f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: trouts master. Czas 2024-04-28 09:33:49.


poprzednia wiadomosc Odp: Kiedyś ... : : nadesłane przez remigiusz (postów: 311) dnia 2021-11-23 13:19:28 z *.play-internet.pl
  Też mam to szczęście, że pamiętam San gdzie lipienie były
wszędzie. Jest pewno sporo przyczyn jego braku. Moim
zdaniem jednym z największych błędów były odłowy które
zniszczyły główne stado tarłowe. Powinne być one zakazane -
choć w chwili obecnej nie ma czego już odławiać. San
powinien być teraz ekstra zasypany lipieniem i to nie tylko na
odcinku Lesko ale także powinno się go spróbować odrodzić
po niżej progu w Zagórzu. Nie ma na to funduszy? Czy
poprostu to jakaś celowa robota bo i takie myśli przychodzą
do głowy? Na Dunajcu lipień się pokazał i moim zdaniem jest
już lepiej niż na Sanie. Zarybienia pomogły a byly porządne. To
dla czego tego nie da się zrobić na Sanie . Niestety ta sama
historia jest z pstrągiem. Czy już tak ma być musimy przyjąć
że Dunajec szybko stał się lepszy. Podziwiam też gospodarzy
na Lubelskich małych rzekach które ni jak mają się do
"wielkiego " Sanu - a są już lepsze....
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Kiedyś ... [3] 23.11 13:43
 
Podziwiam też gospodarzy
na Lubelskich małych rzekach które ni jak mają się do
"wielkiego " Sanu - a są już lepsze....


Ja również podziwiam, tylko proszę mi napisać w czym są one lepsze?
W sianiu propagandy sukcesu? No tu się zgodzę, więcej tego po różnych forach internetowych oraz
poczytnych gazetach.
Bo jeśli chodzi o ryby, to stawiam znak równości. W obu przypadkach nędza i rozpacz!
 
  Odp: Kiedyś ... [2] 23.11 14:13
 
Samo porównanie do Sanu było by kiedyś wyróżnieniem. W
tak małych rzekach można łowić okazy pstrągów o jakich
można pomarzyć w Sanie ale ok każdy ma swoje zdanie.
Historia rzek jest pisane na naszych oczach. Historia też nie
kłamie i w przyszłości rozliczy gospodarzy którzy w końcu
odpowiadają za rzeki. Tak jak trenerzy za drużyny....
 
  Odp: Kiedyś ... [1] 23.11 14:45
 
Samo porównanie do Sanu było by kiedyś wyróżnieniem. W
tak małych rzekach można łowić okazy pstrągów o jakich
można pomarzyć w Sanie ale ok każdy ma swoje zdanie.
Historia rzek jest pisane na naszych oczach. Historia też nie
kłamie i w przyszłości rozliczy gospodarzy którzy w końcu
odpowiadają za rzeki. Tak jak trenerzy za drużyny....


Nawet gdyby wszystkie te rzeki zebrać do kupy żeby stanowiły jedność, to i tak porównywanie ich do Sanu
jest mocno chybione. Tylko ignorant najwyższych lotów może się tego dopuścić.
Tych pstrągów o których piszesz jest 3 w porywach do 4 ech.
Tegoroczne zawody jesienne na lipieniu Bystrzycy, gdzie wymiar był 30cm, pokazały idealnie jak wygląda
sytuacja z tymi rybami.
Nie złowiono ani jednego miarowego lipienia a nadmienię, że frekwencja była spora i amatorzy jasełek
dopisali.
Nie wiem czym się kierował organizator/gospodarz tych zawodów ale jeśli na wzór tego z Sanu zwołał ten
spęd między innymi w celu sprawdzenia pogłowia ryb, to stwierdzam, że już dawno powinien dobrowolnie
odpocząć i sprawy oddać w ręce fachowców.
 
  Odp: Kiedyś ... [0] 23.11 18:13
 
To szkoda że organizator nie zmienił wymiaru na np.15 cm.
Wyniki były by wtedy ok.
 
  Odp: Kiedyś ... [4] 23.11 22:38
 
Rzeki lubelskie przeżywają lipieniowy regres. Składa się na to wiele czynników. Po pierwsze dwa lata niżówki. Po drugie ekspansja kormoranów, której doświadczyliśmy pierwszy raz. Początkowo usiłowałem zwyczajnie płoszyć ptaki ale to na nic. Później zdobyliśmy pozwolenie na odstrzał i uruchomiliśmy myśliwych ale to i tak za mało. Szkoda, ze ponad tysiąc wędkarzy opłacających składki nie zaangażowało się choć trochę w ochronę rzeki. Można było zobaczyć truchło porzuconych przez kormorany lipieni i pstrągów. Tą walkę przegraliśmy, chociaż trochę ryb przetrwało i mnie udało się złowić duże lipienie i sporo małych z tegorocznych zarybień. Z pstrągami jest całkiem dobrze. Na samej Bystrzycy jest ponad trzysta gniazd tarliskowych. Moim zdaniem jak na tak małą rzeczkę to całkiem dobrze
 
  Odp: Kiedyś ... [3] 23.11 22:39
 
Kormoranów było około 70-80 sztuk. Łatwo domyśleć się jakie straty spowodowały
 
  Odp: Kiedyś ... [2] 23.11 22:43
 
Wiem, ze na Roztoczu też jest słabo z lipieniami i właściwie w całej Polsce obserwujemy spadek pogłowia tych ryb. U nas jest sporo małych i trochę dużych. Myślę, że tych z którymi kormorany miały problem. Trochę takich lipieni złowiłem i sporo małych. Myślę, ze trzeba dać im spokój i też pilnować zimy bo kormorany zapewne znowu się pojawią a jakoś nie chcą zdychać od samego pisania na forach
 
  Odp: Kiedyś ... [1] 23.11 22:49
 
Kolejnym czynnikiem są zarybienia. Zmieniliśmy ilość dawki zarybieniowej z czterech na dwanaście tysięcy jednak kupowany materiał był słaby. Na kilogram wchodziło nawet ponad sześćset sztuk. Nie mogliśmy też doprosić się rybek jeden plus. Ostatecznie zmieniliśmy dostawcę i w tym roku wpuściliśmy wiosenne rybki i te w rzece widać w zadowalającej ilości co nie znaczy, że przetrwają zimę z kormoranami. Na zdjęciu narybek jesienny. Tu polecam przeczytać książkę o lipieniach Stanisława Ciosa oraz kapitalny moim zdaniem artykuł w ostatnim numerze Sztuki Łowienia autorstwa Łukasza Kipiela.
 
  Odp: Kiedyś ... [0] 23.11 22:57
 
Na zakończenie to przepraszam, że piszę w kilku postach ale tak mogłem uzupełnić wpisy zdjęciami. Zmierzam do tego, że chciałbym znaleźć cudotwórcę, który unicestwi plagę kormoranów, czapli, wydr, norek...Takiego też, który zdobędzie cudowny narybek, który przetrwa niżówkę i wspomniane ptaki. Przydałby się też taki, który doleje wody do rzeki. Zdaję sobie sprawę z tego, że moje i wielu innych ludzi działania to było za mało i tak naprawdę nie ma gwarancji czy pewnej recepty pozwalającej wierzyć, że za rok czy dwa lata wszystko wróci do normy.
P.S. W zawodach nie startuję już od dwóch lat
 
  Odp: Kiedyś ... [4] 24.11 08:51
 
. San powinien być teraz ekstra zasypany lipieniem i to nie tylko na
odcinku Lesko ale także powinno się go spróbować odrodzić
po niżej progu w Zagórzu. .


Pytanko: dlaczego próbować odrodzić lipienia poniżej progu w Zagórzu? Czy przyczyny wyginięcia
ustąpiły?
 
  Odp: Kiedyś ... [0] 24.11 12:30
 
Uwaga jak najbardziej słuszna. San poniżej Myczkowców, aż po Sanok, należy do najtrudniejszych rewirów w
Polsce do zarządzania. Wpływ na populacje ryb ma szereg czynników niezależnych od użytkownika rybackiego -
wysokie i niskie stany wody (w tym czynniki pogodowe), działanie elektrowni, działalność drwali,
zanieczyszczenia, kormorany itd. Dlatego były, są i będą duże wahania w wielkości populacji ryb. Z tym musimy
żyć, tak jak z Covidem. Parafrazując znane powiedzenie:
I Konieczny d...,
Gdy problemów kupa.
Większość wędkarzy widzi tylko koniec swojego nosa, a może częściej - obecność innych wędkarzy, rzekomo
zabierających wory ryb. Większość wędkarzy jest też zainteresowana narzekaniem, a nie zrozumieniem
problemów.
Odnośnie lipienia w Sanie - polecam monografię Lipień, bo w niej jest wiele informacji pozwalających zrozumieć,
dlaczego do początku lat 90. lipieni było dużo ryb po Sanok (i niżej), a teraz jest inaczej. Wiedza sama nie
przyjdzie do głowy. Nie wystarczy też wsadzić książkę pod poduszkę, oczekując, że rano się wstanie z całą
wiedzą w głowie.
 
  Odp: Kiedyś ... [2] 24.11 18:15
 
A no może dla tego że obecnie jak i rok temu można tam było
złowić lipienie. Jak jest to czemu nie wpuścić więcej.
Oczywiście nikt tam badań nie robił a lipień żyje i rośnie.
 
  Odp: Kiedyś ... [1] 24.11 18:38
 
To po cholerę zarybiać jak jest, żyje i rośnie? Po co więcej i więcej?
Czy naprawdę musimy łowić te ryby dziesiątkami, setkami? Czy
wszędzie musi roić się od pstrągów i lipieni? A jak już się zaroi to
zaraz przylecą kormorany, przywędrują wydry i znów będzie krzyk, że
tak nie może być, że trzeba strzelać albo wytruć...
Wyluzujcie ludzie z tym żądaniem sypiania ryb tysiącami gdzie
popadnie, lat 80-90 nic, powtarzam nic nie wróci choćby wsypać do
Sanu ryby z wszystkich ośrodków zarybieniowych w Polsce.
 
  Odp: Kiedyś ... [0] 24.11 18:45
 
Może i prawda . Bo my pamiętamy San taki jaki był przed laty i
ciężko się od tego uwolnić. Więcej wody lipieniowej gdzie on
się dobrze czuje to chyba lepiej dla wędkarzy.....wiec czemu
nie spróbować?
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus