|
Ja tam wypuszczam wszystkie ryby zwłaszcza szlachetne, które mają szanse na przeżycie. W tym roku trafiła mi się jedna pstrąża delikwentka( jakaś nietypowa- w maju miała ikrę ) którą musiałem wziąść, z czego nie byłem zbyt zadowolony( tylko 26 cm). Jakoś mi się lżej na duszy robi gdy widzę jak ryba odpływa- nawet taki "chwast" jakim jest okoń na rzece pstrągowej. Jakoś wolę być takim sadystą. A mam gdzieś opinie innych ludzi na temat mojego łowienia, szkoda, ze niektórzy reagują agresją jak się wypuszcza rybę. To jest według mnie gorsze od dżihadowego no killa
|