytowych:

" Zgodnie bowiem z definicją podaną w art. 9 ust. 1 pkt 15 obowiązującej ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne (Dz. U. z 2005 r. Nr 239, poz. 2019 z późn. zm.) ściekami bytowymi są ścieki z budynków mieszkalnych, zamieszkania zbiorowego oraz użyteczności publicznej, powstające w wyniku ludzkiego metabolizmu lub funkcjonowania gospodarstw domowych oraz ścieki o zbliżonym składzie pochodzące z tych budynków. Rodzaje tych budynków określa rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690 z późn. zm.). W rozumieniu § 3 pkt 6 rozporządzenia budynkiem użyteczności publicznej jest m.in. budynek biurowy i socjalny, w tym również budynek przeznaczony na potrzeby administracji publicznej, opieki socjalnej, zdrowotnej, gastronomii.

Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/biznes/scieki-bytowe,156005.html"

Piszesz, że w dużej rzece to nic nie znaczy bo patrzysz przez pryzmat jednej oczyszczalni. W momencie gdy tych oczyszczalni po drodze jest więcej robi się problem bo trafia tego syfu zdecydowanie więcej. Rzeka sobie poradzi... z gównem tak. Z chemią nie.

I nawiązując do Twojego zwykłego ludu, jam jest zwykły ekonomista nie technolog ale jako ekonomista z umiejętnością słuchania ludzi-taki mam zawód- słucham ludzi. Uważnie. Z tego żyję min. innymi. W min.oczyszczalniach(kiedyś), tam gdzie wali smrodem strasznie, na konferencjach czy rozmowach nieformalnych.

Ja nie piszę fantastyki. Piszę o rzeczywistości.







"Nieprawda. Oczyszczalnia daje sobie radę z chemikaliami. Ja pisze o przelaniu się w zbiornikach
oczyszczalni i zejściu tego syfu do rzeki bezpośrednio.

Zyga, udajesz głupka czy tylko podkrecasz atmosfer"

-------------

Dzień dobry.
Nic nie udaję. Technologiem oczyszczania nie jestem. Zwykły "lud" ze mnie, umiejący robić pewne rzeczy, nie
słuchający co "klepią" wszyscy dookoła powtarzając bzdury, nie znający się na rzeczy. Dlatego pytam.

Mart pisał o wpływie. Robił ktoś jakieś testy, badania, próby? Prawdziwe, w środowisku (w bardzo małej skali,
nie jako katastrofa ekologiczna) nie w laboratoriach.

Widzisz. Ty piszesz że oczyszczalnie dają sobie rady a Witek że nie. Gdzie wiec prawda? Piszesz o
"przelewach". Powtórzę, "w jakiej skali ten syf (jak to określasz) trafia z wodą-deszczówką? Ile promili lub ich
ułamki w całej objętości "przelewu"? Podałem dane. Ktoś już policzył ile "tego syfu" może trafić do rzeki przy
"przelaniu"? Podkreślę "tego syfu" czyli ścieków bytowych. O innych nie piszemy.
Pamiętajcie jednak że skoro przelewa burzówka bo zbiorniki nie mieszczą, to co dzieje się tam u celu? Tam
gdzie "ten syf" wpada czyli w rzece? W czasie ulew w rzekach jest malutka czyściutka woda??????!!!! A może
w rzekach też jest wtedy mega przelew. To jakie zatrucie? Jaka szkodliwość?
Zatrucie jest gdy woda w potokach, strumykach, rzeczkach jest bardzo mała (powiedzmy normalne stany,
minimalne przepływy) i są jakieś awarie oczyszczalni ścieków, zrzuty ścieków przemysłowych do rowów. Lub
nielegalne ich odpływy. To są skażenia zabójcze.
Dlaczego gdy "coś" wypływa z uszkodzonych, niesprawnych oczyszczalni ścieków to w rzeczkach o
głębokości wody "po kostki" widzimy martwe organizmy/ryby? Ano dlatego się duszą z braku tlenu. Bez tlenu
nic nie da rady żyć. Dlatego ryby próbujące się przed tym obronić wystawiają pyski nad wodę i oddychają
powietrzem, co na pewno wielu widziało na własne oczy w przeróżnych filmikach o ile nie na żywo. Na krótko
to wystarcza i życia ich nie uratuje.

Trzeba myśleć logicznie, kojarzyć i sumować pewne dane dochodząc do pewnych wniosków. A nie pisać
fantastykę.
A ja zwykły mechanik jestem wiec jak piszę, nie znam sie na wszystkim. Pytajcie fachowców od tego lub ludzi
robiących badania nad tym.

Podsumuje, woda przelewowa z oczyszczalni po/podczas ulewnych deszczy trafiająca do rzek nie jest w
stanie wielkiej szkody zrobić w środowisku. Oprócz śmieci (podpasek, tamponów, szmatek do duuuupy,
kondomów; itd) które "powiesi" nad brzegami rzek na przybrzeżnych czy zanurzonych krzakach.

Miłego dnia.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [1] 03.11 10:24
 
Seba.

Błagam Cię, nie pisz syf lub opisz co to jest.
Piszesz o kumulacji. W rzece/jej przepływ w przekroju koryta się nie powiększa? Nie ma żadnej kumulacji. A
woda świeża (deszczowa) pada tylko tam gdzie występuje "przelew syfu"? Czy wszędzie, niżej (w miejscu
kumulacji) też?

Mart ma racje o niewydolnościach oczyszczalni, o kumulacji ścieków (turystycznych), o niżówkach (zazwyczaj)
na ciekach.

Widzisz. Dawniej, dawno dawno temu, w "zacofanej" i zaściankowej Polsce lub nie do końca tak dawno (bo
miejscami do lat 70-tych) ścieki wpuszczano do gleby, co bardziej cwani/myślacy mieli "szamba"/zbiornik i
wypompowując je wypuszczali do cieków. Teraz wszystko idzie do danego punktu (oczyszczalnia) i cieku.
Gleba to był taki filtr który oczyszczał, kumulował, gromadził odsączał a podczas deszczu był "płukany" i
oczyszczany "dozując" syf/truciznę stopniowo do wód. Było to złe? Powiedzmy. Teraz jest dobrze. Wg
niektórych. Ale nie ma już "tego filtra" i wszystko płynie odpływem bezpośrednio do cieku.
Pamiętasz zapewne jak wyglądały nasze rzeki w latach 70-80 ubiegłego wieku. Ryby powinny zdechnąć
wszystkie gdyby było tak jak myślisz. A wiesz jak było. Wtedy oczyszczalni było jak na lekarstwo.
Kumulować to się może to co pisze Mart w przypadku niżówek na ciekach i dodawaniu z "każdej"
(oczyszczalni) po kolei jak piszesz Ty. Gdzieś na dole na pewno coś się kumuluje. Ale podałem dane z
odpływu jednej przykładowej. Podać jeszcze dane przepływu z cieku (niby czystego) do którego ona wpada
żeby okreslic kumulację/stężenia? Może łatwiej i wiarygodniej jest jednak policzyć na tej pierwszej (niech
będzie Cisna) i wtedy określić ile płynie w cieku "świeżej" a ile płynie "syfu z Cisnej. Wtedy można sobie zrobić
jakieś kalkulacje i prawdopodobieństwa co może być niżej, choć nie można zapomnieć o naturalnym
oczyszczaniu się rzek.
Co innego zbiornik/ostojnik jakimi są zbiorniki zaporowe (np. Solina). Tu już może być znacznie gorzej. Choć
nie tak do końca bo coś co jest na głębokości kilkunastu metrów (o ile nie kilkudziesięciu) ciężko jest
"naturalnie ruszyć żeby wypłynęło do góry" (wlot do turbin) i popłynęło do Myczkowiec i Sanu. Ale zbiorniki
robią swoją złą robotę ale teraz nie o tym piszemy.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 12:01
 
Skoro kiedyś było tak zajebiście a dzisiaj jest super to wróć do samochodu Syrenka a do prac polowych jeździj samochodem marki Żuk a do prac mechanicznych używaj wiertarki ręcznej na korbę zamiast elektrycznej.
Mówienie, że wylewało się na pola ścieki, które oczyszczała ziemia wtedy było OK.
Dzisiaj już chyba niekoniecznie biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś był do mycia tylko płyn Ludwik i szare mydło. Dzisiaj stosowana chemia jest wielokrotnie cięższa mimo, że dopuszczana do użycia. Dla ludzi jest OK. Wlewa, czyści, pachnie i jeszcze powoduje, że się przetyka to co, człowiek tam wrzuci.
Dorzucę leki, hormony, ciężkie metale, oleje po smażeniu i przepalone samochodowe. Można wymieniać. Wszystko kiedyś się kumuluje. Kropla do kropli. gdzieś się osadza.

Skoro dla Ciebie jest OK to w porządku. Pozostańmy przy swoich zadaniach.


Seba.

Błagam Cię, nie pisz syf lub opisz co to jest.
Piszesz o kumulacji. W rzece/jej przepływ w przekroju koryta się nie powiększa? Nie ma żadnej kumulacji. A
woda świeża (deszczowa) pada tylko tam gdzie występuje "przelew syfu"? Czy wszędzie, niżej (w miejscu
kumulacji) też?

Mart ma racje o niewydolnościach oczyszczalni, o kumulacji ścieków (turystycznych), o niżówkach (zazwyczaj)
na ciekach.

Widzisz. Dawniej, dawno dawno temu, w "zacofanej" i zaściankowej Polsce lub nie do końca tak dawno (bo
miejscami do lat 70-tych) ścieki wpuszczano do gleby, co bardziej cwani/myślacy mieli "szamba"/zbiornik i
wypompowując je wypuszczali do cieków. Teraz wszystko idzie do danego punktu (oczyszczalnia) i cieku.
Gleba to był taki filtr który oczyszczał, kumulował, gromadził odsączał a podczas deszczu był "płukany" i
oczyszczany "dozując" syf/truciznę stopniowo do wód. Było to złe? Powiedzmy. Teraz jest dobrze. Wg
niektórych. Ale nie ma już "tego filtra" i wszystko płynie odpływem bezpośrednio do cieku.
Pamiętasz zapewne jak wyglądały nasze rzeki w latach 70-80 ubiegłego wieku. Ryby powinny zdechnąć
wszystkie gdyby było tak jak myślisz. A wiesz jak było. Wtedy oczyszczalni było jak na lekarstwo.
Kumulować to się może to co pisze Mart w przypadku niżówek na ciekach i dodawaniu z "każdej"
(oczyszczalni) po kolei jak piszesz Ty. Gdzieś na dole na pewno coś się kumuluje. Ale podałem dane z
odpływu jednej przykładowej. Podać jeszcze dane przepływu z cieku (niby czystego) do którego ona wpada
żeby okreslic kumulację/stężenia? Może łatwiej i wiarygodniej jest jednak policzyć na tej pierwszej (niech
będzie Cisna) i wtedy określić ile płynie w cieku "świeżej" a ile płynie "syfu z Cisnej. Wtedy można sobie zrobić
jakieś kalkulacje i prawdopodobieństwa co może być niżej, choć nie można zapomnieć o naturalnym
oczyszczaniu się rzek.
Co innego zbiornik/ostojnik jakimi są zbiorniki zaporowe (np. Solina). Tu już może być znacznie gorzej. Choć
nie tak do końca bo coś co jest na głębokości kilkunastu metrów (o ile nie kilkudziesięciu) ciężko jest
"naturalnie ruszyć żeby wypłynęło do góry" (wlot do turbin) i popłynęło do Myczkowiec i Sanu. Ale zbiorniki
robią swoją złą robotę ale teraz nie o tym piszemy.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [8] 03.11 08:16
 
Nieprawda. Oczyszczalnia daje sobie radę z

chemikaliami. Ja pisze o przelaniu się w zbiornikach

oczyszczalni i zejściu tego syfu do rzeki

bezpośrednio.



Zyga, udajesz głupka czy tylko podkrecasz atmosfer





Jednym z głównych składników płynów do

zmywania naczyń, proszków oraz płynów do

prania są fosforany, które są szczególnie szkodliwe

dla organizmów wodnych. Płyny do

czyszczenia wc oraz wybielacze zawierają chlor,

kwas wersetowy będący stabilizatorem

zapobiegającym zmianom wyglądu, zapachu i

konsystencji stanowi jeden z podstawowych

związków chemicznych w środkach czystości,

płynach do płukania i proszkach do prania

też. Dalej SLD czyli środek powierzchniowo czynny

detergentem zwany powszechnie

stosowany obecnie w szamponach i płynach do

kąpieli, środki odświeżające powietrze

zawierające formaldehydy , ftalany szczególnie

szkodliwe dla organizmów wodnych zawarte

są w płynach do mycia szyb i zmiękczania tkanin,

amoniak powszechnie stosowany w

środkach do udrażniania rur i czyszczenia kuchenek,

wodorotlenek sodu itd. itp. Żadna

oczyszczalnia ścieków przy takim powszechnym

użyciu tych środków nie da sobie z tym

rady.





Uważam, że to prawda. W nowoczesnej biologicznej oczyszczalni ścieków firmy ACO
Marine stosowanej na nowo wybudowanym statku jest w ogóle zakaz dodawania do wc
środków dezynfekcyjnych takich jak WC picker, ACE itp. W chemicznych oczyszczalniach
ścieków na statku w celu neutralizacji (w czasach gdy je obsługiwałem) dodawano do
ostatniej komory przed wypompowanie środki chemiczne takie jak np. podchloryn wapnia.
Niektóre normy dla ścieków komunalnych wprowadzanych do kanalizacji wynoszą dla
przykładu: chlorki≤ 1000 mg/l, Siarczany≤ 500 mg/l, fosfor ogólny≤ 10 mg/l, substancje
powierzchniowo czynne anionowe ≤ 15 mg/l, substancje powierzchniowo czynne niejonowe.
No i teraz wszystko zależy od tego jaki ,,surowiec” do obróbki się otrzymuje, w jakiej ilości, a
co z tym związane jaka jest wydajność oczyszczalni oraz rzetelność związana z jej
eksploatacją.


 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [7] 03.11 10:54
 
Uważam, że to prawda. W nowoczesnej biologicznej oczyszczalni ścieków firmy ACO

Marine stosowanej na nowo wybudowanym statku jest w ogóle zakaz dodawania do wc

środków dezynfekcyjnych takich jak WC picker, ACE itp. W chemicznych oczyszczalniach

ścieków na statku w celu neutralizacji (w czasach gdy je obsługiwałem) dodawano do

ostatniej komory przed wypompowanie środki chemiczne takie jak np. podchloryn wapnia.

Niektóre normy dla ścieków komunalnych wprowadzanych do kanalizacji wynoszą dla

przykładu: chlorki≤ 1000 mg/l, Siarczany≤ 500 mg/l, fosfor ogólny≤ 10 mg/l, substancje

powierzchniowo czynne anionowe ≤ 15 mg/l, substancje powierzchniowo czynne niejonowe.

No i teraz wszystko zależy od tego jaki ,,surowiec” do obróbki się otrzymuje, w jakiej ilości, a

co z tym związane jaka jest wydajność oczyszczalni oraz rzetelność związana z jej

eksploatacją.





…a także od tego w jaki sposób neutralizuje się bakterie przed wypompowaniem ścieków.
Jeżeli są to stosowane obecnie lampy UV to b.dobrze, natomiast jeżeli są to stosowane
dawniej i może obecnie(?) związki chemiczne zawierające chlor, takie jak roztwór
podchlorynu sodu lub dwutlenek chloru to trzeba pomyśleć jaki to miało(ma?) na organizmy
wodne.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [6] 03.11 13:56
 
W woda "kranówka" do akwarium jest ze żródelka czy z rynny? Jakos ryby "na niej" żyją. Chlor to nie
przypadkiem gaz?
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 14:52
 
Nawet dopuszczalne, zgodne z normami (mam nadzieję), umiarkowane ilości, przez długie
lata miały wpływ na organizmy wodne i to może głównie takie, których nie widzimy, a
stanowiły istotną część łańcucha troficznego. Punkt trzeci od końca: ŚRODOWISKO:
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [1] 03.11 15:06
 
W woda "kranówka" do akwarium jest ze żródelka czy z rynny? Jakos ryby "na niej" żyją. Chlor to nie
przypadkiem gaz?


O czym Ty tu qrva piszesz? O "jakimś" życiu ryb w akwarium czy o w miarę normalnej egzystencji w
naturze nie tylko ryb ale całej listy gatunków zwierząt wodnych z zachowaniem ich cyklu rozwojowego,
odtworzeniu tarła, inkubacji ikry, dorastania narybku? Co to za porównanie? Jak szlag trafi owady wodne
to będzie ryby karmił jak w akwarium suszoną rozwielitką?
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 16:15
 
Piszemy o chlorze. Nie w środowisku naturalnym.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [2] 03.11 15:06
 
Ktoś kto leje wodę do akwarium jest .... ??? sam sobie odpowiedź i czym to grozi dla ryb.

Łukasz najlepiej się na tym zna.

W woda "kranówka" do akwarium jest ze żródelka czy z rynny? Jakos ryby "na niej" żyją. Chlor to nie
przypadkiem gaz?
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [1] 03.11 15:12
 
Ktoś kto leje wodę do akwarium jest .... ??? sam sobie odpowiedź i czym to grozi dla ryb.

Raz z głupoty i niewiedzy wlałem rybkom czystą kranówkę bez uzdatnienbia i kilka godzin chorowały.
Najgorzej chyba przeszły to bocje, które położyły się na dnie na boku i wyglądały jakby miały umrzeć.
Szybko im zmieniłem wodę na źródlaną i ryby doszły do siebie. Nie wolne tego robić, są specjalne
preparaty, które wiążą chlor w trwałe związki obojętne.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 16:21
 
A podlewane kwiatki? Sposób z "odstaniem" wody "chlorowanej" z kranu nie działa? Jak działa to co się dzieje
z tym chlorem?
Ja mieszkam na wsi, pije wodę ze studni którą wykopali ręcznie moi przodkowie. Nie badałem wody którą piję i
.... mam nadzieję że pożyje na niej trochę. Mimo zaleceń badań Pana z sanepidu, który twierdził że każda
woda jest zanieczyszczona czymś co trzeba uwalić chlorem. A ja chloru nie lubię. W żadnej wersji i smaku.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [2] 03.11 07:48
 
Słuchaj Zygmunt,
Nie jestem chemikiem, nie znam się na technologii
oczyszczania ale dziesiątki godzin spędziłem w
różnych oczyszczalniach w Polsce właśnie z
technologami oczyszczania.
Płatki śniadaniowe te są dopuszczone do jedzenia
ale w dużych ilościach( jedzenie ich kilka razy w
tygodniu) powodują skutki uboczne w organiźmie.
Najtańsze opony po 120 zł z aliexpress te są
dopuszczone a zostawiają pył na drodze
nieporównywalnie większy niż te lepszej jakości za
500 zł.. Klocki hamulcowe najtańsze ścierają się
szybciej zostawiając pył na asfalcie powodując
smog.
Mam ci dalej wymieniać szkodliwość mimo
dopuszczenia?



"... ale chemia która dzisiaj stosujemy jest
zabójstwem. I nie ona tworzy osad. W osadzie złego
nic nie ma.
Ale to czym myjemy kibel, zmywarkę to jest
tragedia."

---------

Czym myjemy? Jaka chemia? Konkretnie. I co zabija
(bo "zabójstwem")?
Może jakiś normalny, wykształcony i znający się na
temacie technolog oczyszczania ścieków mógłby
opisać i
wyjaśnić proces i problem.

Ja zmywarki nie mam. Myję: gąbka, płyn do mycia
naczyń, ciepła woda. "Wszystko" wymienione
dopuszczone
przez normy unijne.
Kibel? Woda, Domestos, jakaś kostka "zapachowa",
szczotka do "kibla". Przeanalizujemy skład
Domestos?
Też jest dopuszczony w handlu na terenie Polski/EU
(Unii). Przez kogoś. Nie przez "ruskich", Azjatów,
"dzikusów" z Afryki czy z kosmosu.

Mydło? Szampon do łysiny? Pasta do zębów? Co jest
jeszcze "tragedią"?

Nikt nie wie "co" zabija i "co" zabija (plankton, wylęg,
narybek, ryby dorosłe) ale "zabija"! Nikt nie
przeprowadza testów ale "zabija" i "tragedia"!!!!

Chyba jednak rzeczywiście na wszystkim się znamy.
Polacy.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 08:09
 
Po co wiec to używamy? Chodźmy na golasa jak aborygeni.
 
  Odp: Rola rolnictwa i wpływ na rzeki... [0] 03.11 08:14
 
Aaaaaa. I "ukrzyżujmy" Łukasiewicza, Marię Curie innych odkrywców. Lub ich nie chlubmy i nie stawiajmy na
piedestałach bo to ich wina.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus