|
Jest kasa z OS San, ale idzie ona zupełnie nie w tym kierunku, który pokazuje nam kolega Czarny Medoff. OS San i jego strażnicy dają do ośrodków zarybieniowych olbrzymie ilości doskonałych jakościowo (mniej lub więcej w naturalnych warunkach hodowanych) tarlaków pstrągów i lipieni. Z tych tarlaków produkuje się narybek sprzaedawany na całą Polskę, a za pieniądze zarobione na tym materiale zarybieniowym zarybia się wody, głównie otwarte, okręgu krośnieńskiego. Z tego też źródła pochodzi kasa, której nie musi wpłacać szeregowy wędkarz, a która zostaje wydana na zarybienia w większej ilości, niż wynosi pełna suma składek wędkarskich.
Ale wnioski z rozumowania kolegi Cz. M. są słuszne: oczywiście hodowla materiału zarybieniowego musi być powiązana z wodą, na której się gospodaruje i dlatego właśnie użytkownik rybacki musi się takimi możliwościami wykazać. O ile wiem, to na dolnej Rabie PZW ośrodka przy Rabie nie ma i jakikolwiek hodowca z ośrodkiem zarybieniowym nad Rabą miałby większą szansę w przetargu niż PZW Kraków. Takie gospodarstwo nad Stradomką było kiedyś do kupienia i oczywiste jest, że jeśli klub przyjaciół Raby myśli perspektywicznie o zaopiekowaniu sie dolną Rabą, to także i to gospodarstwo powinno być w zasięgu ich planów. Brać tarlaki z Raby, produkować narybek, sprzedawać go koledze Cz. Medoff na jego rzekę, a za zdobytą kasę zarybiać Rabę do wiwatu.
|