f l y f i s h i n g . p l |
2024.04.20 |
|
| | | | | |
| | | | |
FORUM WĘDKARSTWA
MUCHOWEGO
|
|
|
|
Odp: Dlaczego popieracie socjalistyczną powszechność wędkowa
: : nadesłane przez
Bartek (postów: 475) dnia 2006-07-08 16:52:17 z *.articomp.net |
|
Może odbiegnę trochę od tematu, ale wydaje mi się, że nadmierna presja wynika po prostu z tego, że San jest jedyną rzeką na południu Polski, którą można uznać za lipieniową. Jeśli nie zwiększymy liczby łowisk i nie ograniczymy ilości zabijanych ryb, to będzie coraz gorzej. Pewną alternatywą są łowiska specjalne, bo duży odsetek muszkarzy (prawdziwych, bo tylko na tych nam zależy), i tak stać na łowienie w nich. Reszta musi sie, niestety, ściskać na powszechnie dostępnych wodach. Gdyby każdy z nas opanował do perfekcji C&R ryb chronionych, od razu przybyłoby ryb. Jeśli 1000 wędkarzy łowi na Sanie po 15 lipieni rocznie (to przecież prawie nic w stosunku do limitów!) na osobę, to gdyby każdy wypuścił po 3, to zyskalibyśmy jakieś 3000 ryb miarowych. To jakieś 600 kg samic, czyli kilka milionów ziaren ikry!
A co do pytania: popieramy taką opcję, bo wielu z nas nie może przeznaczyć na łowienie znacznych środków i godzimy się na te warunki, byle wogóle móc zarzucić wędkę do rzeki. Zastanawiamy się "a jak mnie kiedyś też nie będzie stać na OS?" i dochodzimy do wniosku, że nie chcemy zmian :/ Dodatkowo, skoro przez 30 lat ktoś płaci po 150 zł rocznie składki, to domownicy też robią trudności, że nagle chce zapłacić 700 zł. No i ilu wędkarzy powie: "nie palę, piję rzadziej piwo, oszczędzam na licencję" ? A to spore zyski: papierosy-90 zł *ilość papierosów (nie paczek) palonych dziennie; 10 piw 30-50 zł (zależy czy knajpa, czy w sklepie). Ale niech ktoś podejdzie do dziadka z gruntówką i zapyta czy da 600 zł za roczną składkę na dobre łowisko. Odpowie "Panie, złodzieje *********, biednym emerytom zabieraja ostatnią radość w życiu!!!" . A obok leżą 2 puszki, butelka wina, może pali papierosa...
Pozdrawiam Bartek
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Dlaczego popieracie socjalistyczną powszechność wędkowa [0]
|
|
10.07 14:08 |
|
|
Może odbiegnę trochę od tematu, ale wydaje mi się, że nadmierna presja wynika po prostu z tego, że San jest jedyną rzeką na południu Polski, którą można uznać za lipieniową. Jeśli nie zwiększymy liczby łowisk i nie ograniczymy ilości zabijanych ryb, to będzie coraz gorzej. Pewną alternatywą są łowiska specjalne, bo duży odsetek muszkarzy (prawdziwych, bo tylko na tych nam zależy), i tak stać na łowienie w nich. Reszta musi sie, niestety, ściskać na powszechnie dostępnych wodach. Gdyby każdy z nas opanował do perfekcji C&R ryb chronionych, od razu przybyłoby ryb. Jeśli 1000 wędkarzy łowi na Sanie po 15 lipieni rocznie (to przecież prawie nic w stosunku do limitów!) na osobę, to gdyby każdy wypuścił po 3, to zyskalibyśmy jakieś 3000 ryb miarowych. To jakieś 600 kg samic, czyli kilka milionów ziaren ikry!
A co do pytania: popieramy taką opcję, bo wielu z nas nie może przeznaczyć na łowienie znacznych środków i godzimy się na te warunki, byle wogóle móc zarzucić wędkę do rzeki. Zastanawiamy się "a jak mnie kiedyś też nie będzie stać na OS?" i dochodzimy do wniosku, że nie chcemy zmian :/ Dodatkowo, skoro przez 30 lat ktoś płaci po 150 zł rocznie składki, to domownicy też robią trudności, że nagle chce zapłacić 700 zł. No i ilu wędkarzy powie: "nie palę, piję rzadziej piwo, oszczędzam na licencję" ? A to spore zyski: papierosy-90 zł *ilość papierosów (nie paczek) palonych dziennie; 10 piw 30-50 zł (zależy czy knajpa, czy w sklepie). Ale niech ktoś podejdzie do dziadka z gruntówką i zapyta czy da 600 zł za roczną składkę na dobre łowisko. Odpowie "Panie, złodzieje *********, biednym emerytom zabieraja ostatnią radość w życiu!!!" . A obok leżą 2 puszki, butelka wina, może pali papierosa...
Pozdrawiam Bartek
Hmmm... Nadmierna presja wynika z dysproporcji miedzy pojemnością łowisk a wielkościa eksploatacji wędkarskiej i liczby "dniówek" wykonywanych przez rosnącą grupe miłośników wędkarstwa muchowego.
Łowiska nazywane specjalnymi ograniczaja presję, choćby przez limity liczebności wędkarzy i wysokośc opłat za zezwolenia, a przy tym mają większa pojemnośc, bo zazwyczaj uwzględniają w zagospodarowaniu zarybienia rybami w rozmiarach "łownych".
Pojemnośc łowisk jest ograniczona, o czym napisał Piotr Zieleniak w dyskusji z młodym muszkarzem z Lublina, nawiązując do informacji zamieszczonych na stronie Komisji przy ZO w Lublinie, do której łacze podałem w pierwszej wypowiedzi.
Wody "powszechnie dostepne" sa zatloczone, bo mają nieregulowany dostęp do łowisk. Za sprawą tej właśnie socjalistycznej ":powszechności wedkowania", która wynika z zachcianek, a nie z kalkulacji celów i efektów.
Z racjonalnościa i ustalaniem priorytetow mamy problemy.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski |
|
|
|
|
|
|
|
|
Copyright
© flyfishing.pl 2002
wykonanie |
|
|