|
Mam 15 lat, pilnować troci zacząłem w tym roku. Godziny spędzone nad rzeką przy pilnowaniu troci przed kłusownikami jest nie łatwym zajęciem, lecz zapewnia satysfakcję podczas styczniowych połowów. Sama myśl, iż przyczyniłem się do tego jest dla mnie zadowalająca. Kilometry przechodzone na pieszo wzdłuż rzeki bez światła latarki, poświęcenie starszych strażników podziwiam, chcę się z nimi zrównać, lecz dzięki decyzji pana „prezesa” Teodora Rudnika chyba nie prędko tego doświadczę.
Chciałbym dowiedzieć się dlaczego pan prezes pozwolił na przegrodzenie jeziora siatkami ?
Dlaczego do tego dopuścił ? Czyżby nie zależało mu na łebskich trociach ?? Tego nie wiem, aczkolwiek chciałbym się dowiedzieć. Może szanowny pan prezes udzieli się na forum i odpowie na ww. pytania.
|