|
Rozumiem ze jesli bede stal sobie, lowiac rekreacyjnie, na stadem 20-25 cm lipieni i wyciagal jednego za drugim (robiac to celowo) nie wzbudzi to w zadnym z zawodnikow niecheci ani obrzydzenia. Bo przeciez wszystkie ryby wypuszcze tak szybko jak sie to da. I zalozmy ze bedzie mi to sprawialo przyjemnosc, bo przeciez w zawodach tez startuje sie dla przyjemnosci a nie po to zeby nachapac sie pucharow i kasiory.
Dla mnie sprawa jest prosta. Jesli nie ma lowiska ktore gwarantowaloby rowne szanse wszystkim zawodnikom na zlowienie przyzwoitej ryby to po prostu nie organizuje sie zawodow. Na szczescie zyjemy w kraju w ktorym nie ma obowiazku takowych organizowac. Nikt na pewno nie zmusi zawodnikow zeby startowali.
A dostosowywanie przepisow po to zeby kilkadziesiat osob moglo sie spotkac, wymienic doswiadczenia i pobyc w milej atmosferze (bo glownie takie argumenty wymieniaja tutaj ludzie startujacy w zawodach) jest wg mnie wysoce nieetyczne.
|