f l y f i s h i n g . p l 2024.05.04
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: hydrozagadka --> co ta dziwna linka? . Autor: dabo. Czas 2024-05-02 13:24:28.


poprzednia wiadomosc Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa : : nadesłane przez Mundek (postów: 2054) dnia 2017-05-12 01:07:56 z *.icpnet.pl
  Kolega Arek podał ci argumenty na które widać odpowiedzieć nie umiesz. Chciałbym to zobaczyć jak ty szklakiem wywalasz cała linkę , jeden już tu kiedys tak twierdził i mial pokazać film i do dzisiaj nikt go nie widzial, więcej chcialbym widziec jak potrafisz Winstonem BIIX wyrzucić całą linke i tego pewnie też nie zobaczę. A jeśli chodzi o nowoczesne kije szybkie mam kilka i jakoś zaden mi nie pękł a Boron strzelił mi kiedyś przy bardzo niewielkim obciązeniu i nie tylko mi bo koledze też. I jeszcze raz poczytaj trochę na ten temat bo fachowcy uważają że rzucanie kijami szybkimi jest trudniejsze od rzucania krowim ogonem i ja też tak twierdzę bo miałem w życiu okazję rzucać wieloma wędkami ,dlatego może nie potrafisz posiąśc tej umiejętności ale warto potrenować. A to że ludzie przechodzą na nowoczesne szybkie kije świadczy o tym że są po prostu lepsze bardziej uniwersalne ludzie wiedzą co robią, wiedzą to ci którzy potrafia się takim sprzętem posługiwać, kijem wisły nie zawrocisz. I jeszcze jedno choć też podobają mi sie kije Winstona to Sage One , XP, RPL, TCR itp, Hardy Zenith czy większość Loomisów są dużo lepsze jeśli chodzi o podanie przynęty na wieksze odległości i robi sie to swobodniej i sporo lżej nie licząc BIIMX , a reszta Winstonów na tym polu polegnie i taka jest prawda.A jeśli chodzi o podawanie muchy na mniejsze dystanse to też nie zauwazyłem żeby krowie ogony były lepsze od wędek szybkich,nie mówiąc już o rzucaniu w wietrze, czy celności rzutu, a więc wniosek nasówa się sam , po co kupować krowi ogon jeśli nowoczesne szybkie kije mają więcej zalet i biją je na głowę.Do takiego wniosku doszli zawodnicy i dochodzi większość topowych firm i coraz wiecej wędkarzy. I nie jest to żaden marketing a postępu się nie zatrzyma.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [11] 12.05 14:25
 
Zapomniałem dodać o "panowaniu nad rzutem" podczas wiatru. Szybkim kijem jest to zdecydowanie prostsze.
Kijem w klasie #3/4 czy o wolniejszej akcji niewiele da się zapanować przy choćby lekkim wiaterku nad pętlą,
nie mówiąc już o właściwym położeniu przyponu z muchą w łowisku.
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [9] 12.05 14:36
 
Zapomniałem dodać o "panowaniu nad rzutem" podczas wiatru. Szybkim kijem jest to zdecydowanie prostsze.
Kijem w klasie #3/4 czy o wolniejszej akcji niewiele da się zapanować przy choćby lekkim wiaterku nad pętlą,
nie mówiąc już o właściwym położeniu przyponu z muchą w łowisku.


No to na szybko - czerwony szklak Ego, linka DT i wiatr - Michał wywala praktycznie cały sznur

https://www.youtube.com/watch?v=sySgE0SFwz0

Naprawdę Panowie - zastanówcie się co tu piszecie bo młodsi wędkarze to czytają...
Rozumiem, że lubicie szybkie patyki ale nie wmawiajcie czytającym to forum, że szybki kij jest najlepszy w
większości sytuacji gdyż to zwyczajnie nieprawda.
Skoro statystyka potwierdza, że najczęściej łowimy na 9-12m to najlepszy właśnie będzie kij o akcji medium lub
nawet slow (oczywiście mówię o suchej i łowieniu dla siebie a nie na zawodach)

Pozdrawiam
Tomek

 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [0] 12.05 17:59
 

Świetnie. Nie mów że reka jemu czy innemu po takim czymś nie zwiędnie.
Mam szklaka i wiem jak ciężko jest wysuszyć muchę w 1-2 miedzywymachach nawet na krótkim dystansie
wiec nie polecam tego typu akcji do szybkiego suszenia i łowienia. Łowiąc na muchy które same pływają
(spławiki ) łowiąc rekreacyjnie na malych rzeczkach czy nawet na tak dużej jak San, stojąc nad "rybką" i
gnębiąc ją bez pośpiechu można łowić na takie kije.
Mam szklaka, bardzo go lubię, kupię sobie jeszcze jednego "delikatnego" (max 3) do małych potoczków i
może kupię sobie klejonkę bo z mojej niewiele wyszło (odrzut poprodukcyjny PRL-u) ale właśnie po to aby
walić .... (nie dopisze bo młodzi czytają) z małymi rybkami na takich właśnie wodach. Tzw. "obcowanie z
naturą".

Gdy zaś będę sie śpieszył podczas krótkiego okresu rójki (chruścika niestety już nie zobaczę nad Sanem po
wspaniałym pomyśle zakończenia połowu o zachodzie słońca) to wezmę jednak swojego Loomisa #4 mod.-
fast.
Szkoda że użytkownicy wód zezwalają łowić w okresach gdy jedyną i sluszna (czyt. skuteczną) metodą jest
najczęściej nimfa w każdej postaci. Ja ją zlewam i lowie ostatnio wyłącznie na strima. Niestety lipienie w tej
metodzie mogą w wodzie nie istnieć.
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [2] 12.05 21:09
 
Rzuty na trawie/piasku i wodzie to jednak dwie różne bajki.
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [1] 12.05 23:15
 
Trawnik w zasadzie zbliżony do pokładu niskiej Łodzi.Brodzenie im głębsze tym mniej przestrzeni od lustra
wody do szczytówki...Michał tak jak inni doświadczeni miotacze pętle zwęzi i uniesie kilka stopni w obu
kierunkach.
Szklanki różnią się tylko prędkością co da się skompensować.
Linki mają różną długość głowicy i całości ,o ile całą 45'/90' da się spokojnie wystrzelić to 120' już raczej nie
... 150' Partridge Reservoir może z wiatrem i z pokładu ...długą 12',ale jak to wprzód optymalnie zrotowac?!
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [0] 13.05 21:01
 
To rzuca się tyle samo, czy nie?
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [4] 12.05 23:30
 
Kolego Gładki miałem tego szklaka Ego niedawno w rękach i jest to jeden z marniejszych kijów jakie widziałem i nie wywalisz nim nawet połowy linki WF a co dopiero DT, widzę że niewiele wiesz o muszkarstwie ,linkach czy możliwościach rzutowych wedek, to trochę ci naswietlę sprawe. Wiesz dlaczego linek DT używa się na krotkich odległościach , dlatego że są coraz cięższe bo są koniczne i im więcej masz w powietrzu tym bardziej obciąża kij i aby utrzymać więcej linki DT w powietrzu trzeba mocnego i szybkiego kija a szklak EGO o którym piszesz to bardzo mięki kij prawdziwy krowi ogon i nie da się nim wyrzucić całej linki DT ,przy bardzo sprzyjajacych warunkach z wiatrem może połowę linki poleci, dlatego sądze że jesteś kolego niedoświadczonym bajkopisarzem co poteierdzasz w swoich postach , nie pogrążaj się kolego.
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [3] 13.05 00:02
 
Kolego Gładki miałem tego szklaka Ego niedawno w rękach i jest to jeden z marniejszych kijów jakie
widziałem i nie wywalisz nim nawet połowy linki WF a co dopiero DT, widzę że niewiele wiesz o muszkarstwie
,linkach czy możliwościach rzutowych wedek, to trochę ci naswietlę sprawe. Wiesz dlaczego linek DT używa
się na krotkich odległościach , dlatego że są coraz cięższe bo są koniczne i im więcej masz w powietrzu tym
bardziej obciąża kij i aby utrzymać więcej linki DT w powietrzu trzeba mocnego i szybkiego kija a szklak EGO o
którym piszesz to bardzo mięki kij prawdziwy krowi ogon i nie da się nim wyrzucić całej linki DT ,przy bardzo
sprzyjajacych warunkach z wiatrem może połowę linki poleci, dlatego sądze że jesteś kolego
niedoświadczonym bajkopisarzem co poteierdzasz w swoich postach , nie pogrążaj się kolego.


Osłabłem.... jednak kosmici istnieją... i mam nadzieję, że niebawem po Ciebie wrócą
Pozdrawiam
Tomek
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [2] 13.05 00:11
 
Masz jakieś inne logiczne argumenty bo jeśli nie to wstawki o kosmitach świadczą o tym że w ocenie twojej wiedzy wedkarskiej sie nie pomyliłem. W smoki też wierzysz
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [1] 13.05 00:39
 
Masz jakieś inne logiczne argumenty bo jeśli nie to wstawki o kosmitach świadczą o tym że w ocenie twojej
wiedzy wedkarskiej sie nie pomyliłem. W smoki też wierzysz


Ale przecież argumenty logiczne do Ciebie nie trafiają - piszesz ze ze szklanka Ego nie da się wyrzucić nawet
połowy linki DT a ja na zamieszczonym filmie udowodniłem, że jest dokładnie odwrotnie.
Mam wiele wędek w tym szklakow, węgli, boronów, kompozytow nano zarówno seryjnych jak i robionych przez
Krzyska Zielińskiego. Czerwony Ego zdecydowanie można zaliczyć do szybszych szklakow wiec skoro piszesz
ze to wolny krowi ogon to znaczy że Twoja wiedza jest w tym zakresie zerowa. Mam zrobić testy Ego z np.
Diamondblackiem uchodzącym za klasycznego czyli wolnego szklanka i nagrać Ci film żebyś zobaczył
różnicę? Nie pisz głupot na tematy, o których masz blade pojęcie bo przez takich "znafcuf" fora internetowe
merytorycznie schodzą na psy.

PS w smoki nie wierzę ale zacznę wierzyc w kosmitów jeśli nie przestaniesz tworzyć teorii nie z tej ziemi
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [0] 13.05 11:18
 
Miałem ten szklak w ręku i dalej podtrzymuję że to tandeta i jeszcze jedno nie ma szybkich sdzklaków wszystkie to krowie ogony, ja też mam parę zacnych wedek też zbrojonych a ego to tandeta i to ty jesteś laikiem o czym świadczą twoje wypociny o lince DT.
 
  Odp: praktyczne łowienie Lee Wulffa [0] 12.05 22:46
 
Dokładnie Arek skąd my to znamy ano z nad Sanu.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus