|
Zdaniem wędkarzy prezes największej organizacji społecznej w Polsce ma jeździc isremiężnym polonezem, kiedyś mówiło sie nawet o syrence. Mas takim samochoderm jeździć na spotkania z delegacjami zagranicznymi, z ministr4ami i wojewodami. czy o to chodzi tym tzw. wędkarzom - ciułaczom
Moim zdaniem ten tekst jest skandaliczny. To dowód na to, jaki stosunek ma ZG PZW do swoich członków. Nazywając ich wędkarzami - ciułaczami, obraża ich wszystkich. Od kiedy to jest jakaś przywara czy wada?. Nic by się nie stało gdyby Pan Prezes jeździł siermiężnym polonezem, pokazując ministrom, wojewodom i zagranicznym delegacjom piękne rybne zbiorniki i miny zadowolonych członków miast wozić się paskiem z tablicą na zamówienie. Pytam jeszcze o to - dlaczego zarobione pieniądze poszły na ekstrawagancki zakup a nie zostały przeznaczone na ochronę wód i ich zarybienie. Dla mnie tłumaczenie, że to ni ze składek tylko z zysków jest śmieszne. Skromności proszę więcej, bo każdy Prezes i jego Rzecznik nimi kiedyś być przestaną. Jak was będą wspominać??.
|