f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Literatura rybacka : : nadesłane przez trouts master (postów: 8663) dnia 2024-04-07 08:42:14 z *.191.200.189.ipv4.supernova.orange.pl
  "To forum, wbrew jego nazwie, dawno przestało zajmować się sprawami wędkarstwa muchowego. A
szkoda. Coraz więcej osób interesuje się rybami łososiowatymi - zarybieniami, genetyką, rozrodem i różnymi
innymi aspektami ich biologii. Z jednej strony to cieszy, ponieważ świadomość ekologiczna jest potrzebna."

-------------

Trudno się dziwić bo wędkarstwo muchowe zaczęło się i było elitarnym, koszernym "zajęciem" właśnie na
szlachetnych rybach. Każde inne było jedynie zdobywaniem mięsa w najprostszy sposób.
Jak wiec nie myśleć, nie dbać i nie interesować się właśnie tymi właśnie które znikają burząc stworzony pod
nie "fly fishing"?
Fly fishing na innych rybach: morskie, drapieżne czy białoryb ze stających słodkich wód to jedynie fanaberia.
Nuda i nadmiar zbyt prostego "wyniku polowania" na te gatunki sprawiła aby stawiać sobie kolejne wyzwania
do do osiągnięcia celu w trudniejszy sposób. W zawodach fly fishing, od min kilkunastu lat przeszło się na
łowienie gatunków "nierzecznych" bo pstrągowi i lipieniowi się w taki sposób zagrażało. Pytanie, kiedy fly
fishing przestanie być "koszernym" i przejdzie na łowienie punktowane uklejek na muchówki? Świadczyć to
będzie nie o świadomości zawodników, lecz o pustych wodach krainy pstrąga i lipienia. Tego na pewno nie
chcemy wszyscy którzy siedzimy tu przy "stole" (kompie) i głupio pytamy.

Pytanie "głupie", choćby takie w jaki sposób wylinka i owad znalazły się na moim domu oddalonym od Sanu,
świadczą raczej o zainteresowaniu w pewnym stopniu tym środowiskiem związanym z rzeka, a nie o tym abym
studiował entomologię. Biorac udział w rozmowie, posiedzeniu, spotkaniu chyba prościej jest dopytać o
interesujący temat, niż siedzieć w kàcie kodując jedynie to co mam sprawdzić w domu.


Chyba że sprawa wędkarstwa muchowego to nowa fajka, kapelusz, kraciasta koszula, wełniana kamizelka czy
"kaszkietka" to chyba jesteśmy zbyt nowocześni. Nowe wędki, podbieraki, sznury czy kołowrotki? O obuwie
czy "waders" raczej zbędne pytania bo nikt ze szlachetnych do wody nie wchodził. Robili to guide, biedniejsi
pomocnicy czy "zwykły Jan".
Stary, koszerny, wzorcowy i pełny poprawnych recept fly tying też o dupę rozbić jeżeli ryb takich jak pstrąg i
lipień nie będzie w wodach górskich (rzekach).

Stwórzmy rzeki pełne ryb jakie nas interesują, wtedy pójdziemy nad wodę zapalić fajkę z skórzanych butach,
wełnianych spodniach i kraciastej kamizelce. Usiądziemy, wypatrzymy jeden cel i spróbujemy go zaliczyć
jedną wzorcową "March Brown vet fly lub inną wersją "jętki", choćby suchą Coachman wyjętą z kilku wpiętych
w kawałek naturalnej skórki na klacie.

Tak ja widzę fly fishing. Dlatego od min 15 lat nie startuję w zawodach na łódce, stawach, na rybach
"niemuchowych" i wolę pojechać na kilka dni na Roztocze aby zobaczyć i spróbować dry fly na jętce majowej
bo pstrągi z Sanu nigdy jej nie zbierają. Lub robią to tak rzadko że rzucanie suchą nie jest dobrym sposobem
na zaliczenie ładnej ryby.

A teraz idę zobaczyć czy na Sanie mimo II turbin płynie "March Brown" i czy coś ją zbiera. Czy lepiej znowu
łowić (próbować) na strima, robala czy spina. Lub iść na inne małe rzeczki. Puste.


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Literatura rybacka [0] 07.04 11:01
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus