|
Dołączam się i ja do gorących gratulacji. Zyczę ci Maćku przede wszystkim wytrwałości, bo nieraz będziesz miał trudne chwile, a nawet zwątpienie. Po początkowej euforii będziesz musiał się zderzyć z realiami... Społeczeństwo nie zmieni się z dnia na dzień. Kłusownicy jak byli już w średniowieczu, tak będą i w XXI w. Na ryby w Wiślę będą też dybać czaple, bociany, wydry, norki, itp.. Nie wspominam o pseudo-turystach i pełnych fantazji "poprawiaczach przyrody". Amatorów TWOICH ryb będzie więc dużo. A do roboty będziesz TY jeden i może twoi współpracownicy. Wierzę jednak, że Twój optymizm i zapał wezmą górę i będzie dobrze.
Jeśli chodzi o lipienia, to sugeruję byś dogłębnie przeanalizował doświadczenia z ostatnich lat, a także materiały historyczne (wiesz gdzie są). Sprawa nie jest taka prosta, a pobożne życzenia wędkarzy nie zawsze muszą iść w parze z możliwościami wody.
Trzymam kciuki za wiślane pstrągi i Ciebie.
|