|
"Skoro są zmiany, o których wszyscy wiemy, to dlaczego nic nie zmieniamy w schemacie podejścia do wód?"
Ależ możemy. Wystarczy jak miejscowe koła w górach będą uświadamiać mieszkańców, że umacnianie brzegów betonem będzie powodować szybkim odpływem rzeki. Czy to spowoduje mniejszą powódź? nie.
Mogą również informować, że tereny zalewowe to tereny zalewowe i nie wolno tam mieszkać.
Lokalne koła w górach mogą rozmawiać z Lasami Państwowymi, żeby inaczej gospodarowały lasami, wycinaniem, nie robiły dróg, gdzie będzie podczas ulewy i oberwania chmury woda rwała z błotem do głównego koryta.
Na koniec, żeby lokalne koła pracowały nad tym, aby przepławki były drożne.
To skraje uproszczenie, które opisałem. Byłem teraz w Grecji na jednej z wysp, gdzie zwiedziłem wzdłuż i wszerz teren. Rozmawiając z tubylcami pytałem co się zmieniło na przestrzeni lat. Odpowiedź była jedna. Pogoda, klimat, brak deszczu, częste wiatry, które są zagrożeniem pożarowym.
Cena jednego litra oliwy? dwa lata temu płaciłem 6 Euro. Dzisiaj 10.
Co widziałem na zdjęciu z zimy? śnieg większy niż u nas w Beskidach. Woda w morzu? zimna. Dwa lata temu ciepła. Dzisiaj mniej ryb. Dwa lata temu zatrzęsienie.
Co u nas się zmieniło?
Wystarczy popatrzeć na obecne, mijające lato. Odstające od normalności. Byłem na paru rzekach. Brak wody a tam gdzie jest to woda nie z deszczu tylko jeszcze z głębi ziemi.
Pięknie o tym powiedział u chłopaków w podcaście Wkręceni Mateusz Gregoruk. Polecam.
Dobrze, że możesz się podeprzeć nieswoimi wypowiedziami, inaczej nie
miałbyś zbyt wiele mądrego do powiedzenia.
Zmiany klimatu to jedno, polityka dorobiona i przyklejona do tych zmian to
drugie. Ostatnio czytamy o kłamstwach stosowanych przy konstruowaniu
zielonego ładu przez Brukselę, przekłamywaniu danych przez agencję
powołaną do kreowania przepisów w nawiązaniu do zmian klimatu.
Niektórym to nie przeszkadza a nawet są tacy co zarobią na tym
oszustwie miliardy.
Wracając do twojej twierdzy PZW. Skoro są zmiany, o których wszyscy
wiemy, to dlaczego nic nie zmieniamy w schemacie podejścia do wód?
Kontynuacja tego co jest nieaktualne ma być panaceum na te zmiany?
Jak ci woda s studni wyschnie to dalej remontujesz wiadro i kołowrót
żeby ją wyciągać ze studni czy kopiesz nową albo podciągasz wodociąg?
Bo PZW dalej smaruje swój kołowrót mimo, że wody w studni od tego nie
przybywa albo jej juz nie ma wcale.
Pozdrawiam.
|