Sam jesteś doktorek
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9496) dnia 2008-07-08 10:36:38 z *.chello.pl
Mylicie się doktorku.
Napij się herbatki żeń-szeń i wsadź nogi do miski z wodą.
Unlimited będzie kosztować tyle, co roczna ochrona danej rzeki, ewentualna budowa tarlisk i dorybianie, gdyż nawet samo kłucie ryb powoduje jakieś straty, które stado tarłowe może nie dać rady odrobić w całości.
A kosztuje? A jest chronione? Tu i tam jest, na większości wód nie jest.
Ochrona rzeki kosztuje tyle samo dla "unlimited" co dla "limited"
Zgadzam się z tym, pilnowanie ludzi łowiących na jedną metodę kosztuje tyle samo co pilnowanie ludzi łowiących na kilka metod. Praktycznych różnic nie ma.
Wniosek - "unlimited" w łowieniu bez zabijania jest tańsze niż "limited" w łowieniu ale z zabijaniem ryb.
No dobrze, ale jakbyś jeszcze nie wiedział, protestuję przeciwko taniemu i masowemu unlimited z możliwością zabijania zbyt małych fikotów oraz zbyt wielu na raz.
Przykład: u Wilka musisz dokupić licencję na zabranie ryb. On to chyba dobrze policzył