|
No właśnie od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl co by się stało, gdybyśmy w Polsce powołali coś na wzór TU? Posty Macieja sprawiły, że wreszcie postanowiłem o tym napisać publicznie. Dlaczego zamiast bez przerwy psioczyć na bezczynność działaczy i beznadzieję PZW nie spróbujemy się sami zorganizować? Monopol PZW można złamać, co udowodniło KTWS, panowie Jeleński i Wilk, oraz wielu innych - szacunek. Oczywiście "nie od razu Kraków..." ale od czegoś trzeba zacząć. Sądzę, że w niektórych sprawach szybko znajdziemy sojuszników wśród organizacji ekologicznych, samorządowych, hotelarzy, stowarzyszeń gospodarstw agroturystycznych, właścicieli sklepów wędkarskich, itp.
Jest też inna, nieco odmienna droga przetarta przez ZO w Krośnie z p.Piotrem Koniecznym na czele. Moim zdaniem to dowód (niestety, jedyny jak na razie) na to, że to nie PZW jest złem samym w sobie a na to że zbyt wielu jego członkom – czyli NAM nie zależy na niczym innym jak tylko na zniżkach w opłatach za wędkowanie...Pzdrw, KR
|