|
Zapowiedzi silnych wiatrów trochę mnie przestraszyły ,w związku z tym zamiast pojechac na Dunajec wylądowałem na Rabie.Nastawiłem się na suchą.Zrezygnowany kilkugodzinnym biczowaniem przysiadłem z kolegą przed dużą spokojną płanią,by móc obserwować jak się coś zacznie dziać na wodzie.No i stało się.Zabełkotało w wodzie.Odgryzłem cienkie żyłki z przyponu i przywiązałem streamera.Po czterech rzutach zaciecie i wisi.Boleń 63cm/2,30kg.Moze nie wszyscy wpadna w zachwyt ale to mój pierwszy Boleń i największa ryba jaką złowiłem.Radocha była ogromna :).Z pozdrowieniami Jacek Płachecki
|