f l y f i s h i n g . p l 2024.05.09
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: KANAŁ GLIWICKI-ODRA 2024 ZATRUCIE. Autor: pawchod. Czas 2024-05-09 19:58:12.


poprzednia wiadomosc Poszedł bym na ryby ale ... : : nadesłane przez trouts master (postów: 8673) dnia 2024-01-20 21:29:59 z *.24.80.129.ipv4.supernova.orange.pl
  .... mam lekkie rozterki.

Na wodach PiL do których należy większość potoków i rzeczek bieszczadzkich, obowiązuje w okresie
ochronnym pstrąga potokowego zakaz spinningowania. Łowienie metodą muchową jest "raczej" dozwolone,
bez względu na to czy w tych wodach występują inne wędkarskie gatunki czy nie. Chciałem wiec jak co roku,
jedynie o tej porze, wyskoczyć na jakieś potoczki poszukać pstrągowego życia. Oczywiście z muchówką aby
być zgodnym z przepisami. Nie wiem jednak czy streamer jest sztuczną przynętą czy sztuczną muchą. Sama
użyta wędka/zestaw nie załatwia chyba ominięcie zakazu spinningowania. Łowienie na nimfę mnie nie
interesuje. Sucha czy mokra o tej porze roku też nie. Skoro wiec streamer nie jest sztuczną muchą jaka jest
różnica w zakazie stosowania metody muchowej a spinningowej gdy przy strimie jest jeden hak i na
przynętach sztucznych (spinningowej) może być jeden hak/pojedynczy grot? Z takim samym zadziorem jak
przy woblerze.
Czy można zatem uczciwie łowić na strima wiedząc że koledzy spinningisci są na tym samym łowisku
wykluczeni? Kotwiczek już nie ma a przepisy znowu nie nadążają za zmianami.

Iść więc na te potoczki na spacer z wędką? Czy taki wypad może skończyć się wkur****em?

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Poszedłbym na ryby ale ... [0] 21.01 13:13
 
Poprawiłem błąd gdyby kogoś raził za bardzo w "oko".
Reszta "rozterek" bez zmian.
 
  Odp: Poszedł bym na ryby ale ... [4] 24.01 12:00
 
Zyga,
Oczekujesz, że
1.otrzymasz błogosławieństwo w imie rozgrzeszenia za ew. Dokonanie wykroczenia czy
przestepstwa
Czy
2. Zgodę na dokonanie wykroczenia z ułaskawieniem przed jego dokonaniem?

 
  Odp: Poszedł bym na ryby ale ... [0] 24.01 12:53
 
Arek,
jak Cię zamkną w więzieniu przy OS San to mogę Tobie przywozić cebulę


Zyga,
Oczekujesz, że
1.otrzymasz błogosławieństwo w imie rozgrzeszenia za ew. Dokonanie wykroczenia czy
przestepstwa
Czy
2. Zgodę na dokonanie wykroczenia z ułaskawieniem przed jego dokonaniem?

 
  Odp: Poszedł bym na ryby ale ... [2] 24.01 15:18
 
Nie ważne czego oczekuje Zyga. Ważna jak jest różnica pomiędzy łowieniem (niedopuszczanym) na
spinning a łowieniem na tak samą uzbrojoną przynętę na "muchówkę"? Mam na spinning łowić na jiga
żeby było to zgodne z przynętą muszkarza? Na innych przynętach spinningowych też jest pojedynczy
hak bezzadziorowy.
Tylko mi nie mów że liczymy na uczciwość i rozsądek muszkarzy gdy łowią na potokach gdzie innej
ryby niż pstrąg nie ma.
Chyba mamy wykluczenie w przepisie o zakazie spinningowania w okresie ochronnym pstrąga
potokowego na większości wód górskich.

Zyga oczekuje że może ktoś sie zastanowi i zaktualizuje przepisy aby były poważne i skuteczne tam
gdzie powinny być. A nie bajzel jak wszędzie w tym kraju. Albo zakazać wszystkim połowu ryb albo
spinning tęż dopuścić. Gospodarz dobrze (chyba) wie jakie ryby ma w danej wodzie. Potoków nie będę
wymieniał. Wszystkie które wpadają do Sanu i jego większych dopływów. I nie tylko.

Chcę iść na potok z wędką. Pójdę ze spinningiem to z zamiarem (teoretycznie) połowu pstrąga. Ale jak
na tę samą wodę pójdę z kijem muchowym na końcu którego będzie dyndać na żyłce nimfa lub
streamer będzie już wszystko ok? Nie będzie bo celem połowu będzie też pstrąg gdyż tylko one w tych
wodach (może) występują.

Nie lubię niejasności więc siedzę doma i czekam na zmiany. Na zniesienie limitu 40 wyjść na wodę
czekałem -naście lat.

Chyba jasno wyjaśniłem na czym polega problem.

Pzdr.
 
  Odp: Poszedł bym na ryby ale ... [1] 24.01 16:19
 
No wyraziłeś się jasno ale jak sądzę adresatem tej wypowiedzi czy zawartej wątpliwości kto
ma być? No tu na forum to nie zagląda nikt z ZG PZW, ew. Postulat który zgłaszasz może
podjąć dyr. Okręgu czy szefowa Twojego koła lub możesz sam wnieść takie pytanie do ZG.
Myślę, że tu nic nie zdziałasz. Możesz dostać jedynie propozycję ułaskawienia.
 
  Odp: Poszedł bym na ryby ale ... [0] 24.01 21:33
 
Masz rację. Adresat wiadomy.
Jednak na swoim przykładzie chce pokazać innym i może zmusić co niektórych (tworzących przepisy) żeby
myśleli. Tych chodzących z muchówkami po wodach gdzie nie ma lipienia też "upominam". Samo to że idzie
się na "fly" a nie na "spin", jest zwykłym unikiem. Pewnie co niektórzy zmienią (znowu naciągną) przepisy i
uznają że streamer jest sztuczną muchą a nie sztuczną przynętą.

Uwielbiam zimą łowić lipienie na nimfę ale jeżeli lipienia nie ma to świadomie łamię zakaz połowu ryb w
okresie ochronnym. Coś jak zawodnicy łowiąc świadomie (obniżone wymiary) niewymiarowe ryby.

Nie pisze tego po to żeby zezwolić spinningistom na połów pstrągów w okresie ochronnym a bardziej po to
żeby zabronić tego nam, muszkarzom. Zamknąć wodę na konkretny okres. Na jaki? Dopóty nie będzie w tych
wodach ponownie lipienia w sensownej ilości.

Na Sanie warunki nie na komfortowe łowienie. Na potoki poszedłby zaglądnąć czy jakieś życie w nich jest ale
uczciwość nie pozwala mi iść ze spokojem i grać głupa (muszkarza). Spinningisty nie mogę.
Uczciwy zawsze ma pod górkę.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus