| |
Jak zwykle PK poczuł się urażony osobiście i w swoim stylu mami sukcesami żeby porażki zasłonić.
Macie miliony na różne mało istotne bzdury, a nie potraficie upilnować raptem kilku miejsc na rzece?
Z tych tysięcy członków nie można zaangażować profesjonalnie lokalnych wędkarzy aby sami pilnowali skutecznie
swojej wody.
Nie potraficie, to zgłoście się do mnie. Pokaże wam. Gwarantuję, że po jednym sezonie problem kłusownictwa
zniknie. Tylko, obawiam się, że to nie będzie wam po drodze, bo trzeba podejść konkretnie do sprawy.
Co z tego, że zarybienia waszym zdaniem są skuteczne skoro sprytniejsi od was te ryby wam kradną??
I nie jest tu mowa o incydentalnych zdarzeniach tylko zorganizowanych działaniach.
Pozdrawiam
|