|
Witam. Ja od trzech lat wypuszczam złowione ryby i co mam za to !!! Teściu nazywa mnie oszołomem a znajomi śmieją się ze mnie - to po co chłopie płacisz za kartę wędkarską. Szkoda tłumaczeń bo nasza Polska mentalność jest taka a nie inna.Pozdrawiam Bogdan
Ale jak rozumiem wcześniej Pan brał ryby, tylko przestał kiedy ich populacja drastycznie spadła? Czy mam rację? Jeśli tak to nie stosuje Pan "no kill" jako normy moralnej tylko, jak wcześniej pisałem, jako sposob na zapobiegnięcie nadmiernemu odłowowi. To zrozumiałe. Powinien więc Pan odpowiadać tym wszystkim "zaczepnikom", że zacznie brać ryby kiedy ich populacja się odrodzi. Moim zdanie warto tłumaczyć.
|