f l y f i s h i n g . p l 2024.04.24
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Czy fly fishing to bujda, a ryb po prostu nie ma?. Autor: Piętek. Czas 2024-04-22 08:26:18.


poprzednia wiadomosc Odp: Jak to jest z lipieniem w Dunajcu? : : nadesłane przez Jerzy Kowalski (postów: 2008) dnia 2006-08-01 09:38:28 z 194.4.130.*
  Panowie, czytajcie ustawę dokładnie:
"8. Zabrania się połowu ryb i raków, których długość ciała mierzona od początku głowy do najdalszego krańca płetwy lub tarczy ogonowej, będąca wymiarem ochronnym, wynosi dla:..."
"§ 9. 1. Zabrania się połowu ryb i raków w okresach ochronnych, z zastrzeżeniem ust. 2, wynoszących dla:..."
Przecież nie chodzi tu o C&R, tylko o zabijanie ryb. To nie jest interpretacja, tylko litera prawa.

Czy chcecie mi wmówic, że jeśli ktoś "złowi" lipienia na 29 cm to popełnia przestępstwo? Przecież w ustawie nigdzie nie ma mowy o wypuszczaniu ryby. Już nieraz się wypowiadałem (w tym na łamach Przegladu Rybackiego) nt. elementarnych błędów w tych Rozporządzeniach, ale nikt się nie kwapi, by język przepisów był precyzyjny i własciwy.




Staszku,

Jak to nie ma w Ustawie nic o wypuszczaniu?

A cały Art. 9 ?

Art. 9. 1. Ryby złowione z naruszeniem przepisu art. 8 ust. 1 pkt 1-3, jeżeli są żywe, niezwłocznie wypuszcza się do tego samego łowiska, z zachowaniem niezbędnej staranności.
2. Jeżeli podczas jednego połowu masa ryb, wymienionych w art. 8 ust. 1 pkt 2, przekroczy 10% w razie użycia narzędzia ciągnionego, a 5% w razie użycia narzędzia stawnego - niezwłocznie wypuszcza się wszystkie ryby do tego samego łowiska, z zachowaniem niezbędnej staranności.

Czy popełnia wykroczenie ktoś, kto łowi lipienia 29 cm? Nie popełnia, jeżeli zastosuje się do treści Ustawy i z zachowaniem niezbędnej staranności wypuści rybę złowioną z naruszeniem zakazu połowu ryb niewymiarowych. Jeżeli by ją zatrzymał - to coś innego. Naruszył zakaz połowu "na całego" i podlega sankcjom karnym z Ustawy, przyttoczonym w innym rozdziale.
"Graniczną" kwestią jest nastawianie sie i CELOWE i SYSTEMATYCZNE łowienie ryb będących w okresie ochronnym. Jeżeli rybak ma wypuścić WSZYSTKIE ryby jeżeli chronionych jest ponad 10 (5) % to jak powinien się zachować selektywnie łowiący wędkarz, ktorego połów zawiera w większości ryby objęte ochroną? Nawet jeżeli nie jest to "łopatą do głowy" napisane w przepisie z bezpośrednim zagrożeniem karą?

Chciałbym jednocześnie zauwazyć, że nie rozmawiamy miedzy przestępcami (choć w mentalności tkwi zakorzenione za "komuny" przekonanie, że kazdy jest przestępcą) tylko między wędkarzami. Którym nie tyle litera przepisów i strach przed sankcja karną co dbałośc o wody, ryby i szacunek oraz współpraca z kolegami dają zalecenia.

Jeżeli łowię ryby niewymiarowe, łowię ryby chronione, robię to celowo, przez to przyczyniam sie do uszczuplenia zasobów, które są dla wszystkich, to postepuję na szkodę moich Kolegów. JKażdy może sobie nazwać takiego "typa" jak chce. I niech się taki nie nazywa "etycznym wędkarzem" bo według niego postępuje "zgodnie z przepisami", które sobie na swoją korzyść zinterpretował. Zresztą większość interpretacji jest "na bakier" z podstawowym poczuciem praworządności.

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Jak to jest z lipieniem w Dunajcu? [6] 01.08 09:44
 
Prawdopodobnie wszyscy teraz będą jeździć na dunajeckie klenie
To taka nasza narodowa tradycja, nie kijem go , to pałą.
Pozdrawiam
jp
 
  Odp: Jak to jest z lipieniem w Dunajcu? [5] 01.08 10:09
 
Prawdopodobnie wszyscy teraz będą jeździć na dunajeckie klenie
To taka nasza narodowa tradycja, nie kijem go , to pałą.
Pozdrawiam
jp


Widzisz, "Polak potrafi".

Nawet w najbardziej pzywoitych ludziach "gdzieś to siedzi" i ręka im nie zadrży, żeby coś takiego publicznie napisać.

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski
 
  Odp: Jak to jest z lipieniem w Dunajcu? [0] 01.08 10:43
 
Potrafi, oj potrafi....
Stąd sięb iorą pomysły na dopuszczenie do nokill troci w okresie ochronnym na pomorskich rzekach...

i wiele innych...
 
  Odp: Jak to jest z lipieniem w Dunajcu? [3] 01.08 14:02
 
Prawdopodobnie wszyscy teraz będą jeździć na dunajeckie klenie
To taka nasza narodowa tradycja, nie kijem go , to pałą.
Pozdrawiam
jp


Widzisz, "Polak potrafi".

Nawet w najbardziej pzywoitych ludziach "gdzieś to siedzi" i ręka im nie zadrży, żeby coś takiego publicznie napisać.

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski


Wybacz Jerzy, ale nie da się wszystkiego załatwiać niedomówieniami, a pisze po to , by w przyszłości Decydenci przewidywali takie sytuacje.
Pozdrawiam
jp
 
  Odp: Jak to jest z lipieniem w Dunajcu? [2] 01.08 16:07
 
Prawdopodobnie wszyscy teraz będą jeździć na dunajeckie klenie
To taka nasza narodowa tradycja, nie kijem go , to pałą.
Pozdrawiam
jp


Widzisz, "Polak potrafi".

Nawet w najbardziej pzywoitych ludziach "gdzieś to siedzi" i ręka im nie zadrży, żeby coś takiego publicznie napisać.

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski


Wybacz Jerzy, ale nie da się wszystkiego załatwiać niedomówieniami, a pisze po to , by w przyszłości Decydenci przewidywali takie sytuacje.
Pozdrawiam
jp

Jacku,

A jak sobie wyobrażasz "domówienia"?

Sądzę, że "decydenci" dobrzeo tym wiedzą, tylko nie jest to sprawa "decydentów" tylko tych, którzy stosują prawo, więc kazdego z nas z osobna i wszystkich razem.

Bo jak mieliby zareagowac "decydenci"? Naopisac przepis, że "Nie wolno oszukiwać, że się zamierza łowić klenie, żeby ukryc, że się chce łowić lipienie."?

Przecież to, że ktoś tak robi jak napisałeś to jest oszustwo, kłamstwo, rzecz naganna. Czy trzeba na to specjalnego paragrafu, bo Polak sam z siebie tego nie wie, w domu go nie nauczyli, w środowisku oszukiwanie "swoich" jest "be", a oszukiwanie innych powodem do chluby?

Takie zasłanianie się kleniami przypomina stary kawał o Góralu, który przemycał papierosy, a twierdził ze to jedzenie dla psa. Złapany przez celników stwierdził "Nie chce to niech nie żre". Więc był przemytnikiem, złodziejem, czy miał powody do chluby? Myślę, że to oczywiste.

Pewnych rzeczy chyba nie trzeba mówić,. I nie są to żadne niedomówienia tylko kwestie oczywiste.

Wybaczam

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski
 
  Odp: Jak to jest z lipieniem w Dunajcu? [1] 01.08 22:34
 
Doświadczenie uczy, że wszystko musi być jasno wypowiedziane.
Ja , to co mówisz zrozumiałem, a teraz postaraj się Jerzy przekonać o tym Wędkarzy tzw. miejscowych.Spotkasz ich nad wodą we wrześniu.
Pozdrawiam
jp
 
  Odp: Jak to jest z lipieniem w Dunajcu? [0] 02.08 09:09
 
Doświadczenie uczy, że wszystko musi być jasno wypowiedziane.
Ja , to co mówisz zrozumiałem, a teraz postaraj się Jerzy przekonać o tym Wędkarzy tzw. miejscowych.Spotkasz ich nad wodą we wrześniu.
Pozdrawiam
jp


No to zostało jasno powiedziane (rozumiem, że nie musi być zapisane w kodeksie i zagrożone karą. ).

Najgorsze i najbardziej dokuczliwe jest takie "codzienne cwaniactwo", bazujące na oszustwie, które jednak jest zby błahe i zbyt trudne do wyrugowania metodami administracyjnymi czy represyjmnymi. Takie oszustwo może być ograniczone do spraw incydentalnych, znajdujących potępienie tylko przy pomocy relacji społecznych. Na tym polega cywilizacja i kultura, ze nie wszyzstko trzeba regulować kodeksami, że dominujące i wystarczające do regulowania codziennych zachowań są więzi społeczne oparte na szacunku i zaufaniu. Keidy tych dwóch braknie to robi się "piekło". Niestety, właśnie u nas tych dwóch rzeczy najbardziej chyba brakuje.

Jak rozumiem, będzie nas do tego przekonywania co najmniej dwóch. A może i więcej. Liczę, że więcej. W tym nieco "miejscowych", przynajmniej w niektórych miejscach. Takich Wędkarzy, a nie "wędkarzyn".

Pozdrawiam serdeznie

Jurek Kowalski
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus