|
Kleń to wielbiciel suszków, do tego bierze widowiskowo, jest trudny w podejściu, w zasadzie nie nadaje się do spożycia i raczej nie szkodzi mu częste obmacywanie - mamy więc idealnego sportowca i naprawdę nie wiem czemu wielu traktuje go po macoszemu :))
Mój faworyt przy połowie klenia to Goddard Sedge - może być puchaty z kilku pęczków włosia sarny zimowej, ale ostanio brały mi lepiej na bardzo ubogiego z jednego pęczka sierści. Dobrze działa dowiązanie czerwonego lub żółtego brzuszka. Ta mucha jest nie tylko łowna ale i wytrzymała. Inne muchy, na jakie próbuje kiedy powyższa nie działa, to Red Tag i różne terrestriale (np. Grass Hopper). Kleń jest spostrzegawczy i ciekawski więc wyjdzie do suchej nawet z głębokiej wody, ale jak już na prawdę nie bierze z powierzchni to chyba lepiej spróbować z mokrą muchą (np. wariant Red Taga) niż z nimfą. Czasem zdarzało m się łowić klenie na suchą z dowiązanya na skoczku małą nimfą, z tym że na nimfę brały raczej jelce.
pzdr,
LJ |