Może jakby wyremontować to i z rybami by się poprawiło... 🙋‍♂️

Kto pił piwo w Zasaniu - ręka w górę.

To musiała być niezła mordownia. Czasy świetności tego przybytku to chyba późny PRL lub wczesna III
RP. Tak czy tak to nie moje lata więc łapki nie podniosę ale jeśli wiążą się z nią jakieś wędkarskie
wydarzenia to chętnie poczytam.

>>>

No masz... Kultowe miejsce. No i coś tam nawet jadało się. Ale co - nie przypomnę sobie? Może jakieś
flaki? Tak to dzisiaj wygląda? Coś jak dyskoteka La Belle w Berlinie Zachodnim, którą oglądałem w 1986,
krótko po zamachu bombowym libijskich terrorystów.

Wygląda tak jak na powyzszym zdjeciu... Ruina... Do kupienia. Mozna by
reaktywowac. Byłoby gdzie topic wedkarskie smutki i wspominać
zdecydowanie lepsze czasy🤔

Teraz to skład materiałów (remont mostu).
Poza tym nie do kupienia. Właściciel od zeszłego roku jakiś krakowski lekarz.

Ooo.... Byle by nie poszło na gabinet. 😏

Przy aktualnym rybostanie Sanu psychiatra mógłby mieć spore powodzenie.

W latach PRL-u serwowano tam ciepłą wódkę i skisłe piwo Leżajsk o smaku i zapachu przypominającym wyżymaną ścierę do podłogi . Natomiast, jedzonko było ok. Bardzo dobre pierogi ruskie i świeżutki rumsztyk wołowy z cebulką, który do dzisiaj z lubością wspominam. Był czas, że ta knajpeczka miała swój niepowtarzalny klimat.

Jacek,
Skąd wiesz jaki smak ma ścierka do podłogi?

Jacek,
Skąd wiesz jaki smak ma ścierka do podłogi?

W Myczkowcach, pod zaporą, była taka restauracja, która gotowała na niej zupę pod nazwą neapolitańska. Takiego smaku nigdy się nie zapomina.

Bywało się bywało :) Lata 1990-95 chyba. Panie z obsługi zostawały do "ostatniego klienta" :) Nieraz prosto z baru
na kwatere do "Harcturu", wedka w rękę i na ryby :)

Ja bym to przebrendował na Zassanie...

Dobrze się kojarzy, a jak wiemy z Kuchennych rewolucji dobra nazwa to połowa sukcesu ;)

Ja bym to przebrendował na Zassanie...

Byle nie pomylić drugiego "s" z "r"...

Oj tam, to już zależy tylko od tego który kucharz był na zmianie jak odwiedziliśmy ten przybytek..

Kuźwa, jakby Luwr, albo Colosseum zamykali...Kradną nam fundamenty młodosci niestety...