Potwierdzam były to dlam nie bardzo satysfakcjionujące dni.
Pomyślcie jaka odpowiedzialność dzikie potoczki które będziemy łowić w najbliższych latach mają szansę byś poniekąd nasze.
Jeżeli ktoś nie ma pomysłu na najbliższy weekend koniecznie powinien wygopodarować dzień i przyjechać nad Rabę. do Myślenic.
Do tej pory nad Rabą bywałem sporadycznie.
Udział w liczeniu tarlisk dał mi wiedzę o aktualnym stanie rzeki na całym jej biegu.

Jeżeli ktoś nie ma pomysłu na najbliższy weekend koniecznie powinien wygopodarować dzień i przyjechać nad Rabę. do Myślenic.
Powiedziałbym - jeśli ma - niech jedzie

Michał, dzięki za podwiezienie! Wyrównamy to przy najbliższej okazji "biopaliwem"

Witam serdecznie. Ile gniazd w sumie było?Byliście też na dopływach ?
Pozdrawiam Krzysiek.

Tak jak pan Józef niżej napisał - były odwiedzone dwa dopływy. Myślę, że szczegóły wkrótce poznamy. W sumie było nieźle ale za tydzień może będzie lepiej....

Wszystkich zaliczonych gniazd (bez prób poniżej jednego metra długości) było 54, łącznie z dopływami. Powinno coś dojść w przyszłym tygodniu.

Ahh, jeszcze jedna ważna informacja zwłaszcza dla tych którzy boją się noclegu na strychu (a powstały już o tym legendy). Na pewno dla pierwszych trzech osób znajdzie się miejsce bliżej kominka i biblioteczki. Lecz kto jest w stanie spać spokojnie przy takiej lektrurze... Może jednak bezpieczniej na strych?

Szronu nie zapowiadają

Tym bardziej, że z tego co widziałem drewna do kominka nie braknie

PIOTR...czy w takim razie mozna sie zjawic???Nie znam szczegolow tylko Arek(Wyro) mi newsa na gg puscil ze cos takiego sie szykuje. Czy na pewno bedzie mozna sie kimnac na strychu,bo jak juz jest pelna chata to nie chce (nie chcemy) sie wciskac
pzdr
M
O

Majluj do Pana Józefa to będziesz miał jasność. Każda para rąk, nóg i oczu się przyda.

Jak w temacie. Nocleg zawsze za darmo, niech nie straszą strychem, bo przecież jest zaprzyjaźniony Rekliniec. Za jedzenie trzeba sobie zapłacić. Na pożegnanie - licencja za darmo.

No tak...ale w Reklincu juz spalem a teraz chcialbym doswiadczyc tego...hardcoru po drugie w Reklincu chyba trzeba jednak cos placic to ja wole za to piwek sobie i kolegom kupic
Ja sie zadeklaruje na 100% do srody.Zadzownie do Pana lub do Kuby
pzdr
M
O

No tak...ale w Reklincu juz spalem a teraz chcialbym doswiadczyc tego...hardcoru
Michał, hardcoru w biblioteczce pana Józefa nie znalazłem. W cieple wsiąkniesz w kilka (bo wszystkich nie sposób) książek na temat fly fishing i okolic tematu.

NIe dramatyzujcie! W temperaturach "lekko dodatnich" śpi się nieźle. Byle w nosie nie zamarzało. Człowiek budzi się rześki i nawet skutki niepohamowanego picia herbaty jakby łagodniejsze, tylko do toalety daleko i stromo

Jak stromo to wygodniej się stoczyć !

Ruki, (Ty mlody jesteś, to dla Ciebie jeszcze nie jest za późno) zapamietaj maksymę śp. Jonasza Kofty , który wielkim poetą był : "Trzeba się staczać powoli, żeby starczyło na całe życie".
Ukłony

Michał, macie być i koniec .

Jawohl, jawohl!!! Ich liebe a....
ale przy rybach bardzo chialbym pomoc i zobaczyc te doplywy i te gniazda...qrna...ja jeszcze nie widzialem takigo,,,albo widzialem i co gorsza nie wiedzialem ze to gniazdo...wstyd
M
O

Trzy dni pod znakiem PSTRĄGA

Te trzy dni z Panem Józefem to ogromna wiedza na temat pstrągów i ich środowiska niewyobrażalna ilość informacji, dla każdego, któremu leży dalszy los naszych pstrągów na sercu. Jeżeli jest ktoś, komu jest to obojętne nie musi tam jechać. Jeżeli z jakichś powodów nie mógłbym być na tych warsztatach wolałbym nigdy się nie dowiedzieć, co było ich treścią po prostu nie darowałbym sobie. Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w warsztatach za tydzień prawdziwe kompendium wiedzy, teorii i praktyki.

Koledzy, którzy byli na warsztatach maja jeszcze większe zadanie przed sobą, nie zmarnować tej wiedzy i wprowadzić ja w czyn uświadomić swoje środowisko.

Pozdrawiam WODOM CZEŚĆ bw

Ps.
Fotorelacja wieczorem w galeri

dlaczego ja nie mogę ściągdnąć tych filmów??

Przed momentem sprawdziłem - ściągają się i linki są poprawne. Tyle że serwer na którym są umieszczone po prostu "czasami tak ma"... Jeśli będzie taka potrzeba - umieszcze pod innym adresem.

Ja wprawdzie byłem na warsztatach "studentem zaocznym ", ale wystarczylo mi to jedna przedpoludnie, żeby dowiedzieć wielu ciekawych i cennych rzeczy. Tym bardziej ,ze pan Józef wział mnie na ten czas pod osobistą edukację. Polecam wszystkim, choćby jeden dzień. Ta wiedza pozostaje na lata i czyni nas bardziej świadomymi uczestnikami naszego hobby.