|
Czy łowiąc ok 20 razy w roku(głownie jesienią),wydając przed każdym wyjazdem po kilkadziesiąt złotych na muchy lub inne akcesoria,wydając również kilkadziesiąt złotych na benzynę ,stojąc w wodzie (ok.10 godzin)z uwielbieniem swojej pasji i otaczającej przyrody,płacąc co roku wszystkie konieczne składki+ekstra na odbudowę domu wędkarza czy też zarybianie,przywożąc z wyprawy średnio 1-2ryby ,jestem mięsiarzem ?.Ludzie nie dajmy się zwariować.Skrzyknijmy się lepiej i kupmy auto narybku,który na naszych oczach będzie wpuszczony do czystej bezrybnej rzeki.Pozostawmy coś po sobie dla przyszłych hobbistów.
|