|
A pilnuje kto? Może by Słowaków zatrudnił do pilnowania.
Z tego co wiem pilnuje restrykcyjne prawo. Kary pieniężne na poziomie kilku
tysięcy euro a jak to nie pomaga to pierdel. Tak podobno poradzono sobie z
kłusownikami z pewnej społeczności romskiej k. Rużomberoka.. Posadzili kilku
i już wszyscy są grzeczni.
A u nas ciągle i w kółko paplanina o tym samym, że wędkarz nad wodą to brak
kłusowników, którzy mają się rzekomo panicznie bać posiadaczy kart
wędkarskich, więc prosta matematyka mówi, że im więcej wędkarzy nad wodą
tym mniej kłusowników, a zatem więcej ryb. Tyko, że posiadacze w zasadzie
schodzą z wody po zachodzie słońca, to po pierwsze a po drugie to większość
tzw. legalnych wędkarzy ma w d... przepisy bo PZW im krzywdy nie zrobi,
najwyżej dostaną jakieś śmieszne ostrzeżenie.
Pamiętasz tego kolesia co parę lat temu ubił w kwietniu piękną główkę pod
skałą i jeszcze się tym chwalił? I co, ktoś mu odmówił sprzedaży karty w
kolejnym roku?
|