witam,
jak ZG PZW uczy łowić na muchę młodzież i nie tylko
pozdrawiam -pj

A ja jakoś widzę więcej pozytywów niż negatywów, choć ten filmik mdli jak szarlotka bajmu z rana. Mimo
wszystko, po mdłościach, można dostrzec jednak jakąś informację, nikłą, bo nikłą, o wędkarstwie
muchowym. Widać sprzęt, ubiór, sposób łowienia, no coś się otrzymuje. Wszystko to w bardzo ogólnym
zarysie, ale jednak w łagodny dla oka sposób.
Odbieram to, po przemyśleniu, jako zajawkę, taką 7 minutową informację o tym, że istnieje takie „coś” jak
flyfishing w Polsce i mając młodzieńcze fazy, musiałbym to sprawdzić. Tyle że ja, to ja.

witam,
pewnie bym się z Tobą zgodził w pewnych kwestiach, gdyby nie komentarze pod filmem - zachwytu nie
widać
pozdrawiam-pj

witam,
pewnie bym się z Tobą zgodził w pewnych kwestiach, gdyby nie komentarze pod filmem - zachwytu nie
widać
pozdrawiam-pj

Nie wierzę w anonimowe, lub nawet podpisywane, komentarze, bo takie nic nie wnoszą, o niebo
ważniejszy jest własny rozum a właściwie czucie, lub wyczucie.

Jeden z tych komentarzy brzmi: "Powiem tyle rzucam lepiej od tego człowieka, a mam 14 lat.". Ja nie widze
jakichs wyjatkowo razacych bledow. Powierzchnia wody jest "posiekana", wiec pewnie wieje, a to rzutow nie
ulatwia. Poza tym linka nie jest najlepiej dobrana do wedziska (albo vice versa), bo widac ze wedzisko sie nie
laduje mimi energicznego zatrzymania. Sciaganie linki jest poprawne. Natomiast jezyk i komentarz fatalny. Widac
ze autor nagrania nie ma pojecia jak takie nagrania powstaja. Powinien byc do tego skrypt i na 5 minut filmiku
nalezy policzyc co najmniej godzine krecenia i dwie montazu.

Rada d. s. młodzieży Z. G. PZW seria filmów omawiających różne sposoby
połowu.Muszka na poziomie podstawowym,pozostałe bardziej zaawansowane.
Zainteresować młodych teraz niełatwo, ale prowadzący wydaje się cel osiągać... błędy
na tym etapie nieistotne.
Fajnie, że Gościowi się chce-bo to niewdzięczna robota jak widać po komentarzach.

Plusem tej prezentacji jest tez to, ze wedkarz jest skromnie ale funkcjonalnie wyposazony i ze lowi na wodzie
ktora wyglada na dostepna dla kazdego. Mlodzi dowiaduja sie ze nie musza jechac nad strumien i lowic pstragi
aby zostac wedkarzem muchowym.

Popularyzacja wśród młodocianych adeptów z wód nizinnych.
Przerabiałem w '80 na jeziorku szczęśliwickim... I co roku na dzień dziecka koło nr 7
Wawa Ochota.

ZG PZW uczy jak potrafi. Nie robią jak potrafią skoro widać nikt się nie garnie do tego.

Mnie zastanawia jedno. Nie znam, choć mogę się mylić, który sklep wędkarski z markami, czy marki Polskie(Jaxon, Traper, Dragon, itd) prowadzą szkółki muchowe dla młodzieży. Przecież to biznesowo przywiązanie do klienta od najmłodszych lat.
Kiedyś miałem taki plan aby nawiązać współpracę z klubami, z osobami aby stworzyć platformę wymiany, kursy czy żeby się pochwalili swoimi osiągnięciami. Cisza. Nic Jedynie Jacek Płachecki się odezwał.

Ale z firm, żadna.
Dodatkowo uważam, że kadrowicze powinni być zaangażowani w krzewienie informacji w zakresie szkoleń, pokazów, itd.

Dla mnie to oczywiste, dla innych niekoniecznie chyba.

Kiedyś miałem taki plan aby nawiązać współpracę z klubami, z osobami aby stworzyć platformę
wymiany, kursy czy żeby się pochwalili swoimi osiągnięciami. Cisza. Nic Jedynie Jacek Płachecki się
odezwał.
Ale z firm, żadna.


A może jest tak, że te firmy mają trzeźwo i strategicznie myślących managerów, którzy nie widzą sensu
w inwestowaniu swojego czasu, nie mówiąc o pieniądzach w niszowy i zmierający zakątek wędkarstwa
polskiego?


Dodatkowo uważam, że kadrowicze powinni być zaangażowani w krzewienie informacji w zakresie
szkoleń, pokazów, itd.
Dla mnie to oczywiste, dla innych niekoniecznie chyba.


Kadrowicz, który "łowi" na punkty 20cm lipienie lepiej niech się trzyma za dala od krzwienia. To już 100 x
lepiej by Jacek Płachecki się tym zajął.