f l y f i s h i n g . p l 2024.05.08
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: Administracja. Czas 2024-05-08 00:14:34.


poprzednia wiadomosc Odp: Prawda/mity o ściekach i ... społeczeństwie. : : nadesłane przez WZ_WZ (postów: 3653) dnia 2023-11-09 11:29:03 z *.fiberlink.pl
  a więc: kanalizacja
i już
bez szamb, biologicznych oczyszczalni, itd.


Zacznijmy od początku.
Wg ryczałtowych rozrachunków jedna osoba na miesiąc zużywa 3m3 wody. Liczniki
pokazują to co pokazują. Zazwyczaj prawdę.

Opis sytuacji jakie widziałem. Przychodzą Panie x i y z wiosek położonych na zlewni Sanu i
chcą podpisać umowę na wywóz ścieków. Na pytanie ile osób w domu, jak duże szambo i
co ile opróżniać odpowiadają: jedna dwie osoby, szambo 1.5 kubika, opróżnianie raz, dwa
razy w roku. Druga Pani: ilość osób 4, szambo 1.5-2 kubiki i opróżnianie podobnie.
Już sama ilość opróżnień w roku zapala czerwone światełko w myślącej głowie. Ilość
mieszkańców zapala kolejną lampkę a pojemność szamba więcej lampek. Ktoś kto umie
policzyć wie ile jedna osoba wytworzy ścieków wiedząc ile zużywa wody na miesiąc.

Przychodzi kolejny Pan. Elegancko ubrany, skórzane buciki, w końcu przychodzi do
„miasta”, coś konkretnego załatwić. Cel wizyty taki sam, umowa na wywóz ścieków. Te
same pytania, a odpowiedzi podobne. Ilość osób w domu-4, wielkość szamba 1.5 kubika,
wywóz „dwa razy do roku”-odpowiada. Nie wiem jak oni i co kurw*** myślą skoro wie jaką
ma wielkość szamba 1.5 kubika (!!!!!) i przy 4 osobach w domu chce je opróżniać raz na 6
m-cy!!!! Gdzie wiec te ścieki będą mu płynąć przez resztę czasu? Miałem zapytać czy na
kostkę, trawnik, do sąsiada, ….
Raz na 6 miesięcy przy 4 osobach w domu gdy jedna osoba zużywa 3m3 wody!

Tak to zawsze w Polsce będzie „dobrze”.


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Prawda/mity o ściekach i ... społeczeństwie. [1] 09.11 13:31
 
Kanalizacja? Mówisz i masz. Pisałem że do kanalizacji (tego „dobra” dla wsi) się później
odniosę.
Wszyscy mówią kanalizacja, na wsi się cieszą, tylko … Tylko gdy przychodzi później
zapłacić 100-200zł na 2 m-ce to płacz bo … bo jak miałem szambo to 2-3 razy do roku za
jakieś grosze. Lub wcale bo kontroli żadnej ani, ani. Wioska została skanalizowana, ludzie
szczęśliwi ale … gdy przyszło płacić to zaczęły się (standardowo) kombinacje. Jakie?
Mieszkańcy mający własne ujęcie (a tam mieli „własną” wodę z jakiś studzienek) mieli
obowiązek założenia liczników wody aby określić ile ścieków trafia do kanalizacji z każdego
domu. A że licznik liczy wszystko to … nagle za dużo, za drogo. Wiec, pomysłowy Polak
potrafi i … przeszli na rozliczenia ryczałtowe. Chiński uczony nie wyjdzie teraz ile
rzeczywiście ścieków trafia do kanalizacji sanitarnej skoro każdy płaci 3m3 za m-c na
osobę. Można? Można. W PL zawsze można.
A gdzie trafiają te „nadmiary”? Pewnie rurką do strumyka, rowu, rzeczki lub w glebę. Może
sąsiad za flaszeczkę beczkę weźmie i ciągniczkiem „gdzieś” wywiezie. Przyjeżdża później
wóz asenizacyjny do szamba i … wbić rury nie może bo łopatą trzeba wybierać. Takie
ścieki, takie szambo.

Co do kontroli, uświadamiania (wójtów, sołtysów, itp) ludności. Nikt nie robi nic
„niekorzystnego” bo …. za chwile są wybory. I tak kurw*** w kółko. Tu wybory, tam wybory,
nasi wyborcy wiec ….
Gmina nic nie robi, spółka komunalna dostaje po dupie bo na 20 tysięcy mieszkańców
gminy jedynie 5-8 tysięcy płaci poprawnie za ścieki. Reszta wali w -uja i nikt nic nie robi. A
ci płacący płacą i płaczą „dlaczego tak drogo?”. Ano dlatego że inni walą w gena. I tak to
śmiga w tym państwie „Polacy nic się nie stało”. Zawsze i ciagle to samo. Nic się nie stało.

 
  Odp: Prawda/mity o ściekach i ... społeczeństwie. [0] 09.11 19:12
 
Bo to.wkręt kukułek ...
Jak wodę nosiłem na podlasiu ze studni to się ją w naturalny sposób szanowało.
Instalacje wodne uzależniają traci się szacunek ,a potem winduje ceny.
Coś jak z oszczedną zmywarką ile ton poświęcono by ją stworzyć,jak byłem w Australii to nauczyłem się od
lokalesów minimalizować zużycie.
Z elektryką całkiem podobnie - niewolnictwo ekonomiczne.

 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus