f l y f i s h i n g . p l 2024.04.19
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Najważniejsze rzeki dla muszkarstwa polskiego. Autor: mart123. Czas 2024-04-18 16:07:33.


poprzednia wiadomosc Zagmatwane przepisy - proszę o pomoc : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2008-11-27 17:30:07 z *.chello.pl
  Ja już tego nie rozumiem:

1) Lista obcych gatunków ryb, które można będzie tymczasowo wprowadzać bez zezwolenia do obiektu hodowlanego, dotyczy późniejszego wejścia w życie art. 3f ust. 1.
2) Art. 3f. 1. mówi o zezwoleniach o których mowa w art. 3 ust. 1.
3) Natomiast art. 3 ust. 1 mówi w punkcie 1 o wprowadzeniu gatunku obcego do wód powierzchniowych.

To po jaką cholerę lista obcych gatunków, którą można tymczaoswo wpuszczać do czasu wejścia w życie art. 3f ust. 1, który dotyczy zezwoleń o których mowa w art. 3 ust 1., który to artykuł mówi o wodach powierzchniowych.

Co jest ważniejsze:

- lista która mówi o obiektach hodowlanych ??
- czy art. 3 ust. 1 który mówi o wodach powierzchniowych do którego poprzez dwie pochodne odnosi się ta lista ??

???????????????????

Już nic z tego nie rozumiem. Kuma to ktokolwiek? Bo ja już niestety nie.

Proszę o pomoc

Krzysiek
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Zagmatwane przepisy - proszę o pomoc [3] 28.11 07:43
 
Wody powierzchniowe to nie to samo co obiekty hodowlane. Tęczak nie wymaga zgody na hodowanie w stawie, do wpuszczania do wód powierzchniowych już tak. Żeby wpuszczać teczaka do Cholerzyna nie potrzeba było mieć zezwolenia, teraz Cholerzyn musi stać się obiektem hodowlanym żeby można było wpuszczać teczaka i tołpygę, lub uzyskać zgodę. Mimo że jest na terenie prywatnym.
 
  A więc to tak... [1] 28.11 09:39
 
Już rozumiem panie Józefie, zatem nie ma sprzeczności.
Aczkolwiek jasno zdefiniowany gorset mnie na przykład mnie cieszy.

A więc pochodną do tej listy gatunków nie jest art. 3f ust. 1, który pośrednio wskazuje na wody powierzchniowe odnosząc się do art. 3 ust 1, tylko jest pochodną zezwoleń określonych w art. 6 ust. 1 rozporządzenia WE nr 708/2007. Art. 6 natomiast mówi o zezwoleniach dotyczących wprowadzania obcych gatunków w dziedzinie akwakultury. Pojęcie akwakultury jest określone w art. 3 lit. d) rozporządzenia Rady (WE) nr 1198/2006 jako „hodowla lub chów organizmów wodnych przy pomocy technik opracowanych w celu zwiększenia produkcji tych organizmów powyżej naturalnej zdolności środowiska; organizmy takie pozostają własnością osoby fizycznej lub prawnej w ciągu całego stadium hodowli lub chowu, do odłowów włącznie.”

A więc lista gatunków którą do czasu wejścia w życie przepisów wykonawczych wydanych na podstawie art. 3f ust. 1, nawiązuje do działalności w zakresie akwakultury. Teraz zatem można trzymać tęczaka w obiektach hodowlanych, a reszta okaże się dopiero w rozporządzeniu.

Kluczowym artykułem, który rozdziela algorytm postępowania w sprawie wprowadzenia obcych gatunków ryb do wód jest art. 3b. To właśnie w nim stajemy na rozwidleniu, mając do wyboru dwie drogi:
- uzyskanie zezwolenia określonego w art. 3 ust. 1 ustawy o rybactwie śródlądowym oraz art. 6 ust. 1 w rozporządzeniu WE nr 708/2007.
- działanie są prowadzone i monitorowane zgodnie z warunkami określonymi w przepisach wydanych na podstawie art. 3i ust. 1 pkt 2, oraz jeżeli dotyczą ryb z gatunków wymienionych na liście określonej w przepisach wydanych na podstawie art. 3 ust. 1 pkt 3.

Errata:
Jeśli ktoś jest w grupie konsultantów społecznych, w art. 3b zamiast „art. 3 ust. 1 pkt 3” proszę zgłosić poprawkę na „art. 3i ust. 1 pkt 3”.

Jakie są szanse na to, że będziemy mieli takie dwie możliwości w przypadku pstrąga tęczowego?

W art. 6 ust. 1 rozporządzenia (WE) nr 708/2007 czytamy, że podmiot chcący wprowadzić gatunek obcy lub przeniesieść gatunek niewystępujący miejscowo nieobjęty art. 2 ust. 5, występuje z wnioskiem o udzielenie zezwolenia do właściwego organu przyjmującego państwa członkowskiego (w Polsce będzie to minister właściwy do spraw rybołóstwa) - wnioski mogą dotyczyć wielokrotnego przemieszczania trwającego do 7 lat.

Jakie gatunki są objęte art. 2 ust. 5 rozporządzenia (WE) nr 708/2007? Te z załącznika IV tegoż wspólnotowego rozporządzenia. A tam odnajdujemy naszego muchowego bohatera skoków nad wodę - tęczaka. Jest jednak mowa o wyjątku art. 3 i 4. Art. 3 to same definicje pojęć, natomiast art. 4 mówi, że „Państwa członkowskie zapewniają przyjęcie wszystkich stosownych środków w celu uniknięcia niekorzystnych skutków dla bioróżnorodności, w szczególności dla funkcjonowania gatunków, siedlisk i ekosystemów, jakie mogą wyniknąć z wprowadzenia lub przeniesienia organizmów wodnych i gatunków niedocelowych występujących w akwakulturze i rozprzestrzeniania się tych gatunków w środowisku naturalnym.”

Co oznacza ten zapis, który jest wyraźnie przeciwstawiony liście gatunków z załącznika IV rozporządzenia (WE) 708/2007? Otóż tyle, że powołując się na argumenty podane w art. 4 państwo członkowskie może tą listę gatunków zmniejszyć. Jest to jeszcze wyraźnie podkreślone w art. 2 ust. 5 rozporządzenia (WE) 708/2007 gdzie w ostatnim zdaniu czytamy: „Oceny ryzyka, o której mowa w art. 9, nie stosuje się do gatunków wymienionych w załączniku IV, z wyjątkiem przypadków, w których państwa członkowskie pragną podjąć środki mające na celu ograniczenie wykorzystania danych gatunków na ich terytorium.”

Jeżeli wszystko potoczy się dobrze, a minister w drodze rozporządzenia nie uszczupli listy gatunków załącznika IV z rozporządzenia WE 708/2007, to wtedy będziemy mieli alternatywny sposób wprowadzenia tęczaka do łowisk bez zezwolenia ministra – ale zgodnie z rozporządzeniem, które na mocy art. 3i ust. 1 pkt 2 ma zostać wydane. Do czasu, kiedy nie wejdzie w życie to rozporządzenie nie wiemy, czy w naszym kraju będzie taka możliwość.

Druga ścieżka – z zezwoleniem ministra – jest niejako gwarantowana. W przypadku gdy tęczak nie zostanie umieszczony na liście w rozporządzeniu, uruchomiony zostaje automatycznie art. 9 rozp. WE 708/2007. Ten ów artykuł w ust. 1 odsyła nas do załącznika II, który ma postać sformalizowanej ankiety oceny ryzyka wprowadzenia obcego gatunku.

Według mnie ankieta ta jest tak ułożona, że gdyby poddać jej ocenie potokowca i tęczaka, to łatwiej byłoby wpuścić tęczaka niż hodowlanego potokowca. Wszystko zależy jak daleko w ochronie bioróżnorodności posunie się nasz kraj. W jednym z miejsc tego testu jest bowiem napisane: „Genetyczne mieszanie się z populacjami lokalnymi prowadzi do utraty różnorodności genetycznej” – gdzie trzeba określić prawdopodobieństwo, pewność i komentarze uzupełniające. W tym punkcie tęczak jest mniej groźny niż hodowlany potok.

Cieszy fakt, że jak mówi art. 9 ust. 4 (WE) każda odmowa wydania zezwolenia musi być należycie uzasadniona naukowo, a w przypadkach gdy dostępne informacje naukowe są niewystarczające – opierać się na zasadzie ostrożności. Mówiąc krótko, jeśli poglądy naukowe komisji i wnioskodawcy będą się różnić to będzie niezła jatka.

Sądząc po naszej zdolności kopiowania rozwiązań zewnętrznych, wprowadzenie tęczaka do polskich łowisk będzie odbywało się raczej bez specjalnego zezwolenia, a tylko podążając zgodnie z wytycznymi rozporządzenia.

Z drugiej strony, sądzac po naszych tendencjach ręcznego sterowania wróżę małą wojenkę, bowiem eksperci na pewno będą chcieli położyć łapę na wydawaniu zezwoleń na tęczaka.

W Polsce panują dwa żywioły – etatystyczny i odgapiarski. Teraz będą musiały się zetrzeć. Żywioł etatystyczny będzie chciał obsługi wyjątków do tworzenia etatów w komisjach, zaś żywioł odgapiarski będzie kazał przepisać bez gadania listę nr IV z rozporządzenia WE 708/2007. Coś mi się jednak wydaje, że komisje sobie takiego kąska nie odpuszczą. Pożyjemy zobaczymy.

A więc pogadamy jak wejdą wspomniane rozporządzenia. Teraz nie jeszcze zatem nie wiemy. Niech się minister zlituje nad miłośnikami streamera...

Już jednak widać, że nasz ustawodawca nie ma ochoty na przepisywanie listy nr IV, tylko zapewne kombinuje aby utworzyć nowe etaty w komisjach. Ciekawe czy również tęczak będzie narzędziem w rękach polskiego etatyzmu. Oby nie, ponieważ to będzie oznaczać większe koszty dla gospodarzy łowisk.

Czy będzie normalnie? Zobaczymy. Bardzo chciałbym wiedzieć jakie siły, jakie osoby będą brały udział w tworzeniu rozporządzenia. I bardzo chciałbym wiedzieć ile stołków przygotowane jest w komisjach przystosowanych do realizacji zapisów znowelizowanej ustawy, szczególnie artykułów z rodziny "3".

Pozdrawiam
Krzysiek
 
  Odp: A więc to tak... [0] 28.11 11:50
 
Errata:
Jeśli ktoś jest w grupie konsultantów społecznych, w art. 3b zamiast „art. 3 ust. 1 pkt 3” proszę zgłosić poprawkę na „art. 3i ust. 1 pkt 3”.


Dobra,
Błąd zgłosiłem do ministerstwa telefonicznie. Jest już ok.

Pozdrawiam
Kris
 
  Odp: Zagmatwane przepisy - proszę o pomoc [0] 28.11 09:50
 
Żeby wpuszczać teczaka do Cholerzyna nie potrzeba było mieć zezwolenia, teraz Cholerzyn musi stać się obiektem hodowlanym żeby można było wpuszczać teczaka i tołpygę, lub uzyskać zgodę

Czy trudno uzyskać status obiektu hodowlanego?

Czy jest to kosztowne?

Czy to się doppiero okaże w nowych rozporządzeniach?

Pozdrawiam
Krzysiek
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus