|
tak samo ja np. nie liczę ile kosztuje mnie utrzymanie fury - jak to robią moi koledzy. Po prostu, leję wachę i mam spokój do kolejnego zapalenia kontrolki rezerwy Zapytałem kidyś znajomego po co liczy ile wydaje na brykę : by wiedzieć ile mnie kosztuje, ale jaki masz w tym cel ?? wkurzac się na rosnące ceny wachy ??, dostawać palpitacji serca po wizycie u mechaniora ??? szkoda życia na to. kiedyś prowadziłem arkusz Excela z wydatkami - żona sama powiedziała by go skasować
Czy jeśli ktoś zaprawsza kobietę do restauracji, to mysli kategoriami czy weźmie ten deser, czy nie..bo będzie za drogo ??? Jeśli nie mam kasy, to idę do tańszej, jeśli mam, to do wykwintniejszej i tyle optymalizacji przyjemności
Wracając do wedkarstwa : do mojego CAPEX'u pewnie niedługo dojdą kolejne pozycje : materiały na muchi trociowe, mowa muchówka, kołowrotek i sznur...wtedy dopiero będzie kosztował ten kg ryby )))))))))))))))))
|