|
Nic się nie poradzi jeśli nie będzie świadomości i chęci ochrony ryb ze strony wedkarzy. Ani haki nie pomogą jeśli przy odczepianiu ryba zostanie ściśnięta aby się nie ruszała, muche wyjmie się jej palkcem z żołądka a potem rzuci do wody ze złościa bo krótka i zmoczyła muchę...
PK
Bardzo wazne slowa, Piotrze. Dziekuje.
Pozwol(cie), ze powtorze:
Nic się nie poradzi jeśli nie będzie świadomości i chęci ochrony ryb ze strony wedkarzy.
I jeszcze raz
Nic się nie poradzi jeśli nie będzie świadomości i chęci ochrony ryb ze strony wedkarzy.
I kolejny
NIC SIE NIE PORADZI JESLI NIE BEDZIE SWIADOMOSCI I CHECI OCHRONY RYB ZE STRONY WEDKARZY.
To dzieki tej swiadomosci checi moga byc respektowane zasady, moga byc uchwalane regulaminy, skladane pieniadze, zatrudniani straznicy, prowadzone dzialnia ochronne i gospodarcze. Zawsze jednak moga byc, a to czy beda, zalezy wlasnie od efektow swiadomosci i checi.
Trzeba pamietac, ze te slowa napisal wlasnie jeden z wedkarzy robiacych najwiecej dla polskich wod. Dokonujacy rzeczy wspanialych z wielkim samozaparciem, pasja i oddaniem.
Warto pamietac, ze brak szacunku dla wod i ryb, ktorymi sie opiekuje jest rowniez wyrazeniem braku szacunku dla Niego.
Wyrazy mojego najwyzszego uznania, Piotrze.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski
|