f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Co w listopadzie zbiera kardynał : : nadesłane przez Piotr Konieczny (postów: 1500) dnia 2021-11-17 21:03:42 z *.dynamic.gprs.plus.pl
  Tylko czemu ten lipień jest w
podbieraku i na liściach..



Mają Cię, chyba w dupie, nie sadzisz?


Ja tam nic nikogo nigdzie nie mam.
Uwagę przyjmuję co do zasady.
Co do szczegółów to się nie zgadzam.
Zdjęcie na mokrych liściach, w niskiej
temperaturze, listopad no i szybko robione.
To nie to samo co suchy piasek lub
rozgrzany w lipcu suchy kamień. Moja ryba
na pewno nie ucierpiała, choć krytykę, jak
napisałem przyjmuje.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Co w listopadzie zbiera kardynał [2] 18.11 18:44
 
Tylko czemu ten lipień jest w
podbieraku i na liściach..



Mają Cię, chyba w dupie, nie sadzisz?


Ja tam nic nikogo nigdzie nie mam.
Uwagę przyjmuję co do zasady.
Co do szczegółów to się nie zgadzam.
Zdjęcie na mokrych liściach, w niskiej
temperaturze, listopad no i szybko robione.
To nie to samo co suchy piasek lub
rozgrzany w lipcu suchy kamień. Moja ryba
na pewno nie ucierpiała, choć krytykę, jak
napisałem przyjmuje.


Czy taka marynata z gnijących, jesiennych liści jest całkowicie bezpieczna dla ryb? Głęboko wątpię.
Śluz pewnie został naruszony, więc ryba może coś zawlec do wody.

Od dawna dużo się mówi o ochronie ryb w każdy możliwy sposób, a już o ochronie lipieni, to wręcz się
trąbi, właściwie można odnieść wrażenie, że ten gatunek już przestał istnieć, a tu takie lekceważące
problem zdjęcie i bezmyślna publikacja.

Nie boi się Pan, że takie zachowanie zdegraduje lub co najmniej ośmieszy Pana w oczach innych
wędkarzy?

Przynajmniej tyle, że składa Pan samokrytykę, bo nikt na czas, oprócz Seby, nie zwrócił Panu uwagi.

I jeszcze jedno. Ile ten okaz mierzył, że wart był takiej foty?!
 
  Odp: Co w listopadzie zbiera kardynał [1] 24.11 00:13
 
Czy taka marynata z gnijących, jesiennych liści jest całkowicie bezpieczna dla ryb? Głęboko wątpię.
Śluz pewnie został naruszony, więc ryba może coś zawlec do wody.

Od dawna dużo się mówi o ochronie ryb w każdy możliwy sposób, a już o ochronie lipieni, to wręcz się
trąbi, właściwie można odnieść wrażenie, że ten gatunek już przestał istnieć, a tu takie lekceważące
problem zdjęcie i bezmyślna publikacja.

Nie boi się Pan, że takie zachowanie zdegraduje lub co najmniej ośmieszy Pana w oczach innych
wędkarzy?

Przynajmniej tyle, że składa Pan samokrytykę, bo nikt na czas, oprócz Seby, nie zwrócił Panu uwagi.

I jeszcze jedno. Ile ten okaz mierzył, że wart był takiej foty?!


W każdym Pana pytaniu przebija wiedza i doświadczenie. Tak bym napisał gdybym był złośliwy, ale nie
jestem.
Gnijące liście są dla ryb w jesieni zjawiskiem całkowicie naturalnym, czasem całymi tonami zalegają
dno a ryby się o nie ocierają. Dużo lepsze to niż trzymanie ręką, nie daj Boże suchą. Każda ochrona
ryb powinna być rozsądna. Inaczej dojdziemy do tego, że najwyższą ochroną ryb jest całkowity zakaz
wędkowania.
Rozsądek, umiejętność postępowania, wiedza i czasem doświadczenie mile widziane. Dotychczas nie
spotkałem osoby, która widząc jak postępuje z rybami miałaby jakieś zastrzeżenia. I to jest dla mnie
ważne. Ocena mojego zachowania na podstawie zdjęcia nie jest czymś co zakłóca mi spokojny sen.
Pisząc chciałem odpowiedzieć człowiekowi, który pytał o Łupawę a ja akurat łowiłem w tej rzece. Tyle i
tylko tyle.
I jeszcze jedno. W Polsce złowiłem kilka „okazów’ lipienia powyżej 50 cm, ale chyba (nie pamiętam
dokładnie) ani jednemu nie zrobiłem zdjęcia. A ten z Łupawy był dla mnie ważny, bo być może był tym
ostatnim przeze mnie złowionym w tej rzece. Każdy ma swoją hierarchię ważności, prawda?

pozdrawiam serdecznie
Piotr Konieczny

 
  Odp: Co w listopadzie zbiera kardynał [0] 24.11 13:53
 

W każdym Pana pytaniu przebija wiedza i doświadczenie. Tak bym napisał gdybym był złośliwy, ale nie
jestem.
Gnijące liście są dla ryb w jesieni zjawiskiem całkowicie naturalnym, czasem całymi tonami zalegają
dno a ryby się o nie ocierają. Dużo lepsze to niż trzymanie ręką, nie daj Boże suchą. Każda ochrona
ryb powinna być rozsądna. Inaczej dojdziemy do tego, że najwyższą ochroną ryb jest całkowity zakaz
wędkowania.
Rozsądek, umiejętność postępowania, wiedza i czasem doświadczenie mile widziane. Dotychczas nie
spotkałem osoby, która widząc jak postępuje z rybami miałaby jakieś zastrzeżenia. I to jest dla mnie
ważne. Ocena mojego zachowania na podstawie zdjęcia nie jest czymś co zakłóca mi spokojny sen.
Pisząc chciałem odpowiedzieć człowiekowi, który pytał o Łupawę a ja akurat łowiłem w tej rzece. Tyle i
tylko tyle.
I jeszcze jedno. W Polsce złowiłem kilka „okazów’ lipienia powyżej 50 cm, ale chyba (nie pamiętam
dokładnie) ani jednemu nie zrobiłem zdjęcia. A ten z Łupawy był dla mnie ważny, bo być może był tym
ostatnim przeze mnie złowionym w tej rzece. Każdy ma swoją hierarchię ważności, prawda?

pozdrawiam serdecznie
Piotr Konieczny



Całe szczęście, że trafił swój na swego, u mnie też złośliwości się nie znajdzie, ani złej woli.
Tym bardziej jest mi przykro, że jako pierwszy musiałem zwrócić uwagę na popełniane przez Pana
błędy. Życzę nam obu, aby to nie był jakiś trend.

Pozdrawiając równie serdecznie, życzę też dalszych sukcesów.
bami
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus