|
Po ulicy lub w kościele
pojedynczo i parami,
snują się donosiciele z notesami.
Z gazetami,
z papierami,
czasem też z dyktafonami.
Uszy mają nastawione,
nosy zawsze wyczulone,
włosy mają zeszłoroczne, miny mroczne.
Taki dzieckiem się nie zajmie,
tylko myśli o donosie, bo to zwykłe małe prosie.
|