f l y f i s h i n g . p l |
2024.05.09 |
|
| | | | | |
| | | | |
FORUM WĘDKARSTWA
MUCHOWEGO
|
|
|
|
Odp: Wilki, bobry - nawiązanie do poprzedniej dyskusji
: : nadesłane przez
Forest-Natura (postów: 1352) dnia 2024-03-28 11:43:30 z *.play-internet.pl |
|
Witam.
S.Cios, S.R ... zamieszczam poniżej link do bardzo dobrej (wg mnie) prelekcji prof. Okarmy w temacie wilków
właśnie.
To godzina matariału, ale bynajmniej słucha się i ogląda jak dobry film. I jest wyjaśnienie - odpowiedź na
pytanie dlaczego nie wiemy ile mamy tak naprawdę wilków w naszym kraju. Metody ich policzenia (bardzo
dokładne), oparte na genetyce są opracowane, tylko są drogie a nikt w naszym kraju ze strony władz, nie jest
tym tak naprawdę zainteresowany (jeszcze). Ale cierpliwości - zainteresowanie się jużnie długo zacznie, jak
będzie w najbliższym czasie coraz więcej przypadków zjadania zwięrząt gopodarskich i psów domowych na
trenie już całego kraju, a nie tylk ow górach i jeżeli nie daj Boże, dojdzie w końcu do przypadku pogryzienia czy
wręcz czegoś gorszego z udziałem człowieka.
Tak jak to miało miejce z nutriami w Rybniku, które były świetną maskotką dla władz miasta do czasu aż jedna
wkurzona matka - nutria nie pogryzła dzieciaka chcącego na siłę nakarmić i przytulić jej młode. Pogryzienie
było na tyle dotkliwe, że dzieciakowi musiano ratować zycie na "ojomie" bo się o mały włos nie wykrwawił.
I nagle jak od zaklęcia nastapiło to co prof. Okarma wspomina - nutria przestała się podobać całemu
społeczeństwu w Rybniku i z dnia na dzień stała się ... szkodnikiem, którego trzeba wytępić.
A można było z nią zrobić porżadek dużo wcześniej, łatwiej i bez sensacji.
Chciałbym zwócić Wam uwagę na ciekawy fragment wykładu - z racji tego że nie można policzyć dokąłdnie
ilości osobników, zrobiono na razie coś innego - próbę oszacowania terytorium na którym wilki występuja w
naszym kraju. Zroniono to bardzo prosto - przy pomocy LP, które do szczebla leśnictw (obszar 800-1500 ha)
okreśłiły gdzie widiano wilki lub ślady ich bytowania (to bardzo łatwo okreslić).
Zdziwienie było bardoz duże - okazało się że wilk wystepuje wszędzie w Polsce. Choćby okazyjnie, ale
wszędzie - - nie odnotowano go tylko na 4 % powierzchni Polski.
Także Seba - nie zdziw się, jak kiedyś koo Ciebie zdarzy Ci się go zobaczyć, bo nota-bene ... na terenie gdzie
mieszkasz, a który jest sam wiesz jak zurbanizowany, też wilki odnotowano
Link do wykładu:
https://youtu.be/rBfOEDgTK20?si=c8l48FTntrutnc4e
Pozdrawiam. Nadesłany link: https://youtu.be/rBfOEDgTK20?si=c8l48FTntrutnc4e
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Wilki, bobry - nawiązanie do poprzedniej dyskusji [0]
|
|
28.03 12:05 |
|
|
Dane z Lasów Państwowych... W minionych latach przemierzyłem polskie góry wzdłuż i wszerz (nocowanie w lesie i takie tam). Jedynie raz spotkałem na swojej drodze wilka w Bieszczadach. Zagryzienia psów domowych? Spotkałem się z tym w otulinie Babiogórskiego Parku Narodowego. Były to burki spuszczane na noc przez właścicieli, które szwendały się po okolicznych lasach. Nigdy nie słyszałem o ataku na psa towarzyszącego właścicielowi.
Wiele sygnałów o pojawieniu się watahy to często efekt działania sfory bezpańskich i zdziczałych psów.
Na południu masz większe szanse spotkać niedźwiedzia niż wilka (sam miałem 3 takie spotkania, na szczęście bezkonfliktowe).
Zgadzam się z tym, że potrzebne są rzetelne badania populacji. Może się mylę? W końcu żadna ze mnie wiarygodna próbka statystyczna. Nie chciałbym jednak, żeby decydenci opierali się jedynie na "obserwacjach" LP czy pracy członków PZŁ. Zbyt często ludzie z nimi związani próbowali wyru#$%&..ć przyrodę.
|
|
|
|
Odp: Wilki, bobry - nawiązanie do poprzedniej dyskusji [0]
|
|
28.03 17:27 |
|
|
Ziemowit,
ja się nie dziwię Żmiję zygzakowatą ostatnio widziano w Katowicach w Zarzeczu i na Kamionce. Koło domów. Więc wędrują. Wilki również. Rozmawiałem jakiś czas temu z leśniczym w Milówce, i tam również jest 1 lub 2 watahy, które krążą.
Dziwi mnie to, że naukowcy do tej pory nie znaleźli sposobu, na rzetelne policzenie zwierząt a zajmują się tym, podkreślę, naukowo! kilkadziesiąt lat.
Skoro środowisko związane z łososiami daje radę od wielu lat na zarybianie tą rybą rzek pomorskich to jaki jest problem aby coś zrobić z wilkami. Może kłania się skuteczność tego środowiska i pana profesora? a może nie jest do końca zainteresowany tym, żeby wiedzieć. Właśnie przez to, ze jest myśliwym?
Praca w .. a praca na rzecz... różni się jednak znacznie.
Witam.
S.Cios, S.R ... zamieszczam poniżej link do bardzo dobrej (wg mnie) prelekcji prof. Okarmy w temacie wilków
właśnie.
To godzina matariału, ale bynajmniej słucha się i ogląda jak dobry film. I jest wyjaśnienie - odpowiedź na
pytanie dlaczego nie wiemy ile mamy tak naprawdę wilków w naszym kraju. Metody ich policzenia (bardzo
dokładne), oparte na genetyce są opracowane, tylko są drogie a nikt w naszym kraju ze strony władz, nie jest
tym tak naprawdę zainteresowany (jeszcze). Ale cierpliwości - zainteresowanie się jużnie długo zacznie, jak
będzie w najbliższym czasie coraz więcej przypadków zjadania zwięrząt gopodarskich i psów domowych na
trenie już całego kraju, a nie tylk ow górach i jeżeli nie daj Boże, dojdzie w końcu do przypadku pogryzienia czy
wręcz czegoś gorszego z udziałem człowieka.
Tak jak to miało miejce z nutriami w Rybniku, które były świetną maskotką dla władz miasta do czasu aż jedna
wkurzona matka - nutria nie pogryzła dzieciaka chcącego na siłę nakarmić i przytulić jej młode. Pogryzienie
było na tyle dotkliwe, że dzieciakowi musiano ratować zycie na "ojomie" bo się o mały włos nie wykrwawił.
I nagle jak od zaklęcia nastapiło to co prof. Okarma wspomina - nutria przestała się podobać całemu
społeczeństwu w Rybniku i z dnia na dzień stała się ... szkodnikiem, którego trzeba wytępić.
A można było z nią zrobić porżadek dużo wcześniej, łatwiej i bez sensacji.
Chciałbym zwócić Wam uwagę na ciekawy fragment wykładu - z racji tego że nie można policzyć dokąłdnie
ilości osobników, zrobiono na razie coś innego - próbę oszacowania terytorium na którym wilki występuja w
naszym kraju. Zroniono to bardzo prosto - przy pomocy LP, które do szczebla leśnictw (obszar 800-1500 ha)
okreśłiły gdzie widiano wilki lub ślady ich bytowania (to bardzo łatwo okreslić).
Zdziwienie było bardoz duże - okazało się że wilk wystepuje wszędzie w Polsce. Choćby okazyjnie, ale
wszędzie - - nie odnotowano go tylko na 4 % powierzchni Polski.
Także Seba - nie zdziw się, jak kiedyś koo Ciebie zdarzy Ci się go zobaczyć, bo nota-bene ... na terenie gdzie
mieszkasz, a który jest sam wiesz jak zurbanizowany, też wilki odnotowano
Link do wykładu:
https://youtu.be/rBfOEDgTK20?si=c8l48FTntrutnc4e
Pozdrawiam. |
|
|
|
Odp: Wilki, bobry - nawiązanie do poprzedniej dyskusji [1]
|
|
28.03 20:19 |
|
|
Ziemek.można powiedzieć że u Seby to już biegają pod płotem ;-: ....miesiąc temu sfilmowano 11sztuk dwa
kilometry ode mnie...czyli jakieś cztery od Seby |
|
|
|
Odp: Wilki, bobry - nawiązanie do poprzedniej dyskusji [0]
|
|
29.03 00:18 |
|
|
Mam wrażenie że nie ogarnąłeś dyskusji.intelektualnie. Taki rechot losu 😂
Ziemek.można powiedzieć że u Seby to już biegają pod płotem ;-: ....miesiąc temu
sfilmowano 11sztuk dwa
kilometry ode mnie...czyli jakieś cztery od Seby |
|
|
|
|
|
|
|
|
Copyright
© flyfishing.pl 2002
wykonanie |
|
|