 |
Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej?
: : nadesłane przez
S. Cios (postów: 2184) dnia 2024-10-05 12:32:39 z *.dynamic.chello.pl |
|
Od dłuższego czasu trwa dyskusja nt. konieczności utrzymania zawodów wędkarskich, zwłaszcza dot.
ryb łososiowatych. W dużym skrócie podaję wysunięte i nowe argumenty, a także rozważania nt.
dalszego rozwoju sytuacji.
Argumenty za zawodami
1. Rozwój zorganizowanego wędkarstwa wiąże się nierozerwalnie z zawodami wędkarskimi. Świadczy
o tym sytuacja w Warszawie pod koniec XIX w., w Polsce w okresie międzywojennym, a także od
zarania PZW. Rywalizacja jest immanentną cechą (potrzebą) człowieka.
2. Działacze wędkarscy w przeważającej mierze wywodzą się spośród zawodników. Przejście od
udziału w zawodach do ich organizacji, a także do zarządzania towarzystwem wędkarskim, jest
naturalnym procesem.
3. Zawody sprzyjają szybkiemu podnoszeniu umiejętności - nie tylko zawodników, ale także szerzej
wśród wędkarzy (drogą dyfuzji).
4. Zawody stanowią ważne pole doświadczalne dla testowania nowych rozwiązań (np. wprowadzenie
zmniejszonych limitów oraz C&R w latach 90.), które następnie są przyjmowane w skali
ogólnopolskiej.
5. Zawody mogą stanowić istotny, tani i szybki element badania stanu ichtiofauny. Niestety, o ile mi
wiadomo, niewiele okręgów wykorzystuje to, a szkoda. Najlepszym pozytywnym przykładem jest ZO
Krosno (San).
Argumenty przeciw
1. Zawody zwiększają popularność niektórych wód, a także presję wędkarską na nich, co może mieć
ujemny wpływ na ichtiofaunę.
2. Połów ryb podczas zawodów rzeczywiście trudno uznać za sport, ponieważ brak jest bezpośredniej
rywalizacji miedzy zawodnikami. Jest tylko pośrednia - kto złowi więcej. W dodatku nierówna
rywalizacja - zawodnicy nie konkurują na tych samych zasadach (nierówne stanowiska pod względem
ichtiofauny lub dostępu; brak jednolitych narzędzi, itp).
3. Połów ryb pochodzenia hodowlanego jest zaprzeczeniem idei wędkarstwa (porównanie do
strzelania świń domowych i bażantów z hodowli wypuszczanych do lasu jest adekwatne. Wędkarstwo
muchowe to przede wszystkim kontakt z dziką przyrodą i okazywanie jej szacunku (ochrona). Połów
ryb, zwłaszcza pochodzenia hodowlanego, na zasadzie C&R, jest sprzeczny z ustawą o ochronie
zwierząt, a także z zasadami etycznymi.
Co dalej?
Patrząc na ewolucję zawodów w ciągu ostatnich około 130 lat, skłaniam się ku następującym tezom:
1. Coraz trudniej będzie uzyskać akceptację społeczną dla obecnej formuły zawodów. Chodzi zarówno
o masowość zawodów, jak i C&R. Jeszcze na początku lat 90. C&R było abstrakcją w Polsce. Później
stopniowo wzrastała liczba zwolenników i współcześnie w wielu okręgach PZW oni mają decydujący
głos. Na tej samej zasadzie można oczekiwać, że nieliczni obecnie wędkarze, rozumiejący dylematy
etyczne pod kątem ochrony ryb, za jakiś czas będą mieli decydujący głos w towarzystwach
wędkarskich. Wtedy może dojść do istotnych zmian w wędkarstwie, w tym w systemie zawodów.
2. Zawody wędkarskie będą musiały ewoluować, jeśli dalej zawodnicy będą chcieli rywalizować nad
wodą. Wśród takich rozwiązań dostrzegam dwie możliwości:
a) podczas zawodów należy położyć duży nacisk na kwestie edukacji ekologicznej. Nie na darmo
podczas mistrzostw Europy i świata od dawna odbywają się "sympozja" ekologiczne, właśnie w tym
celu. Niestety, organizatorzy imprez krajowych pomijają ten element, a szkoda. Jedynym znanym mi
przykładem (niestety zarzuconym), były spotkania z różnymi przedstawicielami nauki podczas
Pucharów Głowatki.
b) Podczas zawodów należałoby wykorzystać obecność zawodników, żeby podjęto jakieś działania
społecznie pożądane, np. zbieranie śmieci w wodzie i na brzegu, oddanie do użytku drobnych
elementów infrastruktury turystycznej (np. wiaty, tablice informacyjne, lepsze parkingi - bez dziur w
drodze lub na poboczu, najlepiej we współpracy z władzami lokalnymi). Chodzi o tworzenie
pozytywnego wizerunku wędkarzy w społeczeństwie, jako osób realnie wykazujących troskę o
środowisko, a nie tylko dążących do wyjęcia z wody jak najwięcej ryb.
Reasumując: zawody nie mogą sprowadzać się wyłącznie do wyścigu - kto zdobędzie więcej punktów
za złowienie ryb.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
05.10 16:58 |
|
|
Od dłuższego czasu trwa dyskusja nt. konieczności utrzymania zawodów wędkarskich, zwłaszcza dot.
ryb łososiowatych. W dużym skrócie podaję wysunięte i nowe argumenty, a także rozważania nt.
dalszego rozwoju sytuacji.
Argumenty za zawodami
1. Rozwój zorganizowanego wędkarstwa wiąże się nierozerwalnie z zawodami wędkarskimi. Świadczy
o tym sytuacja w Warszawie pod koniec XIX w., w Polsce w okresie międzywojennym, a także od
zarania PZW. Rywalizacja jest immanentną cechą (potrzebą) człowieka.
2. Działacze wędkarscy w przeważającej mierze wywodzą się spośród zawodników. Przejście od
udziału w zawodach do ich organizacji, a także do zarządzania towarzystwem wędkarskim, jest
naturalnym procesem.
3. Zawody sprzyjają szybkiemu podnoszeniu umiejętności - nie tylko zawodników, ale także szerzej
wśród wędkarzy (drogą dyfuzji).
4. Zawody stanowią ważne pole doświadczalne dla testowania nowych rozwiązań (np. wprowadzenie
zmniejszonych limitów oraz C&R w latach 90.), które następnie są przyjmowane w skali
ogólnopolskiej.
5. Zawody mogą stanowić istotny, tani i szybki element badania stanu ichtiofauny. Niestety, o ile mi
wiadomo, niewiele okręgów wykorzystuje to, a szkoda. Najlepszym pozytywnym przykładem jest ZO
Krosno (San).
Argumenty przeciw
1. Zawody zwiększają popularność niektórych wód, a także presję wędkarską na nich, co może mieć
ujemny wpływ na ichtiofaunę.
2. Połów ryb podczas zawodów rzeczywiście trudno uznać za sport, ponieważ brak jest bezpośredniej
rywalizacji miedzy zawodnikami. Jest tylko pośrednia - kto złowi więcej. W dodatku nierówna
rywalizacja - zawodnicy nie konkurują na tych samych zasadach (nierówne stanowiska pod względem
ichtiofauny lub dostępu; brak jednolitych narzędzi, itp).
3. Połów ryb pochodzenia hodowlanego jest zaprzeczeniem idei wędkarstwa (porównanie do
strzelania świń domowych i bażantów z hodowli wypuszczanych do lasu jest adekwatne. Wędkarstwo
muchowe to przede wszystkim kontakt z dziką przyrodą i okazywanie jej szacunku (ochrona). Połów
ryb, zwłaszcza pochodzenia hodowlanego, na zasadzie C&R, jest sprzeczny z ustawą o ochronie
zwierząt, a także z zasadami etycznymi.
Co dalej?
Patrząc na ewolucję zawodów w ciągu ostatnich około 130 lat, skłaniam się ku następującym tezom:
1. Coraz trudniej będzie uzyskać akceptację społeczną dla obecnej formuły zawodów. Chodzi zarówno
o masowość zawodów, jak i C&R. Jeszcze na początku lat 90. C&R było abstrakcją w Polsce. Później
stopniowo wzrastała liczba zwolenników i współcześnie w wielu okręgach PZW oni mają decydujący
głos. Na tej samej zasadzie można oczekiwać, że nieliczni obecnie wędkarze, rozumiejący dylematy
etyczne pod kątem ochrony ryb, za jakiś czas będą mieli decydujący głos w towarzystwach
wędkarskich. Wtedy może dojść do istotnych zmian w wędkarstwie, w tym w systemie zawodów.
2. Zawody wędkarskie będą musiały ewoluować, jeśli dalej zawodnicy będą chcieli rywalizować nad
wodą. Wśród takich rozwiązań dostrzegam dwie możliwości:
a) podczas zawodów należy położyć duży nacisk na kwestie edukacji ekologicznej. Nie na darmo
podczas mistrzostw Europy i świata od dawna odbywają się "sympozja" ekologiczne, właśnie w tym
celu. Niestety, organizatorzy imprez krajowych pomijają ten element, a szkoda. Jedynym znanym mi
przykładem (niestety zarzuconym), były spotkania z różnymi przedstawicielami nauki podczas
Pucharów Głowatki.
b) Podczas zawodów należałoby wykorzystać obecność zawodników, żeby podjęto jakieś działania
społecznie pożądane, np. zbieranie śmieci w wodzie i na brzegu, oddanie do użytku drobnych
elementów infrastruktury turystycznej (np. wiaty, tablice informacyjne, lepsze parkingi - bez dziur w
drodze lub na poboczu, najlepiej we współpracy z władzami lokalnymi). Chodzi o tworzenie
pozytywnego wizerunku wędkarzy w społeczeństwie, jako osób realnie wykazujących troskę o
środowisko, a nie tylko dążących do wyjęcia z wody jak najwięcej ryb.
Reasumując: zawody nie mogą sprowadzać się wyłącznie do wyścigu - kto zdobędzie więcej punktów
za złowienie ryb.
_____________________
Argumenty za zawodami
pkt5. Zawody mogą stanowić istotny, tani i szybki element badania stanu ichtiofauny. Niestety, o ile mi
wiadomo, niewiele okręgów wykorzystuje to, a szkoda. Najlepszym pozytywnym przykładem jest ZO
Krosno (San).
Argumenty przeciw
1. Zawody zwiększają popularność niektórych wód, a także presję wędkarską na nich, co może mieć
ujemny wpływ na ichtiofaunę.
2. Połów ryb podczas zawodów rzeczywiście trudno uznać za sport, ponieważ brak jest bezpośredniej
rywalizacji miedzy zawodnikami. Jest tylko pośrednia - kto złowi więcej. W dodatku nierówna
rywalizacja - zawodnicy nie konkurują na tych samych zasadach (nierówne stanowiska pod względem
ichtiofauny lub dostępu; brak jednolitych narzędzi, itp).
3. Połów ryb pochodzenia hodowlanego jest zaprzeczeniem idei wędkarstwa (porównanie do
strzelania świń domowych i bażantów z hodowli wypuszczanych do lasu jest adekwatne. Wędkarstwo
muchowe to przede wszystkim kontakt z dziką przyrodą i okazywanie jej szacunku (ochrona). Połów
ryb, zwłaszcza pochodzenia hodowlanego, na zasadzie C&R, jest sprzeczny z ustawą o ochronie
zwierząt, a także z zasadami etycznymi.
Co dalej?
Patrząc na ewolucję zawodów w ciągu ostatnich około 130 lat, skłaniam się ku następującym tezom:
1. Coraz trudniej będzie uzyskać akceptację społeczną dla obecnej formuły zawodów. Chodzi zarówno
o masowość zawodów, jak i C&R. Jeszcze na początku lat 90. C&R było abstrakcją w Polsce. Później
stopniowo wzrastała liczba zwolenników i współcześnie w wielu okręgach PZW oni mają decydujący
głos. Na tej samej zasadzie można oczekiwać, że nieliczni obecnie wędkarze, rozumiejący dylematy
etyczne pod kątem ochrony ryb, za jakiś czas będą mieli decydujący głos w towarzystwach
wędkarskich. Wtedy może dojść do istotnych zmian w wędkarstwie, w tym w systemie zawodów.
2. Zawody wędkarskie będą musiały ewoluować, jeśli dalej zawodnicy będą chcieli rywalizować nad
wodą. Wśród takich rozwiązań dostrzegam dwie możliwości:
a) podczas zawodów należy położyć duży nacisk na kwestie edukacji ekologicznej. Nie na darmo
podczas mistrzostw Europy i świata od dawna odbywają się "sympozja" ekologiczne, właśnie w tym
celu. Niestety, organizatorzy imprez krajowych pomijają ten element, a szkoda. Jedynym znanym mi
przykładem (niestety zarzuconym), były spotkania z różnymi przedstawicielami nauki podczas
Pucharów Głowatki.
b) Podczas zawodów należałoby wykorzystać obecność zawodników, żeby podjęto jakieś działania
społecznie pożądane, np. zbieranie śmieci w wodzie i na brzegu, oddanie do użytku drobnych
elementów infrastruktury turystycznej (np. wiaty, tablice informacyjne, lepsze parkingi - bez dziur w
drodze lub na poboczu, najlepiej we współpracy z władzami lokalnymi). Chodzi o tworzenie
pozytywnego wizerunku wędkarzy w społeczeństwie, jako osób realnie wykazujących troskę o
środowisko, a nie tylko dążących do wyjęcia z wody jak najwięcej ryb.
Reasumując: zawody nie mogą sprowadzać się wyłącznie do wyścigu - kto zdobędzie więcej punktów
za złowienie ryb.
Groch z kapustą, ale podsumuję i choć usunąłem to, co uważam za zbędne to w sprawach ważnych jetem zgodny.
Reasumując: zawody wędkarskie nie są naukową metodą badań, więc nie mają racji bytu w kontekście nauki. Mogą jedynie być pomocnicze (pkt5), jednak ich wartość jest znikoma. Ich oddziaływanie społeczne jest za to bardzo negatywne, potęgując brak akceptacji samego wędkarstwa a tym samym zawody, zwłaszcza na żywej rybie, doprowadzą do stanu kiedy stanie się ono nie tylko napiętnowane a zwyczajnie w całości zakazane. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [4]
|
|
05.10 17:35 |
|
|
Może byłoby inaczej gdyby nie zostały wynaturzone i sprowadzone do
spędu naiwnych w celu zrobienia popularności, reklamy czy zarobienia
kasy i to grubej. Sport w wykonaniu PZW to patologia i dlatego jest coraz
słabiej widziany w oczach społeczeństwa. Jest dla działaczy nie dla
zawodników. Niech Konieczny ujawni ile koszą na organizacji i jaki sens to
ma poza nabijaniem okręgowej kasy.
Rozmawiałem jakiś czas temu że strażnikiem, opiekunem wody na Moste
w Słowenii. Tam odchodzi się od pościgu za wpuszczakami i pogoni za
krótkimi rybami. To nie daje żadnego podnoszenia umiejętności ani
rozwoju. Co innego, kiedy kryterium staje się najdłuższa ryba, wtedy
potrzebny jest kunszt i wiedza czyli kwintesencja FF.
Co do samej rywalizacji, była, jest i będzie na zawsze wpisana w ludzkie
zmagania z rzeczywistością. Rywalizujemy zawsze i o wszystko, więc
wędkarsko też można, ale zdroworozsądkowo a nie patologicznie w
wydaniu PZW. To stało się normą za sprawą polityki PZW. Nie inaczej, .
Spędzić jak najwięcej frajerów, zgarnąć pulę, kupić plastikowe puchary i
nadać temu rangę Mistrzostw. Majstersztyk doskonalony latami. A
nieoficjalnie podział kasy.
Poza tym są zawody towarzyskie, gdzie rywalizacja jest drugorzędna.
Jeżeli ja umówię się z kolegami, na prywatnym łowieniu kto złowi
największą rybkę to już są zawody, ze sportem nie ma to nic wspólnego.
Pozdrawiam |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [3]
|
|
05.10 18:07 |
|
|
Było tu już paru psychicznych i złych ludzi , ale Skrót bike ich na
głowę, chory typ, ziejący nienawiścią, sługus Dnionizego , hehe
byłego prezesa tej znienawidzonej przestępczej organizacji, a fuj
panie skrót |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
05.10 18:18 |
|
|
Było tu już paru psychicznych i złych ludzi , ale Skrót bike ich na
głowę, chory typ, ziejący nienawiścią, sługus Dnionizego , hehe
byłego prezesa tej znienawidzonej przestępczej organizacji, a fuj
panie skrót
Możesz sobie do woli używać na moim grzbiecie, to świadczy tylko o
tobie.
Brałem w tym udział wystarczająco długo, żeby wyrobić sobie zdanie a
moje obserwacje nie są jakimś ewenementem. Ty zdaję się
reprezentujesz stronę dzielącą się łupami, więc nie mam zaskoczenia.
Pozdrawiam |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
05.10 19:07 |
|
|
Hehe łupem? Sam jesteś łupem don Dionizego, największego knura
jakiego miało pzw, to on wysłał cie na zwiady , na wszystkie osy, żeby
zebrać inf, co można przejąć jako WP, u nas też byłeś co?To że masz
problem z kontaktami międzyludzkimi to czuc w każdym poście, ale
ze masz problem z prosta matematyka , dodawaniem i mnożeniem
tego nie mogę pojąć, Z tobą i don Dionizym, jest tak jak z miśkiem i
Macierewiczem, para zakłamanych kochanków, zło bijące na
odległość, ble |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
06.10 21:22 |
|
|
Napiszę bardzo jasno odnośnie łupów mst.skrut.organizuje w
października MMP na Lupawie, na dzień dzisiejszy zostało mi około
5 tyś, a mam jeszcze do zrobienia stanowiska i dojazd sędziów,
myslę ze może zamknę się w budżecie, ale może być problem,
zarobek okręgu to wpłaty z licencji ,które są ujęte w wpisowym .
POKAŻ mi te ŁUPY kłamczuszku? Wypisujesz brednie, po to żeby
kogoś szkalować , skąd u ciebie tyle jadu? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
05.10 20:32 |
|
|
Do "Co dalej?" p. 2b dodalbym taki zapis w regulaminie zawodów: po
zakończonej turze, przez godzinę zawodnicy przeszukują brzegi
swojego stanowiska w poszukiwaniu nielegalnych zrzutów ścieków i
wykonują odpowiednią inwentaryzację, w przypadku ich odnalezienia. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [66]
|
|
07.10 11:18 |
|
|
Argumenty za zawodami
1. Rozwój zorganizowanego wędkarstwa wiąże się nierozerwalnie z zawodami wędkarskimi.
A po co wędkarstwu i wędkarzom rozwój? Nie mam na myśli biznesów ale nasze hobby? Po co światu
ileś tam milionów wędkarzy muchowych zamias ileś tysięcy i coraz lepszy sprzęt i doskonalsze metody
połowu, pozwalające trzepać więcej i więcej ryb? Rozwój a zatem i zawody to argumenty nie "za" a
"przeciw". |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [65]
|
|
07.10 11:54 |
|
|
Ja podaję od strony historycznej - jak było.
Twoja uwaga (choć retoryczna) jest słuszna w kontekście ciągłego "rozwoju" ludzkości. Chyba przed tym
nie uciekniemy. Nawet AI nie powstrzyma ludzkości. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [3]
|
|
07.10 12:15 |
|
|
temat jest aktualny i nośny
młodzi inaczej myślą...
https://zielony.onet.pl/opinie/czy-wedkarstwo-jest-etyczne-rozmowa-z-dr-hab-dorota-probucka-prof-
uken/h97lvel
Ja podaję od strony historycznej - jak było.
Twoja uwaga (choć retoryczna) jest słuszna w kontekście ciągłego "rozwoju" ludzkości. Chyba przed tym
nie uciekniemy. Nawet AI nie powstrzyma ludzkości. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
07.10 12:18 |
|
|
na forum JB była dyskusja:
https://jerkbait.pl/topic/191756-jeste%C5%9Bmy-bezrefleksyjnymi-okrutnikami/ |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
07.10 12:46 |
|
|
na forum JB była dyskusja:
Seba niedawno o tym pisał.
Uderza fakt, żę większość komentarzy można skrócić do "głupia ekoterrorystka, niech sperd...".
A to nie jest żaden ekoterroryzm, który można olać a trend, z któym trzeba się zmierzyć zamiast go
wyśmiewać. Bo to oni idą po nas a nie my po nich.
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
07.10 13:03 |
|
|
Zgadza się, tym bardziej, że w niektórych krajach cywilizowanych to się już dzieje. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [60]
|
|
07.10 12:16 |
|
|
Mnie osobiście w zawodach najbardziej uwiera fakt, że PZW poświęca im czas i środki niewspółmierne
(w mojej prywatnej ocenie) do ich wagi dla dobra naszych wód zamiast te środki przeznaczyć na to co
jest faktycznie ważne, tu i teraz, jednocześnie odciągając uwagę od marności tych wód a nawet
wykorzystując wyniki zawodów do kreowania fłaszywego poczucia ich rybności.
Te achy i ochy jak na zawodach wytrzepie się ileś tysięcy ryb, tylko nikt nie mówi, że przeważnie w 70-
80% złowionych na OSach, z tego część to ryby z obniżonym wymiarem punktowanym no a to wszytko
głównie na wpuszczakach. Czasami to aż mnie korci by zorganizować zawody na jakiejś podupadłej
wodzie, poza sezonem zarybieniowym wpuszczakami, na tzw. starym wymiarze czyli 30cm, a wyniki
ogłosić publicznie w necie, może wtedy ktoś by się obudził.
Proponuję Muchowy Maraton Ziem Południowych, można zgodnie z modą nadać mu angielsko brzmiącą
nazwę np. "Poland's Fly Fishing Disaster 2025", 3 tury, Dunajec od Łopusznej do cofki, Poprad od
Leluchowa do Muszyny, San od wyspy w Załużu do Stomilu. Proszę chętnych o wpisywanie się na listę
pod tym postem. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
07.10 13:13 |
|
|
Mnie osobiście w zawodach najbardziej uwiera fakt, że PZW poświęca im czas i środki niewspółmierne
(w mojej prywatnej ocenie) do ich wagi dla dobra naszych wód zamiast te środki przeznaczyć na to co
jest faktycznie ważne, tu i teraz, jednocześnie odciągając uwagę od marności tych wód a nawet
wykorzystując wyniki zawodów do kreowania fałszywego poczucia ich rybności.
Jest w tym wiele prawdy. Ale dlaczego? - ponieważ organizacja zawodów lub spotkań jest najłatwiejszym
elementem działalności kół, klubów i towarzystw. Nie wymaga to wielkiej wiedzy. Poza tym jest popyt na
to.
Organizacja szkoleń merytorycznych, poznawanie historii, podejmowanie działań ekologicznych i innych
nie jest w sferze zainteresowania ogółu. 99,9% wędkarzy chce tylko 2 rzeczy - złowić rybę (często nie ma
znaczenia jej pochodzenie) i spotkać się (często nie tylko nad wodą, ale też wódą). Dlatego jest tak
kiepsko. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [57]
|
|
07.10 13:18 |
|
|
Powiedz mi gdzie są te zakłamane dane o rybności rzek na których
odbywają się zawody, gdzie ktoś się wychwala ową rybnoscia?pokaz
mi okręgi , które ładują pełno kasy w zawody a nie dbają o nie? Jeżeli
masz ochotę na zorganizowanie zawodów, to jaki problem,? Spróbuj
i puść info w eter , jak wyszło ściganie, nawet w takiej formule jak
proponujesz, chyba że piszesz żeby pisać, a chyba nie o to chodzi? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [3]
|
|
07.10 13:26 |
|
|
Dobrze wiesz o co chodzi. Np. w O/Kraków jedyna nadająca się do czegokolwiek rzeka to Raba (i nie jest to zasługa PZW ale grupy pasionatów, którzy poświęcają swój czas i pieniądze). Na %$#.. mi organizowane przez okręg zawody jeśli nie jest w stanie aktywnie zadbać o dobrostan naszych wód (patrz ostatnie zatrucia Wisły czy Racławki)?. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
07.10 13:30 |
|
|
Jeżeli to do mnie to nic nie zakumalem? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
07.10 13:41 |
|
|
Z grubsza - organizowanie zawodów to jak pląsająca orkiestra na Titanicu... |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
07.10 13:46 |
|
|
Może jaśniej, co Cie tak boli ? Że zamykają rzeki na czas zawodów,
czy że zarybiają przed zawodami, czy zaangażowanie ludzi, czy brak
ryb, może mętnica, ulewy itd? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [52]
|
|
07.10 20:12 |
|
|
chyba że piszesz żeby pisać, a chyba nie o to chodzi?
No ale czego nie rozumiesz w mojej wypowiedzi? Co ja, troutmaster,
zeralda, wszyscy szeregowi wędkarze, mamy z zawodów? Co ryby i
rzeki mają z zawodów? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [51]
|
|
07.10 20:37 |
|
|
A co ja mam albo inni zawodnicy ,ryby i rzeki , z tego ,że mart123 ,
lowi , kluje i.meczy ryby? Głupiego bajerka |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
07.10 20:50 |
|
|
Sprawa jest bardzo prosta, Ty jesteś myśliwy, a ja zawodnik, jeden
bawi się w polowania, a drugi się ściga. Gdzie tu widzisz, problem?
90 procent na tym forum jest napierdalanki na zawodników, tylko
dlaczego? Nie mogę zakumać , z czego to wynika? Może
wytlumaczysz mi to? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
07.10 21:02 |
|
|
Źle to dobierasz. To nie napierdalanka a krytyka, do której każdy ma
prawo, szczególnie na tym forum. Za bardzo przybirosz se do głowy. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [48]
|
|
07.10 20:59 |
|
|
Tylko, że to mart123 i jemu podobni finansują wasze zabawy
bezpośrednio i pośrednio, nie odwrotnie. PZW, który Ci robi te wyścigi
istnieje i funkcjonuje dzięki martowi123 i jemu podobnym, a nie dzięki
zawodnikom. I to mart123 zadaje pytanie: dlaczego tych środków nie
wykorzystać np. na dokształcenie kadry kierowniczej PZW, lub jakiś
program badawczy zamiast na waszą rozrywkę? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [46]
|
|
07.10 21:39 |
|
|
A pomyślałeś, że sport to rozwój ? Sport to kapitalna szkoła,
zaczynając od dzieci, do tego sport wędkarski bardzo się zmienił, to
nie jest najazd wąsatych pożeraczy rybiego miecha. Popatrz na to
szerzej, nie myśl tylko , że płacisz na to potężna kwotę. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [27]
|
|
08.10 05:35 |
|
|
Przypominam nieśmiało, że PZW nie jest związkiem sportowym, organizuje sobie swoje wewnętrzne spędy i
uzurpuje sobie prawo do nazywania tego w kategoriach powszechnie stosowanych w sporcie.
Organizowane przez Ciebie mistrzostwa nie są mistrzostwami Polski w sensie sportu kwalifikowanego tylko
mistrzostwami PZW wędkarzy z PZW.
Ta mistyfikacja nie ma nic wspólnego ze sportem. Sport to tenis, lekkoatletyka, koszykówka i inne dyscypliny.
Pozdrawiam |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [26]
|
|
08.10 07:13 |
|
|
Skruciku, PZW nie jest związkiem sportowym , ale ma działkę , ktora
nazywa sie sport.mozesz nie nazywać tego sportem , ale jakie to ma
znaczenie? Przypominam Ci człowieku , który kocha ludzi, że jeszcze
niedawno startowałeś w owych nielegalnych zawodach, ba jeździłeś
z juniorem na treningi No i na MŚ,. Powiedz wszystkim jakie to są
zajebiste wczasy; zwiedzanie zabytków, najlepsze hotele , leżenie z
browarkiem i cygarem w hamaku, Każdy kto tego spróbował, wie że
to jest zapierdol i to nie mały, nie powiem o kosztach jakie ponosi
zawodnik. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [6]
|
|
08.10 07:24 |
|
|
To, że brałem udział i trenowałem juniora nie odbiera mi prawa do krytyki i mówienia o patologii, która temu
towarzyszy, nie dlatego, że ja w tym biorę udział. Problem nie leży w zawodnikach. To oni są wykorzystywani do
robienia interesów.
Podaj zyski z organizacji zawodów GPX to pogadamy. Ja ci oszacuję na przykładzie powiedzmy JLS. NA CZYSTO
min. 30k. To jest w porządku??
Pozdrawiam |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 07:36 |
|
|
Przeczytaj Skruciku, co wcześniej napisałem, o tym ile mi zostało w
budżecie na MMP, tylko po woli , żeby wszystkie tryby zatrybily, nie
ma czegoś takiego jak zysk, teraz trzeba się rozliczyć co do złotówki,
kiedyś było 10 procent dla okręgu, teraz nie ma, jedyne pieniądze są
z licencji, no chyba że Cie to boli,? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [4]
|
|
08.10 13:36 |
|
|
Chyba nikt na świecie, w żadnej dziedzinie sportu nie organizuje zawodów czy mistrzostw
żeby zrobić „komuś dobrze” (głównie zawodnikom, kibicom, oglądającym w mediach) i
ponosić straty. Czy źle myślę?
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 13:49 |
|
|
To jest naturalne, tylko koszty ciężko policzyć, tak samo jak przy
normalnym lowieniu |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
08.10 17:05 |
|
|
Chyba nikt na świecie, w żadnej dziedzinie sportu nie organizuje
zawodów czy mistrzostw
żeby zrobić „komuś dobrze” (głównie zawodnikom, kibicom, oglądającym
w mediach) i
ponosić straty. Czy źle myślę?
Nie ma tu mowy o stratach tylko o przeciwnym biegunie i pozbawionym
uzasadnieniu zawyżaniu kosztów w kosmos i zyskach niewspółmiernych
do kosztów. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
08.10 17:17 |
|
|
Kłamiesz skrucie, jesteś w tym obleśny , wprowadzasz wszystkich w
błąd, oj wychowanie klasa , knurson i to zdziczaly , powtórzę, że zysk
to licencję kmiotku. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 23:55 |
|
|
teraz mam pewność kto doradzał Dionizemu jak opodatkować zawody organizowane przez PZW. Stąd
pisma z Warszawy by podawać wielkość przychodów, powierzchnię zajmowanego terenu pod zawody itp.
Miał doradców jak się patrzy. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [18]
|
|
08.10 07:32 |
|
|
Skruciku, PZW nie jest związkiem sportowym , ale ma działkę , ktora
nazywa sie sport.mozesz nie nazywać tego sportem , ale jakie to ma
znaczenie? Przypominam Ci człowieku , który kocha ludzi, że jeszcze
niedawno startowałeś w owych nielegalnych zawodach, ba jeździłeś
z juniorem na treningi No i na MŚ,. Powiedz wszystkim jakie to są
zajebiste wczasy; zwiedzanie zabytków, najlepsze hotele , leżenie z
browarkiem i cygarem w hamaku, Każdy kto tego spróbował, wie że
to jest zapierdol i to nie mały, nie powiem o kosztach jakie ponosi
zawodnik.
Dobrze napisałeś.
Działkę to mają organizatorzy, zawodnicy mają tylko koszty.
Co do tych najlepszych hoteli i palenia cygara w hamaku. Jeżdżę swoim kamperem i nie palę tytoniu. Piwo piję
bardzo rzadko. A dla jasności. Wyjazd juniorów na MŚ w Bośni doszedł do skutku tylko dzięki wsparciu jednego z
rodziców, który sfinansował znaczną część wyjazdu i dołożył ileś tam set tysięcy. PZW nie było stać.
Co do najlepszych hoteli, to w Czechach chłopaki gotowali się w upały w pokojach bez klimy.
Wiadomo, że wspomnienia są wspaniałe z realiami już gorzej.
Pozdrawiam |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [5]
|
|
08.10 07:43 |
|
|
Ooo , zaczynamy się po woli dogadywać, jest to zapierdol tak? Nie
wczasy tak? A jest tam rywalizacja, adrenalina , strategia, odprawy
itd? CIEKAWE co to może być? Może Sport skruciku? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [4]
|
|
08.10 08:46 |
|
|
Ooo , zaczynamy się po woli dogadywać, jest to zapierdol tak? Nie
wczasy tak? A jest tam rywalizacja, adrenalina , strategia, odprawy
itd? CIEKAWE co to może być? Może Sport skruciku?
Jak otwierają nową Biedronkę też jest rywalizacja, adrenalina i odprawy a
zakupy zwane koszykówką to sport narodowy.
Traktujesz sprawę personalnie bo stoisz po stronie patologii, którą może
nieświadomie tworzysz, organizując w imieniu ZG kolejną mistyfikację.
Świadomie za to bronisz tej UBeckiej patologii. Nie może być inaczej, tylko
masz korzyści, jakie? Nie przyznasz się nawet przed samym sobą.
Wolisz bronić patologię.
Pozdrawiam
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
08.10 08:58 |
|
|
I znowu to samo , ubeki, bolszewiki , ulewa Ci się skruciku, zawsze
tak jest jak brakuje argumentów. Reprezentujesz najgorszy ludzki
sort, pisiorowy tok myślenia, nienawidzisz ludzi , a najbardziej
uczciwych , Powiedz mi kto tak Cie skrzywdził? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
08.10 09:19 |
|
|
I znowu to samo , ubeki, bolszewiki , ulewa Ci się skruciku, zawsze
tak jest jak brakuje argumentów. Reprezentujesz najgorszy ludzki
sort, pisiorowy tok myślenia, nienawidzisz ludzi , a najbardziej
uczciwych , Powiedz mi kto tak Cie skrzywdził?
Widzę, panie Buśkiewicz, że jesteś odpowiednią osobą do
reprezentowania interesów PZW. Wyselekcjonowany demagog,
odpowiednio ślepy i zakłamany? Ideał. Zamiast odnieść się do problemu
idziemy w uderzanie w osobę nie problem. Stąd ta napaść od pierwszego
słowa.
Pozdrawiam
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 09:44 |
|
|
Widzę panie Skrut , że dalej jesteś ślepcem i nic do Ciebie nie trafią,
nawet fakty i argumenty. Peplasz cały czas to samo , odkąd
pamiętam, kłamiesz, donosisz i śmierdzisz złem. Ja robię coś z
pasji, otaczam się ludźmi uczciwymi , Ty żyjesz w chorym z
nienawiści świecie, chyba zmienię Ci ksywkę. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 09:15 |
|
|
Jeszcze odnośnie moich korzyści: urlop, zapierdalanie po brzegu
rzeki, załatwianie zakwaterowania , pozyskiwanie sponsorów,
sędziów, miar itd, w tym roku chłopaki mnie trochę wyręczyli, trochę
już jestem stary, Kmiotku mój drogi tyle mam korzyści, |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [11]
|
|
08.10 19:54 |
|
|
Ja tez uważam, ze jedyne co próbujesz robic to wprowadzać w błąd. Napisałeś set tysięcy.
Strzelasz czy nie? Bo wprowadzasz w błąd!!! Tak samo jak z tymi przychodami. Tłumaczy Ci
Zbyszek, ze zostało mu ledwo 5k na organizacje „mmp” a jeszcze kilka rzeczy musi za to
zrobić. Nie rozumiesz! Tłumaczy Ci, ze jedyny przychód to z licencji. Opłata za wędkowanie.
Nie rozumiesz! O mnie tez wypisywałes bzdury wyssane z palca. Wymyślasz coś i
wypisujesz, wyzywasz innych od patologii a tak naprawdę to sam ja tworzysz. Myśle, ze po
prostu zazdrościsz, ze mozemy sie bawic na zawodach, a Ty nie. A wiesz czemu nie
możesz? Chocbys wiedział, to sie i tak nie przyznasz, nawet przed samym sobą. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [10]
|
|
09.10 05:12 |
|
|
Ja tez uważam, ze jedyne co próbujesz robic to wprowadzać w błąd. Napisałeś set tysięcy.
Strzelasz czy nie? Bo wprowadzasz w błąd!!! Tak samo jak z tymi przychodami. Tłumaczy Ci
Zbyszek, ze zostało mu ledwo 5k na organizacje „mmp” a jeszcze kilka rzeczy musi za to
zrobić. Nie rozumiesz! Tłumaczy Ci, ze jedyny przychód to z licencji. Opłata za wędkowanie.
Nie rozumiesz! O mnie tez wypisywałes bzdury wyssane z palca. Wymyślasz coś i
wypisujesz, wyzywasz innych od patologii a tak naprawdę to sam ja tworzysz. Myśle, ze po
prostu zazdrościsz, ze mozemy sie bawic na zawodach, a Ty nie. A wiesz czemu nie
możesz? Chocbys wiedział, to sie i tak nie przyznasz, nawet przed samym sobą.
Tak, przyznaję miało być dziesiąt nie set, miało być kilkadziesiąt tysięcy. Nie zmienia to faktu, że organizacja
zrzeszającą ok 600 tys członków, nie jest w stanie finansować występów swoich juniorów na MŚ i tylko dzięki
determinacji rodziców to wychodzi.
Co do kosztów organizacji GPX to czysta matematematyka i nie da się tu kłamać, zatajać już można. Przy 100
zawodnikach i kosztach startowego 500zł, macie 50k, nagrody od sponsorów i koszty paru osób za dwa dni
imprezy. Puchary, no tak, i medale. Z czystego złota przecież. Za całą resztę płacą zawodnicy dodatkowo. Co
chcesz mi wmówić? Że jeździsz po rzece i wyznaczasz sektory te same od 20lat i to kosztuje 50k? Jesteś
pracownikiem okręgu zdaję się i to w zakresie obowiązków masz, czy się mylę? A może drewniane tabliczki do
wyznaczania stanowisk tyle kosztują?
Nie startuje już w żadnych zawodach bo zwyczajnie nie potrzebuję nikomu niczego udowadniać. Ten etap w życiu
mam za sobą, nie odczuwam potrzeby rywalizacji. Możesz tego nie rozumieć. Skoro piszesz o zazdrości to
widocznie masz z nią problem ty sam.
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [9]
|
|
09.10 06:40 |
|
|
Widzisz skruciku klamczuszku , piszesz totalne brednie, jesteś tak
chory z nienawiści że ulewa ci się jad , czy ty nie byłeś na szkoleniu u
Macierewicza? Napisać ci kmiocie jeszcze raz; przy budżecie 78 tys.
Obiady 30tys, licencję 20tys, czapki i znaczki 11tys, sędziowie
zakwaterowanie wyżywienie i diety 9 tys, woda, chłopaków do
pilnowania rzeki, ,torby, folie, taśmy , kilometoeka dla chłopaków
robiących stanowiska , i zwrot sędziom za paliwo , będą też
rozwozić ludzi.pisze to nie dla Ciebie zepsuty i zły człowieku, tylko
dla wszystkich którzy Ci wierzyli Kłamco. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 07:00 |
|
|
Widzisz skruciku klamczuszku , piszesz totalne brednie, jesteś tak
chory z nienawiści że ulewa ci się jad , czy ty nie byłeś na szkoleniu u
Macierewicza? Napisać ci kmiocie jeszcze raz; przy budżecie 78 tys.
Obiady 30tys, licencję 20tys, czapki i znaczki 11tys, sędziowie
zakwaterowanie wyżywienie i diety 9 tys, woda, chłopaków do
pilnowania rzeki, ,torby, folie, taśmy , kilometoeka dla chłopaków
robiących stanowiska , i zwrot sędziom za paliwo , będą też
rozwozić ludzi.pisze to nie dla Ciebie zepsuty i zły człowieku, tylko
dla wszystkich którzy Ci wierzyli Kłamco.
Skończ Waść, wstydu oszczędź!! |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [7]
|
|
09.10 07:00 |
|
|
Widzisz skruciku klamczuszku , piszesz totalne brednie, jesteś tak
chory z nienawiści że ulewa ci się jad , czy ty nie byłeś na szkoleniu u
Macierewicza? Napisać ci kmiocie jeszcze raz; przy budżecie 78 tys.
Obiady 30tys, licencję 20tys, czapki i znaczki 11tys, sędziowie
zakwaterowanie wyżywienie i diety 9 tys, woda, chłopaków do
pilnowania rzeki, ,torby, folie, taśmy , kilometoeka dla chłopaków
robiących stanowiska , i zwrot sędziom za paliwo , będą też
rozwozić ludzi.pisze to nie dla Ciebie zepsuty i zły człowieku, tylko
dla wszystkich którzy Ci wierzyli Kłamco.
Skończ Waść, wstydu oszczędź!! |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [6]
|
|
09.10 07:17 |
|
|
Czego klamczuszku mam ci oszczędzić, wytykania kłamstwa, czy
pokazywania Twojej nienawiści, czy obnażanie braku wiedzy?
Powiedz mi , odklejencu, gdzie mam Ci odpuścić? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [5]
|
|
09.10 07:32 |
|
|
Czego klamczuszku mam ci oszczędzić, wytykania kłamstwa, czy
pokazywania Twojej nienawiści, czy obnażanie braku wiedzy?
Powiedz mi , odklejencu, gdzie mam Ci odpuścić?
Jak zwykle zakończysz rozmowę bez słów.
Podaj jedno moje kłamstwo. Jedno.
Nie podasz.
Mistrzostwa Polski z zapewnieniem sędziów na stanowiskach i dowozem
na Łupawie to wyjątek. I tak uważam, że w tym przypadku nie należą się
wam pieniądze za licencję. Organizujecie zawody na własnej wodzie dla
własnych członków. Koszty, które podałeś to typowa zagrywka jak w
sprawozdaniu finansowym niektórych kółek. Czapki i znaczki 11tysięcy.
Macie fantazję i frajerów przed sobą.
Jeszcze parę lat wstecz każde zawody GPX to były wydatki na autokary i
sędziów. Dzisiaj nie ma autokarów a sędziów jest 3 sektorowych plus
główny. plus 2 osoby do obsługi. Koszty podnieśliście mimo to do ponad
500zł od osoby plus opłaty dla dzieci.
Co chcesz dodać, że to ZG tak decyduje. Biedaku jak mi cię żal. I jeszcze
taki niedoceniony bo po brzegu pobiegać trzeba.
Te obraźliwe epitety traktuje jako twoją ułomność, no cóż taki poziom to
standard w PZW. Poużywaj sobie do woli.
Pozdrawiam |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [3]
|
|
09.10 07:44 |
|
|
Powiedz czego nie rozumiesz ? Jaśniej już nie można. Dlaczego
mamy komuś sponsorować licencję co? To nie są członkowie
naszego okręgu baranku. Chciałbyś cos za darmo , tak jak kiedyś
było? Napisz mi klamczuszku gdzie te lupy? Antoni byłby z Ciebie
dumny , no i don Dionizy , klawy uczeń |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
09.10 08:14 |
|
|
Zbyszek,
szkoda klawiatury...
Ta ekipa miała zawojować wędkarski świat ale dziadostwo wypłynęło ja w każdej innej dziedzinie wypływa.
Teraz zostały tylko sprawy sądowe. Moja pierwsza się już/dopiero odbyła, w grudniu kolejna rozprawa. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 08:28 |
|
|
Piotr, to jest typ.dobrze przeszkolony do szkalowania uczciwych
ludzi, szkoła poprzedniej władzy, takim typom nie odpuszczam . |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 08:17 |
|
|
Powiedz czego nie rozumiesz ? Jaśniej już nie można. Dlaczego
mamy komuś sponsorować licencję co? To nie są członkowie
naszego okręgu baranku. Chciałbyś cos za darmo , tak jak kiedyś
było? Napisz mi klamczuszku gdzie te lupy? Antoni byłby z Ciebie
dumny , no i don Dionizy , klawy uczeń
Zacznijmy od tego, że to nie wasza woda. Jesteście użytkownikiem.
Czekam na to kłamstwo z mojej strony? Już tu byli podobni co znikali jak
przyszło to wyjaśnić. Ty też unikniesz bez słowa czy sobie jeszcze
poużywasz na moim grzbiecie zanim to zrobisz? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 08:21 |
|
|
Ale ty chłopie jesteś tępy, prawie w każdym poście pokazuje Twoje
kłamstwa, które powielasz tu tyle razy . Co chcesz jeszcze
dowiedzieć się o sobie ? Obiecuje ze nie będę wyolbrzymiał. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [17]
|
|
08.10 07:48 |
|
|
A pomyślałeś, że sport to rozwój ?
Rozwój czego? Gdzie ten rozwój widać, nad którą rzeką?
Wiesz jak ja bym widział taki rozwój? PZW bierze pod lupę jakiś
podupadły odcinek rzeki. Niech to będzie Dunajec od Łopusznej w
dół.Wiesz ile tam jest obecnie ryb? Kurwa zero, w granicach błędu
pomiarowego. I robi z niego teren zawodów, odbudowując rybostany
(nie rybostan pstrąga wpuszczaka a rybostany typowe dla tej rzeki) a
potem o nie dba i je chroni a zawodnicy robią tam wyniki kilkunastu
tysięcy punktów. A po zawodach idą brzegiem z wiaderkiem betonu i
zaklejają nielegalne rury ściekowe.
A szerszej, to mi chodzi o to, że PZW jest ciągle tą samą co 20 lat
temu organizacją rozrywkowo -zarybieniową kierowaną najczęściej
od lat przez tych samych ludzi, których nikt nie rozlicza z wyników i
nic się nie zmienia. Okręt tonie a orkiestra i zabawa trwa w najlepsze.
Nasze czasy wymagają kompletnie innego profilu działalności i
kompetencji organizacji mających pod opieką górskie rzeki.
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [16]
|
|
08.10 08:19 |
|
|
Mart jesteś dobrym przykładem wędkarza roszczeniowca, jest ich
bardzo wielu, place a nie ma ryb , nic nie robią, no bo nie ma ryb itd.
Nie pomyślałeś że to nie jest wina tylko dzierżawcy, że na to składa
się wiele czynników,? Podam ci przykład rzeki na Pomorzu, gdzie
kiedyś było dużo pstrągów, a teraz ich ni ma, jest zarybiana dobrym
materiałem pobranym z danej wody, jest ochrona , nie ma już klusoli,
a ryb dalej nie ma, okazało się że rzeka przestała być żyzna, ryby nie
mają co jeść, wędkarze krzyczą że to pzw , że dupa nie związek i tak
dalej. Prosiłem Cie żebyś pomyślał trochę szczerzej , zobacz co
dzieje się z lasami, co dzieje się na Sanie jak są ulewy , co dzieje
się.z ryba po metnicach i wielkiej wodzie? To że nie ma ryb na
Dunajcu , to wcale nie oznacza że tam pracują źli ludzie . Może
więcej pretensji do państwa do urzędasów co? Ale chyba łatwiej
przyjebac się do sportowcow , którzy bawią się za Twoja kasę, |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [10]
|
|
08.10 10:08 |
|
|
Nie wymądrzaj się, ja to wszystko wiem a nawet więcej. I tym bardziej
jak jest taka katastrofa to Związek powinien iść w innym kierunku, a
nie zabawowym. A jak na jakiejś rzece, obwodzie ryb już nie da się
utrzymać to po prostu trzeba taki obwód puścić, a nie trzymać go
kurczowo w dzierżawie po to tylko by móc pochwalić się hektarami
po opieką. Jaką k.... opieką? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 10:14 |
|
|
No i nikt się nie przyjebał do "sportowców", nie imputuj mi czegoś
czego nie zrobiłem. Nie wiem czemu alergicznie a często po
chamsku reagujecie na krytykę. Każdy ma prawo nie lubić jak kasa
związkowa idzie na a te wasze rozrywki zamiast tam gdzie jest
potrzebna. Każdy ma prawo krytykować patologie związane z waszą
zabawą, nie będę ich wyliczał bo to wszystko już zostało
powiedziane. Po co ta histeria? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [8]
|
|
08.10 10:33 |
|
|
Od wymądrzania., jesteś Ty , najlepszy, najmadrzejszy w kazdej
kwestii(patrz wszystkie wątki na ff) uzdrowiciel całej patologii,
klikają w klawisze. Co byś chciał jaśniej żebym Ci wytłumaczył
odnośnie naszej zabawy? Pisze bardzo prosto i konkretnie, a Ty
pląsasz frazesami i żalami. Krytykujesz a ja Ci odpowiadam , czego
oczekujesz poklepania po pleckach , kiedy pierdoly wypisujesz? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [7]
|
|
08.10 12:49 |
|
|
Powtarzam to zawsze, nie podoba się komuś co piszę, niech nie
czyta. To takie proste. A forum jest od tego bym klepiąc w klawisze
wyrażał swoje zadanie i nikomu nic do tego.
A tak przy okazji twoich wycieczek pod moim adresem, pozwól mi na
jedną w twoim. Wyglądasz mi na starego aparatczyka z PZW, nie
wiem czy etatowego czy nie, który rękami i zębami trzyma się starego
systemu i układów. Jeżeli to prawda to "dzięki" takim ludziom
Związek stoi w miejscu 100 lat za Murz.... I proszę nie pisz nam tu jak
to ciężko harujecie przy zawodach bo robicie to dla siebie, i swojej
zabawy, nie dla mnie, nie dla większości.
A wracając do konkretów, które nam tu serwujesz. Daj mi przykład
jednej rzeki PiL w Polsce, która doświadczyła rozwoju, w sensie
biologicznym, za sprawą organizowanych na niej zawodów.
I bilans finansowy z którego wynika, że zawody i przegotowania do
nich finansowane są wyłącznie z kieszeni startujących.
I na koniec, ja nie mam pretensji do zawodników, nie przypierdalam
się do nikogo personalnie, korzystają z tego co im się umożliwia.
Przypierdalam się do rządzących i decydujących o kierunku w jakim
podąża PZW, niezmiennym od kilkudziesięciu lat. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [6]
|
|
08.10 13:03 |
|
|
Wyjaśniam, krótko i na temat , w okręgu nie działam już ponad 10
lat, nigdy nie byłem na etacie , teraz robię zawody ,bo koledzy mnie
poprosili , no i nigdy nie brałem żadnej kasy, czyli totalnie dalej
piszesz bzdury , jak zawsze. Teraz co do rzeki, która zaczęła żyć jak
wziął ją swoje ręce zawodnik. Na bank wiesz , bo napierdalałes cały
czas na tą rzeke , na zarządzanie itd, pewnie po nocnym lowieniu
głowacic. Znowu wszystko Ci się pojebało co? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [5]
|
|
08.10 13:13 |
|
|
Nocne łowienie głowacic... Ale prymityw i głupek z ciebie. Kończę
dyskusję bo nie ma z kim. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [4]
|
|
08.10 13:22 |
|
|
Wchodzisz na grząski grunt Marteczku, uderz się w cyca i przyznaj ,
jak okupowales jamę.Ciesze sie że kończysz, bo pierdolisz coraz
większe farmazony , internetowy trollek , zgrywającego madrale. . |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [3]
|
|
08.10 13:35 |
|
|
Jamę i to pustą to ty masz w głowie. Żaden grząski grunt. Jesteś
typowym dla tego zepsutego środowiska kolesiem, który w braku
argumentów rozsiewa plotki, niedomówienia o jakichś tajemniczych
zdarzeniach wyssanych z palca. Tak grają mięczaki i frajerzy bez
honoru. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
08.10 13:47 |
|
|
Marteczku spokojnie, uważaj bo zaraz coś Ci klepnie w główce, nie
mow mi o honorze , bo to nie przystoi , wierz mi. Schowaj się na jakiś
czas, daj odpocząć ludziom od siebie, męczysz ich tym memlaniem. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
08.10 13:48 |
|
|
Dziękuję za rady, nie skorzystam. A jak widzisz post napisany przez
mart123 - nie czytać! |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 13:51 |
|
|
Widzę i dalej się martwię, odpocznij i wróć silniejszy , bardziej
głodny i mądrzejszy. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [4]
|
|
08.10 17:16 |
|
|
Kolego, poświeciłem w minionych sezonach mojej Rabie kilka/kilkanaście dniówek/sezon. Czy jestem wobec tego roszczeniowy czy też mam prawo napisać, że PZW w moim okręgu to grupa leśnych, zasiedziałych dziadków, które bawią się w jakieś gówniane zawody, kompletnie olewając sprawy zasadnicze? Pierd%$nie, że wszystko zależy od urzędasów jest waszą tradycyjną wymówką. Oczywiście częściowo jest to twierdzenie prawdziwe ale brak oddolnego lobbowania i reakcji na wszechobecną patologię tylko utwierdza tychże urzędników, ze sprawy można nadal zamiatać pod dywan...
W końcu jeśli dzierżawca reprezentujący tysiące wędkarzy nic nie robi to po jakiego wuja ma się tym przejmować władza?
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [3]
|
|
08.10 17:29 |
|
|
Napis dokładnie w czym masz problem , co takiego dzieje się,
próbuje zrozumieć i nie mogę. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
08.10 17:41 |
|
|
Zajrzyj sobie na fanpage PZW O/Kraków - są tam same ogłoszenia o zawodach i informacje o zarybieniach. Na kilkanaście incydentów związanych z zatruciem dzierżawionych wód nie znajdziesz żadnej wzmianki. O czynnym zaangażowaniu czy lobbowaniu za ochroną czy renaturyzacją nie wspomnę.
Strategia Okręgu to siąść pod miotłą i przeczekać...
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
09.10 07:38 |
|
|
Nie wiem jak jest w Krakowie, ale u nas to działa sprawnie. Jeżeli
jestem świadkiem takiego zdarzenia to sam dzwonie do
odpowiedniej instytucji , a okręg informuje o tym , świadomie
odciążam pracowników, bo wiem ile mają pracy,. Może trzeba
dowiedzieć się osobiście, nie wszystkie info, wrzucają na stronę, |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
10.10 13:30 |
|
|
Kolego drogi, wszystkie zauważone przypadki zanieczyszczenia rzek były zgłaszane służbom przez szeregowych członków okręgu. Jedynymi organizacjami, które nas wspierają, są WWF i inne ekologiczne fundacje, które, nota bene, są obsrywane przez część środowiska wędkarskiego.
Najbardziej wydawałoby się zainteresowana i mogąca wywrzeć potencjalnie największy wpływ instytucja nie istnieje..
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 05:38 |
|
|
Tylko, że to mart123 i jemu podobni finansują wasze zabawy
bezpośrednio i pośrednio, nie odwrotnie. PZW, który Ci robi te wyścigi
istnieje i funkcjonuje dzięki martowi123 i jemu podobnym, a nie dzięki
zawodnikom. I to mart123 zadaje pytanie: dlaczego tych środków nie
wykorzystać np. na dokształcenie kadry kierowniczej PZW, lub jakiś
program badawczy zamiast na waszą rozrywkę?
Zaraz dostaniesz odpowiedź, jak Ci się nie podoba to się wypisz z PZW. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 00:00 |
|
|
Mnie osobiście w zawodach najbardziej uwiera fakt, że PZW poświęca im czas i środki niewspółmierne
(w mojej prywatnej ocenie) do ich wagi dla dobra naszych wód zamiast te środki przeznaczyć na to co
jest faktycznie ważne, tu i teraz, jednocześnie odciągając uwagę od marności tych wód a nawet
wykorzystując wyniki zawodów do kreowania fłaszywego poczucia ich rybności.
Te achy i ochy jak na zawodach wytrzepie się ileś tysięcy ryb, tylko nikt nie mówi, że przeważnie w 70-
80% złowionych na OSach, z tego część to ryby z obniżonym wymiarem punktowanym no a to wszytko
głównie na wpuszczakach. Czasami to aż mnie korci by zorganizować zawody na jakiejś podupadłej
wodzie, poza sezonem zarybieniowym wpuszczakami, na tzw. starym wymiarze czyli 30cm, a wyniki
ogłosić publicznie w necie, może wtedy ktoś by się obudził.
Proponuję Muchowy Maraton Ziem Południowych, można zgodnie z modą nadać mu angielsko brzmiącą
nazwę np. "Poland's Fly Fishing Disaster 2025", 3 tury, Dunajec od Łopusznej do cofki, Poprad od
Leluchowa do Muszyny, San od wyspy w Załużu do Stomilu. Proszę chętnych o wpisywanie się na listę
pod tym postem.
Ta prywatna ocena ma się tak jak ocena mikruta co do zysków z zawodów.
PS
Kiedy był Pan ostatni raz powyżej Stomilu? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [16]
|
|
08.10 11:42 |
|
|
Jest dodatkowy argument "za":
6. Zawody sprzyjają tworzeniu nowych łowisk i pewnemu rozproszeniu presji wędkarskiej. Chodzi w
szczególności o zbiorniki zaporowe. Na przykład, zbiornik w Myczkowcach, o pow. ok. 200 ha i z zimną
wodą, przez ponad 40 lat praktycznie był bezużyteczny dla wędkarzy muchowych. Pamiętam rozmowy w
latach 90. nt. tego, jak można by rozwinąć na nim wędkarstwo muchowe. Zarybienie zbiornika pstrągami
przekraczało wówczas możliwości użytkownika rybackiego, bo trzeba byłoby wpuścić ogromną liczbę ryb,
by miało to sens, tym bardziej, że wówczas połów na wodzie stojącej nie był jeszcze popularny.
Rozpoczęcie organizacji zawodów muchowych na tej wodzie spowodowało zmiany, których efekty
widzimy współcześnie. To są procesy długofalowe, a decyzje wymagają dobrego rozpoznania i
determinacji.
Zresztą podobnie od lat 60. zbiorniki zaporowe w Wielkiej Brytanii stały się ważnym elementem na mapie
wędkarstwa muchowego, w tym w zakresie zawodów. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [3]
|
|
08.10 12:57 |
|
|
Do tego by dany akwen stał się atrakcyjnym łowiskiem nie potrzeba
żadnych zawodów. Potrzeba wyłącznie wizji, chęci, środków i wiedzy
fachowej, bo argument że zawody podnoszą atrakcyjność tego czy
innego łowiska jest sam w sobie słaby i samolubny. Dobre łowiska
powinny być organizowane dlatego żeby po prostu były, m. in. dlatego
, że taki obowiązek nakłada na Użytkowników UR a nie żeby było
gdzie natrzepać punktów. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
08.10 16:04 |
|
|
Łatwo mówić, trudniej zrobić. Zarybianie 200 ha łowiska pstrągiem może przekraczać możliwości
użytkownika. Tym bardziej, że nie ma żadnej gwarancji, że wysoki koszt się zwróci. Żaden prywatny
inwestor nie podjąłby się tego w latach 90. Wprowadzenie dużej grupy zawodników z czołówki Polski
sprzyjało nie tylko poznaniu możliwości łowiska, ale także jego promocji. Ja byłem wtedy na tych MMP w
latach 90. zorganizowanych po raz pierwszy na Myczkowcach (relacja jest P&L, polecam lekturę).
Pamiętam wątpliwości wszystkich zawodników i organizatorów. Impreza jednak się jakoś udała, bo
łowiono sporo białej ryby (m.in. dorodną płoć, szczupaki, a nawet sporą świnkę na streamera).
Obecnie sztywne zasady zapisane w operacie mogą utrudnić jakiekolwiek działania, a także zapis o
"równowadze biologicznej" w ustawie. Wprowadzenie pstrągów do Myczkowców było przecież
naruszeniem równowagi w tym akwenie. Zresztą praktycznie wszystkie zarybienia prowadzone na
ciekach powyżej i poniżej zapór są naruszeniem "równowagi biologicznej". Bez zarybień ukształtowałaby
się tam naturalna równowaga, oczywiście odmienna od tego, co oczekiwaliby wędkarze.
Dawniej można było łatwiej robić eksperymenty. Wątpię, czy dziś byłoby możliwe rozpocząć od zera na
Myczkowcach. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
08.10 17:03 |
|
|
Łatwo mówić, trudniej zrobić. Zarybianie 200 ha łowiska pstrągiem
może przekraczać możliwości
użytkownika. Tym bardziej, że nie ma żadnej gwarancji, że wysoki koszt
się zwróci. Żaden prywatny
inwestor nie podjąłby się tego w latach 90. Wprowadzenie dużej grupy
zawodników z czołówki Polski
sprzyjało nie tylko poznaniu możliwości łowiska, ale także jego promocji.
Ja byłem wtedy na tych MMP w
latach 90. zorganizowanych po raz pierwszy na Myczkowcach (relacja jest
P&L, polecam lekturę).
Pamiętam wątpliwości wszystkich zawodników i organizatorów. Impreza
jednak się jakoś udała, bo
łowiono sporo białej ryby (m.in. dorodną płoć, szczupaki, a nawet sporą
świnkę na streamera).
Obecnie sztywne zasady zapisane w operacie mogą utrudnić jakiekolwiek
działania, a także zapis o
"równowadze biologicznej" w ustawie. Wprowadzenie pstrągów do
Myczkowców było przecież
naruszeniem równowagi w tym akwenie. Zresztą praktycznie wszystkie
zarybienia prowadzone na
ciekach powyżej i poniżej zapór są naruszeniem "równowagi biologicznej".
Bez zarybień ukształtowałaby
się tam naturalna równowaga, oczywiście odmienna od tego, co
oczekiwaliby wędkarze.
Dawniej można było łatwiej robić eksperymenty. Wątpię, czy dziś byłoby
możliwe rozpocząć od zera na
Myczkowcach.
Nie sądzę aby zarybienie tonami tęczaka kwalifikowało jakiekolwiek
łowisko do podniesienia jego atrakcyjności środowiskowej.
Przypominam, że operat pisze użytkownik i to jego obowiązkiem jest
prowadzenie racjonalnej gospodarki z zachowaniem rybostanu w
odpowiedniej kondycji. Gdyby tak było rybność wód nie byłaby kwestią
sporną tak jak w rezerwatach przyrody populację się utrzymują
samoistnie bez zarybień. Nie słyszałem, żeby jakikolwiek park narodowy
prowadził żarybienia. Raczej słyszałem legendy o okazach z takich
miejsc.
Gospodarka PZW, rabunkowa mistyfikacja doprowadziła do upadku
większość obwodów i nie pozostaje już nic poza wmawianiem
kocopołów.
Pozdrawiam
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 17:27 |
|
|
Legenda głosi że komuś się odkleiło, powód -nienawiść , choroba
postępuje bardzo szybko , opuść ten kraj tak jak PZW. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [1]
|
|
08.10 17:34 |
|
|
Doskonały przykład Panie Stanisławie, szkoda, że kumplom Mikruta i Dionizego, miernotom z Solina Fishing strasznie to przeszkadzało... |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 17:45 |
|
|
Skrut był zachwycony Myczkowcami i praca Koniecznych, ale Dionizy
go odkleił, no i ruszył z donosami itd. Fajny gość |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [9]
|
|
09.10 00:03 |
|
|
Jest dodatkowy argument "za":
6. Zawody sprzyjają tworzeniu nowych łowisk i pewnemu rozproszeniu presji wędkarskiej. Chodzi w
szczególności o zbiorniki zaporowe. Na przykład, zbiornik w Myczkowcach, o pow. ok. 200 ha i z zimną
wodą, przez ponad 40 lat praktycznie był bezużyteczny dla wędkarzy muchowych. Pamiętam rozmowy w
latach 90. nt. tego, jak można by rozwinąć na nim wędkarstwo muchowe. Zarybienie zbiornika pstrągami
przekraczało wówczas możliwości użytkownika rybackiego, bo trzeba byłoby wpuścić ogromną liczbę ryb,
by miało to sens, tym bardziej, że wówczas połów na wodzie stojącej nie był jeszcze popularny.
Rozpoczęcie organizacji zawodów muchowych na tej wodzie spowodowało zmiany, których efekty
widzimy współcześnie. To są procesy długofalowe, a decyzje wymagają dobrego rozpoznania i
determinacji.
Zresztą podobnie od lat 60. zbiorniki zaporowe w Wielkiej Brytanii stały się ważnym elementem na mapie
wędkarstwa muchowego, w tym w zakresie zawodów.
Wodą zapomnianą w sensie muchy był odcinek poniżej Sanoka. Na siłę zarybiany lipieniem, co
kompletnie nic nie dawało. Od 3-4 lat zarybiany pstrągiem i dzięki zawodom cześć presji przeniosła się
właśnie tam. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [8]
|
|
09.10 05:32 |
|
|
Wodą zapomnianą w sensie muchy był odcinek poniżej Sanoka. Na siłę zarybiany lipieniem, co
kompletnie nic nie dawało. Od 3-4 lat zarybiany pstrągiem i dzięki zawodom cześć presji przeniosła się
właśnie tam.
Co to znaczy zarabiany na siłę lipieniem?
Kto pisał operat?
Czy to jakaś urojona wizja okręgowego zbawiciela w celu zaspokojenia głosu ludu czy operatowe, poparte analizami
i rzetelnym rozeznaniem warunków do bytowania, oszacowane prawdopodobieństwo powodzenia i przemyślane
dobrze decyzje? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [7]
|
|
09.10 08:09 |
|
|
Ważność operatu i umów to 10 lat. Wiesz co zrobilibyście z Dyziem na czele gdybyśmy tego lipienia nie
wpuszczali?
I jeszcze jedno, nasz prezes na JLS powiedział, że Krosno na przyszły rok nie zgłosiło się do organizacji
żadnych zawodów. Tyle już zarobilśmy że przez 10 lat nie musimy nic robić. Masz pole do popisu. ZG
wynajmie zewnętrzną firmę do organizacji, ty się zgłosisz i z kasy za zawody postawisz sobie chałupę. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
09.10 08:21 |
|
|
Ważność operatu i umów to 10 lat. Wiesz co zrobilibyście z Dyziem na
czele gdybyśmy tego lipienia nie
wpuszczali?
I jeszcze jedno, nasz prezes na JLS powiedział, że Krosno na przyszły rok
nie zgłosiło się do organizacji
żadnych zawodów. Tyle już zarobilśmy że przez 10 lat nie musimy nic
robić. Masz pole do popisu. ZG
wynajmie zewnętrzną firmę do organizacji, ty się zgłosisz i z kasy za
zawody postawisz sobie chałupę.
Jak zwykle brak konkretów i wycieczki personalne?
Przedstaw koszty organizacji JLS lub jakiegokolwiek innego spędu w GPX
to będzie jasne.
Wiem, nie przedstawisz. Wymyślisz jakiś wykręt, może napiszesz ciś
urojonego o mnie.
Pozdrawiam
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 08:34 |
|
|
Skruciku ja ci napisałem, dokładnie jak tylko można i co dalej
kłamiesz i sugerujesz że ja to robię, dyskusja z totalnym debilem,
dziecko już dawno zakumalo by, a skrut Nie, hehe nie wierzę, że
można.miec taka cofkę w mózgu, |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 10:20 |
|
|
Zarybienia zgodnie z operatem to nie konkret?
Umowy z WP to też nie konkret?
To jak planowaliście z Dionizym załatwić Krosno i przejąć obwody też nie?
Wyliczenia Zbyszka co do kosztów MP też nie, mam jeszcze ja o tym pisać!
Personalne wycieczki? Popatrz ile razy użyłęś w swoich wiadomościach mojego nazwiska, a ile ja twego?
To personalne wycieczki moje czy twoje?
Co bym nie napisał zawsze się wykręcisz i tyle, a pisze tylko dlatego że czytają to inni. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [3]
|
|
09.10 15:43 |
|
|
Pal licho z zawodami. Pamiętajcie tylko, żeby zrobić przynajmniej znaczki na te niedoszłe imprezy. To
dopiero będzie przebój.  Ja się pierwszy ustawię w kolejce za nimi. |
|
|
|
Odp: No i Staszek załatwił imprezę na amen [1]
|
|
09.10 18:53 |
|
|
Stachu,
I rozwaliłeś system tym znaczkiem. Szacun
Pal licho z zawodami. Pamiętajcie tylko, żeby zrobić przynajmniej znaczki na te niedoszłe
imprezy. To
dopiero będzie przebój. Ja się pierwszy
ustawię w kolejce za nimi. |
|
|
|
Odp: No i Staszek załatwił imprezę na amen [0]
|
|
11.10 22:44 |
|
|
No tak. Dla jednego ważne są zawody, pogoń za sukcesem, wygraną, dla innego mięso a dla kogoś innego
znaczek pamiątkowy. A taki problem i regularna zadyma od x lat.
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
10.10 15:04 |
|
|
😂😂😂 |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [9]
|
|
08.10 20:03 |
|
|
Zawody są trudne do uargumentowania odnosząc je do zachowań wynikających z natury człowieka, to
po prostu forma rozrywki, która wytworzyła się ze względów kulturowych, a nie naturalnych. Można je
lubić lub nie, ale uzasadnić naturą człowieka nie bardzo jest jak.
Pierwotnie łowca łowił ryby na własne potrzeby, w sposób naturalny był zainteresowany, aby
zawłaszczyć dla siebie jak największą przestrzeń - tereny łowieckie - najlepiej aby łowił sam na
nieograniczonej przestrzeni. Złowienie przez niego więcej ryb niż jego własne potrzeby nie miały
większego sensu, bo co niby miałby z nimi zrobić. Konkurencja drugiego osobnika z wędką w sposób
naturalny nie była pożądana. Jeśli z kimś rywalizował to sam ze sobą i z przyrodą. Mówiąc inaczej to
typowy drapieżnik.
Zawodnik nigdy nie łowił ryb na własne potrzeby, czerpał korzyści z konkurowania z kolegą, a nie z
pozyskania ryb. Rywalizacja była i jest celem samym w sobie, niezależnie od zasobów. Same zawody
nie są możliwe bez konkurencji. Dla zawodnika więc im większa konkurencja na łowisku to większa
chwała, dla łowcy utrata zasobów. Jeden i drugi choć robi niby to samo to de facto robią co innego, a
ich cele z założenia są rozbieżne.
Zawody w pozyskiwaniu zwierząt łownych nie jest niczym naturalnym. Póki jeszcze zawodnicy
pozyskiwali ryby dla kogoś (związku, stowarzyszenia) miało to jeszcze teoretycznie ręce i nogi.
Zawodnicy de facto byli zawodowymi rybakami, którzy dostarczali ryby na rynek w ramach rywalizacji.
Można powiedzieć, że przodownicy pracy. W momencie jednak, gdy rozpowszechniło się uwalnianie
złowionych ryb, pierwotne uzasadnienie organizacji zawodów jako taniego sposobu na pozyskanie ryb
konsumpcyjnych padło. Został czysta czysta rywalizacja.
Zmiany społeczne powodują, że polowanie już dziś jest postrzegane negatywnie, łowienie ryb powoli
też zaczyna być postrzegane negatywnie. Wędkarze póki co jeszcze mogą zabierać złowione ryby, w
większości przypadków zbyt dużo. Zawodnicy już nie od dawna. Powrót do zasad które obowiązywał w
ubiegłym wieku jest raczej nie możliwy. Zawodnikowi trudno odwołać się do łowcy, w zawodach nigdy
nie chodziło o pozyskanie ryb na własne potrzeby.
W mojej ocenie więc aby dyskutować za i przeciw trzeba się zmierzyć z prawdziwym argumentem który
już dziś jest używany przeciw wędkarzom.
Czy można męczyć i kaleczyć ryby haczykiem dla rozrywki. Tak mniej więcej środowiska przeciwne
wędkarstwu to pytanie formułują. W przypadku zawodów pytanie to jest bardziej zasadne niż w
przypadku połowów wędkarskich, tu już nie ma nawet teoretycznie możliwości pozyskania ryby na
własne potrzeby. Więc pytanie brzmi czy można męczyć ryby dla sportu i w rywalizować pomiędzy
sobą kto ich skaleczy więcej.
Moim zdaniem skasowanie wędkarstwa jest dość trudne, do skasowanie zawodów wędkarskich
wystarczy, że w Internecie podniesie się raban nad rybami, a w Polsce rządzący wprowadzą zakaz –
niezależnie kto będzie rządził – u na po prostu to tak działa.
Pozdrawiam,
Maciej
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [8]
|
|
08.10 20:38 |
|
|
Zawody są trudne do uargumentowania odnosząc je do zachowań wynikających z natury człowieka, to
po prostu forma rozrywki, która wytworzyła się ze względów kulturowych, a nie naturalnych. Można je
lubić lub nie, ale uzasadnić naturą człowieka nie bardzo jest jak.
Jest to złożona kwestia, wykraczająca poza ramy forum. W największym skrócie:
1. Rywalizacja jest elementem walki o byt, ponieważ człowiek (podobnie jak pstrąg) jest zwierzęciem
terytorialnym. U społeczeństw słabo rozwiniętych rywalizacja przybierała i nadal przybiera formę wojny.
2. Cywilizowani ludzie od dawna dążą do przekształcenia rywalizacji, jako wojny, w rywalizację jako sport
(stąd idea olimpijska). Dla wielu osób sport jest czystą rekreacją, także ze względów zdrowotnych.
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
08.10 21:15 |
|
|
Rywalizacja jest częścią walki o byt, każdy pstrąg walczy o zasoby i to jest naturalne. Ale to zasoby są naturalnym
celem tej rywalizacji. Tu nie zasoby są celem a rywalizacja sama w sobie. W przypadku zawodów wędkarskich
zasoby są tylko pretekstem dla rywalizacji. Ryby o które rywalizują nie stanowią dla nich nagrody. Czyli sport lub
rozrywka, a nie walka o byt.
--
Na marginesie podam argument za, dla mnie zawody stanowią istotne źródło utrzymania obwodu, a więc dają
pracę w rybactwie.
Pozdrawiam,
Maciej
|
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [6]
|
|
08.10 22:26 |
|
|
zacytuję:
"Olimpizm – jest filozofią życia łączącą w sposób zrównoważony jakość ciała, woli i umysłu. Łącząc sport z
kulturą i edukacją olimpizm szuka sposobu na stworzenie stylu życia opartego na zadowoleniu z wysiłku,
edukacyjnej wartości dobrego przykładu i szacunku dla uniwersalnych fundamentalnych zasad etycznych.
Celem olimpizmu jest umieszczenie sportu na usługach harmonijnego rozwoju człowieka przy jednoczesnym
propagowaniu pokojowego społeczeństwa, dbającego o zachowanie godności człowieka".
czy zawody wędkarskie polegające na kaleczeniu ryb są etyczne?
czy to sport?
źródło:
https://olimpijski.pl/pkol/o-nas/warto-wiedziec/ |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [3]
|
|
08.10 23:48 |
|
|
Jeśli zawody są nieetyczne to czy etyczne jest całe wędkarstwo? Czy etyczne jest wędkarstwo no kill?
Na pewno chcecie iść tą drogą? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [2]
|
|
09.10 10:07 |
|
|
możemy sobie cichutko siedzieć, nasza chata przecież z kraja
ale sie poczyta, co piszą na świecie...
np.:
W jakim stopniu ryby mogą doświadczać cierpienia i przyjemności, nie jest to tylko pytanie empiryczne, ale
takie, które wymaga również refleksji etycznej. Po pierwsze, ponieważ badania nad dobrostanem zwierząt
są obciążone wartościami, a po drugie, ponieważ dowody empiryczne wymagają ram normatywnych, aby
stać się wytycznymi w zakresie działań w praktykach dotyczących ryb, takich jak akwakultura. W tym
rozdziale opisujemy rolę etyki i różnych teorii etycznych, które zostały zastosowane w etyce zwierząt i
które są istotne dla dyskusji na temat dobrostanu ryb. Skupiamy się szczególnie na utylitarnych, opartych
na prawach, relacyjnych i cnotliwych teoriach etyki zwierząt. Ponadto twierdzimy, że dobrostan ryb jest
terminem łączącym normy moralne i koncepcje biologiczne. W końcu, gdy wdrażamy środki dobrostanu
ryb, dokonaliśmy już pewnych wyborów normatywnych. Ilustrujemy integrację etyki i nauki w siedmiu
krokach, od wdrażania dobrostanu ryb na poziomie gospodarstwa, przez ważenie dobrostanu w stosunku
do innych wartości, definiowanie i mierzenie dobrostanu, po pytania, dlaczego dobrostan jest moralnie
istotny i co to oznacza dla statusu moralnego ryb. Następnie rozważamy kwestię, czy ryby powinny być
przypisane do statusu moralnego, a zatem czy ich dobrostan powinien być brany pod uwagę w naszych
rozważaniach moralnych. Jednak nie wszystkie obawy moralne dotyczące naszego traktowania ryb mogą
zostać rozwiązane poprzez skupienie się na dobrostanie. Omawiamy szereg obaw wykraczających poza
dobrostan, które należy wziąć pod uwagę w dyskusji moralnej na temat tego, jak odnosić się do ryb: czy
zabijanie ryb stanowi krzywdę moralną? i jak powinniśmy moralnie oceniać proces udomowienia ryb w
akwakulturze? Rozdział kończy się wskazaniem szeregu kwestii moralnych w czterech praktykach
związanych z rybami: akwakultura, dzikie rybołówstwo, eksperymenty i rekreacja.
źródło:https://link.springer.com/chapter/10.1007/978-3-030-41675-1_2
Jeśli zawody są nieetyczne to czy etyczne jest całe wędkarstwo? Czy etyczne jest wędkarstwo no kill?
Na pewno chcecie iść tą drogą? |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 10:15 |
|
|
Odpowiem tak:
gdyby ustawa o ochronie zwierząt miała wyższa moc na ustawą o rybactwie to wędkarstwo w Polsce już
byłoby zakazane. Na razie tak nie jest. A to że różne głosy sie podnoszą na ten temat jest jasne. |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 10:21 |
|
|
Trochę tak jak z dobrostanem lasu: ciąć albo nie ciąć oto jest pytanie! |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 00:29 |
|
|
Moim zdaniem łowienie i wypuszczanie ryb podczas zawodów jest tak samo stresogenne jak łowienie i
wypuszczanie ich poza zawodami. Problem więc jest nie tyle w zawodach, a bardziej w odbiorze społecznym. Jak
rozmawiam z osobami nie związanymi z wędkarstwem to dla większości z nich niezrozumiałe jest łowienie ryb a
następnie ich uwalnianie. Pierwsze pytanie które pada to po co łowisz? Każda odpowiedź jest zła. Z drugiej dość
prosto jest udzielić co najmniej kilku rozsądnych odpowiedzi dlaczego je wypuszczam, jedną z nich mogło by być,
że wypuszczam ponieważ jest to etyczne.  . Ale jak przekonać kogoś kto od czasu kupuje ryby, że rybę którą
właśnie zjadł nieetycznie nie uwolniono?
wyjdzie więc na to, że tą jego etycznie złowiono, a tą co ja etycznie uwolniłem nieetycznie złowiłem.
Zakazać mi łowienia nie bardzo jest jak, no bo przecież jedzenie ryb nie jest nieetyczne a inaczej niż je łowiąc nie
można ich pozyskać etycznie. W przypadku zawodów różnica jest niewielka, ale prościej jest ich zakazać i są tego
typu w Europie regulacje.
Pozdr Maciej |
|
|
|
Odp: Zawody wędkarskie - za i przeciw, co dalej? [0]
|
|
09.10 05:44 |
|
|
zacytuję:
"Olimpizm – jest filozofią życia łączącą w sposób zrównoważony jakość ciała, woli i umysłu. Łącząc sport z
kulturą i edukacją olimpizm szuka sposobu na stworzenie stylu życia opartego na zadowoleniu z wysiłku,
edukacyjnej wartości dobrego przykładu i szacunku dla uniwersalnych fundamentalnych zasad etycznych.
Celem olimpizmu jest umieszczenie sportu na usługach harmonijnego rozwoju człowieka przy jednoczesnym
propagowaniu pokojowego społeczeństwa, dbającego o zachowanie godności człowieka".
czy zawody wędkarskie polegające na kaleczeniu ryb są etyczne?
czy to sport?
źródło:
https://olimpijski.pl/pkol/o-nas/warto-wiedziec/
Olimpizm i sport w PZW mają się tak do siebie jak studia na uniwersytecie do internetowego kursu obsługi
nożyczek do paznokci.
Jedna trzecia nachlanych sportowców, niektórzy nie dotarli na stanowisko, i nikomu to nie przeszkadza. Żadnych
konsekwencji, żadnej kontroli. Wóda, chlanie i trzeźwienie nad wodą. To jest sport i olimpizm w PZW.
Oczywiście dotyczy to części nieszczęśników, większość trzyma fason. Jednak sam fakt tolerowanie tej formy
rekreacji jest jaskrawym dowodem na patologię i wynaturzenie idei sportu.
|
|
|
|
|
|
|