| |
Macio, odpowiadam dzisiaj - wczoraj byłem zajęty.
Okręgowy Sąd Koleżeński, bo tak się nazwali owi "niezawiśli" sędziowie kapturowi,
osądzili mnie zaocznie, mimo stosownego pisemnego usprawiedliwienia.
Przepisy PZW mówią o takiej możliwości po dwóch nieusprawiedliwionych nieobecnościach.
Oba terminy były w najgorętszym okresie zawodów, gdzie musze wypełniać poza swoimi obowiązkami zawodowymi także wynikające z przynależności do kadry narodowej i PZW.
Wezwania wysłano na cztery dni przed terminem sprawy, abym przypadkiem nie zdążył zapoznać się z aktami - 200 stron.
Wartość zarzutów ocenisz sam - a powiem Ci że praktykujący prawnik Zbyszek Górski,
usiłował zapoznać się z aktami (zabroniono kserować) i przez sześć godzin nie był w stanie
znależć meritum zarzutów.
Zgodnie z intencjami oskarżającego Stefana Bryndzy, zarzuty poznaliśmy z lektury uzasadnienia do orzeczenia, czyli byliśmy pozbawieni możliwości obrony.
Oczywiście w normalnym sądzie to jest niedopuszczalne.
Nie dopuszczalne jest też, by oskarżyciel był głównym podejrzanym w postępowaniu Prokuratury Rejonowej w Bielsku, dotyczącej sprzedaży ośrodka zarybieniowego Wisła Czarne, oraz członkiem PZW który by uzyskać mandat delegata na Okręgowy Zjazd Delegatów 2001 roku, będąc członkiem Koła Komes Bielsko, poddał się wyborom w Kole Sucha Beskidzka oraz Kalwaria Zebrzydowska.
Ponieważ to ja nagłośniłem jego przestępczą działalność, natychmiast stałem się jego "ulubieńcem".
Zarzut 1
Przywłaszczenie wspólnie ze skarbnikiem 275 zł, komu i jak dowiedzieliśmy się dopiero po przeczytaniu orzeczenia.
Oczywiście to totalna bzdura, mamy dowody i oświadczenia osób, wykluczające ten zarzut.
Zarzut 2
Nienależyty nadzór nad skarbnikiem - oczywiście skarbnik jest kontrolowany co miesiąc przez Komisję Rewizyjną Koła, która wyklucza postawione przez Rzecznika Dyscyplinarnego zarzuty.
Zarzut 3
Uniemożliwienie przeprowadzenia kontroli przez Okręgową Komisję Rewizyjną.
OKR powiadomił o kontroli w 2000 roku i 2001.
W 2000 roku się odbyła, a 2001 z uwagi na nieobecność osób wyznaczonych do kontroli, o czym pismem poleconym powiadomiliśmy OKR, kontrola się nie odbyła.
Po czym w marcu 2002 dzwoniono do mnie do sklepu rzekomo starając się umówić na kontrolę, ale w trakcie rozmowy ze skarbnikiem okręgu, gdy uświadomiłem mu że przecież wszystkie oryginały dokumentów finansowych są w okręgu, sam uznał że przeglądanie ich kopii nie ma sensu.
Gdyby Kolo nie wysyłało co miesiąc do okręgu kompletnej dokumentacji wówczas kontrola miałaby sens.
Zresztą gdyby OKR tak bardzo pragnęła odwiedzić Wadowice, są wiceprezesi i inni czlonkowie Zarządu Koła, którzy pod moją nieobecność są dyspozycyjni.
Zarzut 4
Nie wydanie kartotek członkom sąsiedniego Koła Kopernik.
Pismem poleconym Koło Kopernik zażądało wysłania pocztą jakiejś nieokreślonej liczby kartotek czlonków PZW.
Nieokreslonej gdyż do pisma nie załączono wykazu, a nawet gdyby załączono Koło nie ma prawa wysyłąć danych osobowych obywateli RP pocztą.
Kartoteki wydawano osobiście ubiegającym się do rąk własnych.
Sprawa oczywista nawet dla laika.
Zarzut 5
Przeprowadzenie Walnego Zgromadzenia Koła rzekomo bez powiadomienia Okręgu.
Trzykrotnie powiadamiałem ZO telefonicznie i raz pisemnie, nie raczyli przyjechać - podobno bali się publicznej konfrontacji z oburzonymi członkami Koła, co już nie raz mialo miejsce w Wadowicach, gdzie jest bardzo silna opozycja wobec nieprawidłowości masowo występujących w bielskim ZO.
Zarzut 6
Nieetyczne zachowanie się w stosunku do swoich członków i czlonków koła Kopernik.
Tutaj znaleziono dwóch byłych członków naszego Koła, których pozbyliśmy się ze swoich szeregów, a którzy zeznali że zostali poniżeni - oczywiście bez świadków - oczywisty pech.
Jeden z nich skazany przez Sąd Koleżeński Koła, a drugi schwytany z robalem na Skawie
i odsunięty za lewe delegacje kontroli wód.
No ale cel uświęca środki, dlatego postawa moralna świadków dla oskarżycieli nie miała znaczenia.
Oczywiście jak już dowiedziałem się z lokalnego brukowca, tydzień przed terminem rozprawy, na każdy zarzut zapadło orzeczenie - winny.
Po prostu dyrektor Fołta, pewien swego, powiadomił konkurencyjne Koło Kopernik o planowanym orzeczeniu, no i trochę za wcześnie podali to swemu koledze Wyrobie do gazetki lokalnej.
Kopie materiału sprawy przekazaliśmy kluczowym członkom PZW, w tym też prawnikom.
Każdy nie badając dokładnie sprawy, z lektury zarzutów widzi czym to śmierdzi .
Złożyłem do Prokuratury doniesienie o zniesławieniu i jeżeli sprawa w najbliższym czasie się nie wyjaśni pozytywnie, rozpoczniemy niespotykaną w historii PZW kampanię przeciwko ZO Bielsko-Biała - telewizja, prasa, radio, internet.
Chłopcy z okręgu nie zdają sobie sprawy w jakie gówno wdepnęli.
|