f l y f i s h i n g . p l 2025.09.12
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Armagedon na Brennicy!! Protest 06.09. Sobota. Autor: Radek Radecki. Czas 2025-09-12 19:51:34.


poprzednia wiadomosc Odp: Brennica, prośba do M.Wilka o parę słów komentarza w temacie : : nadesłane przez Administracja (postów: 349) dnia 2025-09-12 19:09:30 z 195.43.143.*
  Sorki, że dopiero teraz....



Po kolei (Brennica – stan faktyczny z mojego punktu widzenia)
Tytuł zadania: „Udrożnienie koryta rzeki Brennica z naniesionego rumoszu skalnego na odcinku od
km 0+000 do km 12+720 – w formule zaprojektuj i wybuduj”. (cała Brennica)
W warunkach zamówienia zapisano m.in., że:
• mają być wykonane odłowy ratujące ichtiofaunę,
• roboty mają być prowadzone zgodnie z katalogiem dobrych praktyk,
• Wykonawca ma uzyskać wymagane zgody/pozwolenia i je respektować.
Około dwa miesiące temu Wykonawca powiadomił, że „wchodzi do koryta”, nie informując
równocześnie ani o terminie odłowów, ani o uzyskanych zgodach.
W odpowiedzi na moje pytania (o odłowy, zakres robót i decyzje) dostałem lakoniczne zapewnienie,
że „wszystko będzie zgodnie z umową”, a w kwestiach szczegółowych odesłano mnie do RZGW.
W związku z tym:
• złożyłem do RZGW wniosek o udzielenie informacji (dot. odłowów, decyzji, zakresu robót),
• oraz wniosek o wyciągnięcie konsekwencji wobec Wykonawcy za odmowę współpracy ze mną
jako dzierżawcą obwodu.
Do dziś (mniej więcej miesiąc) RZGW nie udzieliło odpowiedzi.
Krótko po tej korespondencji Wykonawca wszedł do Brennicy i – począwszy od ujścia – rozpoczął
równanie koryta, a urobek lokował na brzegach, zawężając przekrój. W efekcie niszczono siedliska
(m.in. nory i ostroje ryb) oraz ryby znajdujące się w tych siedliskach. Dodatkowo sposób prowadzenia
prac narusza zasady katalogu dobrych praktyk również pod kątem bezpieczeństwa powodziowego:
długie, liniowe „obwałowania” z rumoszu, rozjeżdżanie pancerza dna i wyrównywanie dna na długich
odcinkach to działania, które zwiększają ryzyko powodziowe (przyspieszenie spływu, koncentracja
nurtu i energii wody, kierowanie fali na brzegi/budowle poniżej, ruch rumoszu przy niższych
przepływach).
Działania po stwierdzeniu robót (z grubsza – nie wszystkie)
• RDOŚ: niezwłocznie zawiadomiliśmy RDOŚ, wskazując na brak decyzji zezwalających na
prowadzenie robót oraz brak decyzji o odstępstwach gatunkowych; równocześnie zawnioskowaliśmy
o wizję lokalną.
W odpowiedzi RDOŚ zawiadomił Policję o możliwości popełnienia przestępstwa i zorganizował wizję
lokalną (odbyła się w środę, 10.09.2025).
• RZGW: równolegle złożyliśmy do RZGW
1. żądanie wstrzymania robót do czasu przeprowadzenia odłowów ratujących ichtiofaunę,
2. zawiadomienie o naruszeniach przepisów karnych w związku ze sposobem prowadzenia prac,
3. żądanie o przywrócenia stanu poprzedniego lub działań kompensacyjnych
4. wniosek o udostępnienie wszystkich zgód i decyzji,
5. żądanie zabezpieczenia środków (niewypłacania wynagrodzenia Wykonawcy) na poczet szkód
rybackich – na podstawie mojej umowy z Wodami Polskimi.

• WIOŚ: dodatkowo zawiadomiliśmy WIOŚ o prowadzeniu robót bez stosownych decyzji i
wniosłem o interwencję. Kontrola WIOŚ została przeprowadzona.

Wizja lokalna. W środę, 3 września 2025 r. odbyła się wizja z udziałem przedstawicieli Wód Polskich,
RDOŚ oraz moim. Potwierdzono zniszczenia (zrównanie dna, naruszenie brzegów i ostoi, budowanie
nowych umocnień brzegowych zwężających przekrój koryta). Jako ciekawostkę mogą powiedzieć, że
przedstawiciel Wód Polskich twierdził, że o robotach nic nie wiedział, a planu robót nie uzgodnili z
wykonawcą przed rozpoczęciem prac.
Bieżący stan robót. Prace w korycie nie trwają co najmniej od wtorku–środy ubiegłego tygodnia (2–3
września 2025 r.). Obecnie szacuję szkody i przygotowuję dokumentację do realizacji roszczeń. Co
będzie dalej – zobaczymy po rozstrzygnięciach organów i odpowiedziach inwestora. W piśmie do
Wód Polskich wnioskowałem o przywrócenie stanu koryta do warunków jakie wynikają z przepisów
prawa lub podjęcia działań kompensacyjnych.

Na pytanie czy Wody Polskie złamały prawo odpowiem tak:
W sprawie występuje kilka wątków: możliwe czyny karne, naruszenia dyscyplinarne, cywilne
(odpowiedzialność odszkodowawcza) i administracyjne (prowadzenie robót bez wymaganych
podstaw). Ostatecznie o „złamaniu prawa” orzekają sądy – nie ja. Moja opinia (na dziś, na podstawie
ustaleń terenowych i korespondencji) jest taka, że tak.
Skupiając się na środowisku i wodach:
1. Utrzymanie vs. regulacja. To, co wykonano, ma cechy regulacji wód, a nie zwykłych prac
utrzymaniowych: wyrównywanie koryta na długich odcinkach, zawężanie przekroju, budowa
wewnętrznych „wałów” z rumoszu w międzywalu, rozjeżdżanie pancerza dna.
→ Przy regulacji wymagane są pełne procedury środowiskowe oraz pozwolenie wodnoprawne
określające parametry m.in. z uwagi na bezpieczeństwo powodziowe.
2. Zgłoszenie/warunki z art. 118 u.o.p. i odstępstwa gatunkowe. Każde usuwanie rumoszu z koryta
(również w ramach utrzymania wód, wymaga co najmniej skutecznego zgłoszenia do RDOŚ (z
możliwością nałożenia warunków prowadzenia robót) oraz – jeśli w grę wchodzą siedliska gatunków
chronionych i niszczenie ostoi – decyzji o odstępstwach (art. 56 u.o.p.).
→ Tego nie wykazano; brak było też odłowów ratunkowych przed wejściem w koryto.
3. Ryzyko powodziowe. Zastosowane praktyki (długie liniowe nasypy z rumoszu, zawężenie i
uśrednienie koryta) zwiększają prędkość i energię przepływu, kumulują nurt oraz kierują go na brzegi
i infrastrukturę poniżej – co podwyższa ryzyko powodziowe, sprzecznie z katalogiem dobrych praktyk.
4. Ramy prawne i standardy prowadzenia robót w rzece
To nie jest tak, że Wody Polskie mogą robić w rzece „co chcą”. Zakres, sposób i terminy prowadzenia
robót – a także godzenie ich z bezpieczeństwem powodziowym oraz celami środowiskowymi –
wynikają wprost z przepisów i dokumentów planistycznych.
Podstawy i cele: Ramowa Dyrektywa Wodna, Prawo wodne oraz ustawa o ochronie przyrody
nakładają obowiązek uwzględniania celów środowiskowych i dążenia do osiągnięcia dobrego
stanu/potencjału wód (dla SZCW – dobrego potencjału).
Dokumenty planistyczne (m.in. plany gospodarowania wodami, plany zarządzania ryzykiem
powodziowym, warunki korzystania z wód) wprost odsyłają do standardów i literatury fachowej, w tym
do katalogów dobrych praktyk określających m.in. czy, jak i kiedy usuwać odsypiska/rumosz, jeśli
rzeczywiście zagrażają bezpieczeństwu ludzi lub infrastrukturze.
Decyzje indywidualne: na terenie obwodu istnieją trzy niewykorzystane (nieskonsumowane) decyzje
określające warunki prowadzenia takich prac – jedna dotyczy wprost Brennicy. Więc doskonale
wiedzą, jak to się robi.
Obowiązek WP: Wody Polskie mają prawny obowiązek tak planować i prowadzić roboty, by nie
pogarszać stanu/potencjału i by prace zmierzały do jego poprawy. To obejmuje m.in. dobór metod,
okresów i zabezpieczeń przyrodniczych (np. odłówów), a także weryfikację, czy dana interwencja jest
konieczna i proporcjonalna.
W tym przypadku tych standardów nie zastosowano: zamiast selektywnego, uzasadnionego
bezpieczeństwem usuwania rumoszu (najpierw powinni policzyć czy w ogóle taka potrzeba istnieje-
bo samo usuniecie niesie niebezpieczeńśtwa) – wykonano szerokie równanie koryta, zawężanie
przekroju i wbudowywanie materiału na brzegi, z pominięciem warunków środowiskowych. Co to
znaczy dla ryb i środowiska wodnego – po prostu zniszczono ich środowisko na odcinku 3.5 km.
Zlecenie i umożliwienie wykonania robót sprzecznych z celami ustawowymi stanowi złamanie prawa,
trudno nawet z tym dyskutować.


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus