f l y f i s h i n g . p l 2024.04.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: zin. Czas 2024-04-27 18:59:30.


poprzednia wiadomosc O skutecznym rad sposobie…, cz.6 Wyjście poza schemat : : nadesłane przez namuche.pl (postów: 85) dnia 2021-04-16 13:48:53 z *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl
  Opowieść zamiast praktyki:

Łowiłem w pstrągowej rzece wijącej się pomiędzy łąkami. Brzegi miejscami były zupełnie niedostępne z powodu zakrzaczenia. Dlatego każdą dziurę w gąszczu należało wykorzystać. W pewnym miejscu wypatrzyłem pótorametrową skarpę niemal pionowego brzegu opadającego ku wodzie. Szans na rzut nie było, bo szpara w zaroślach miała szerokość moich ramion, (a nie są szerokie…) ledwo dało się wcisnąć. Ale z ciekawości postanowiłem zajrzeć jak wygląda rzeka w tym miejscu. Położyłem się na brzuchu i doczołgałem do krawędzi skarpy. Pode mną spokojna woda wpływała pod krzaczasty tunel, by zginąć zupełnie za nawisem gałęzi. W tym wodnym oczku zobaczyłem dwie naprawdę duże ryby stojące blisko powierzchni. Być może właśnie tam, w tym małym lusterku wypatrywały owadów spadających z krzaków. Niestety, ryby też mnie zobaczyły i niezbyt pospiesznie, ale jednak usunęły się w głąb pod nawis gałęzi.

Zapraszamy na ostatnią cz. autorstwa Jarosława Zycha

Wszystkie części są dostępne pod artykułem.

Zapraszamy

Redakcja.
Nadesłany link: http://namuche.pl/metody-i-sprzet/334-o-skutecznym-rad-sposobie-czyli-jak-stac-sie-skutecznym-wedkarzem-muchowym-cz-6-6-wyjscie-poza-schemat

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: O skutecznym rad sposobie…, cz.6 Wyjście poza schemat [0] 17.04 08:45
 
Ciekawe, wiarygodne i napisane przyjazną polszczyzną.Podświadomie czuję, że wiesz o czym piszesz, a jeszcze szczypta autoironii...To jak złowiłeś pstrąga w zaroślowym tunelu świadczy o doświadczeniu i wyobraźni.Przed wielu laty pewien dziki tęczak na pomorskie strudze, taki skubany, kwadratowy spryciarz żerujący 10 cm od mojego brzegu i to tylko po zmroku zmusił mnie do podobnych, nietypowych manewrów.Zasadzałem się kolejnym lipcowym wieczorem, konstatujac, że być może pstrąg znów będzie górą. O ile widok anorektycznej szaroniebieskiej jętki( dymek z papierosa)nie był mu chyba obrzydliwym , o tyle żyłka widoczna na lustrzanej powierzni wody niezależnie od zastosowanej srednicy już po 1-2 prezentacjach czyniła wodę martwą. Było ciasno, podobnie jak w Twojej opowieści wsunąłem się w zaroślowy tunel. Tego wieczora jednak mój spryt przeważył nad jego doświadczeniem, postanowiłem bowiem umieścić muszką na końcu dość grubego przyponu i skrócić zestaw do absurdalnych 30( chyba?) centymetrów, powodując iż żyłka nie dotykała wody, a muszka była tuz przy szytówce. Tak, zebrał, i wyholowałem go czołgając się wstecz trzymając wędzisko w połowie długości...Cóż, miłe wspomnienie tkwiące pod powiekami i gdzieś tam w zakamarkach istoty szarej, wspomnienie zdeponowane na okoliczność paskudnych, aktualnych wydarzeń...Pozdrawiam Autora. Paweł
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus