Nie jest herezją 'dolne ramię powinno być jak najkrótsze' ?!
Treść posta wyjaśnia powody jego zamieszczenia i intencje autora.
Nie manipuluj proszę - Ty uznałeś, że „jak najkrótsze” oznacza dążenie do zupełnego braku
dolnej nogi wiec rzutu znad głowy co jest absurdalne. Możemy się bawić w łapanie za
słówka jak chcesz. Przypominam, ze na Drwecy kładłeś kotwicę na środku rzeki aby
„zmieścić brzuch pętli” i nie zaczepiać o krzaki - nadmieniam, że do tego służy np. spiral
spey umożliwiający usunięcie „slack line” (luzu) i zbudowanie pętli przed sobą bez ryzyka
zahaczania o brzeg. Podczas nauki mówiłeś mi wielokrotnie, że położenie pętli z tylu
pozwala na większe „doładowanie” zestawu i jest większa energia przy rzucie…co dzisiaj o
tym uważasz?
. Jak chcesz pogadać o herezjach to trzeba zaprosić tu do dyskusji ludzi,
których próbowałeś uczyć i którzy później lądowali u innych instruktorów.
I żeby nie było - uważam, że potrafisz bardzo efektywnie rzucać i radzisz sobie tak czy
inaczej nawet w trudnych warunkach. Jednak samo rzucanie to zupełnie co innego niż
nauczanie a tu oceniam Cię krytycznie. Uważam, że zrobisz spory postęp jeśli zamiast
komplikować i dorabiać teorię do swojej techniki zaczniesz to upraszczać i
usystematyzujesz przekazywaną ludziom wiedzę. A najpierw poczytaj co piszą ludzie, którzy
„nieco więcej” od Ciebie wiedzą o flycastingu a najlepiej zainwestuj w spotkanie z
Goranem Anderssonem, Erikiem Granbo czy Henrikiem Mortensenem i sam wyciągnij
wnioski.