|
Odp: MMŚ Słowacja 2004 - skrzywdzony wicemistrz
: : nadesłane przez
Trnka Jozef (postów: ) dnia 2004-09-12 08:46:13 z *.mag-net.sk |
|
Vážení páni
Aj takýmto spôsobom sa dá vysvetliť vinnik, ktorý dosiahol pán Szymala . On sám mal na posledné kolo iné vysvetlenie. Guzdek zabudol na MS 98. Nikto sa vtedy ani nezaoberal tým ,že polský sendža mi napísal na jazere o 1,5 cm menšieho tenčaka a to ma stálo titul mistra sviata. Guzdek napísal mnoho neprávd a vymyslených vecí. Velmi ma mrzí , že hodil tien(shadow) na slušných Poliakov ako napr. cela ekipa čo bola na Slovensku. Aj takto si može urobiť Guzdek v Polsku popularitu. Lepšie by bolo keby sa prezentoval s ventkou v ruke a nie pri pc . Chlap je ten , kto to povie do očí a nie po pár dňoch z bezpečnej dialky.
Trnka Jozef
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: MMŚ Słowacja 2004 - skrzywdzony wicemistrz [1]
|
|
12.09 19:31 |
|
|
Jozef ano wszedzie na Svietie byli miedzynarodni obserwatorzy a u was nie bylo ,kako to tłumaczyć , druga sprawa to bufor przedłużony , kak tam chytal Bartko bufor był od mosta , 5 metrow w hore , a Szymala go miał 30 metrow wyżej .
Mimo to Gratulejemy Slovakom pierwszego miejsca , organizacji , rybnych rzek . |
|
|
|
Odp: MMŚ Słowacja 2004 - skrzywdzony wicemistrz [0]
|
|
13.09 09:58 |
|
|
Jeżeli się Trnka spotkamy, a napewno się spotkamy - powiem Ci to wszystko prosto w oczy.
Powie Ci to także Kazek Szymala oraz Mietek Dziadura, powiedzą Ci zawodnicy polskiej ekipy.
O tym o czym ja miałem odwagę napisać mówiło wielu w kuluarach mistrzostw i proszę nie szukać powodów powstania niesmaku u uczestników mistrzostw w mojej wypowiedzi.
Właśnie dlatego to napisałem, gdyż nie uznaję kuluarowych dyskusji, które w efekcie nie przynoszą zysku w postaci np. przepisu o obligatoryjnym obowiązku przydziału obserwatorów międzynarodowych.
Proponuję by w przyszłości uzyskiwać "złote" rezultaty z wędką w ręce, a nie przy "zielonym stoliku".
Jeżeli sędzia polski wpisał Ci mniejszego o 1.5 cm pstrąga, to dlaczego podpisałeś kartę
z rezultatem - nie jesteś przecież nowicjuszem - pretensje możesz mieć do siebie.
W 1998 roku mimo atutu swojej wody mieliśmy obserwatorów i jak dobrze pamiętasz po czterech turach ja byłem drugi, a Racławski trzeci.
Sportowa rywalizacja, nasze może zbyt małe umiejętności oraz inne czynniki sprawiły, że żaden z nas nie zdobył medalu.
Po prostu nikt z nas na siłę nie pomagał szczęściu.
Gratuluję po raz kolejny sukcesu organizacyjnego, ale w kontekście wydarzeń znanych uczestnikom mistrzostw trochę mniej gratuluję osiągniętego wyniku.
Rozumiem że trener musi być z drużyną, ale czy za wszelką cenę?
Pozdrawiam - Stanisław Guzdek
|
|
|
|
|
|
|