|
Linka 4 i wiatr = nieszczeście
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2017-05-22 21:57:27 z *.centertel.pl |
|
W niedzielę na Bobrze jak dmuchnął wiatr, to dostałem w szyję 3.3 mm wolframową główką w streamerku. Pod nosem aż jęknąłem: "Linka czwórka to jednak nieszczęście." Ach, jak to fajnie łowiło się na starego Szekspira 8 ft. #6 z linką Leeda #7. Gięło się to na krótkim pstrągu, a do streamera było świetne... gdzie są wędki z tamtych lat...
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [0]
|
|
22.05 22:58 |
|
|
Ebay.
|
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [10]
|
|
23.05 12:28 |
|
|
gdzie są wędki z tamtych lat...
A po co Ci wędka?
|
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [9]
|
|
23.05 15:23 |
|
|
I to jest najlepszy dowód w twojej polemice z Przemek79 w wątku Rzuty - zacznijmy od nowa, że DBH przyspiesza ruch linki i już samo to daje efekt dłuższego rzutu, oczywiście głębsze ładowania kija, też jest skutkiem przyspieszenia i wspomaga osiąganie dystansu, jednak ma znaczenie drugorzędne. |
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [8]
|
|
23.05 16:11 |
|
|
I to jest dowód na to, że skupiając się na detalach technicznych, starając się doprowadzić je do perfekcji, wyciskając ze sprzętu, siebie i łowionych ryb 110 % możliwości tracimy z pola widzenia to co w FF jest najważniejsze.
A najważniejsze jest wejść do rzeki i ją poczuć, bez napinki, wydumanych technik i sprzętowej religii.
|
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [0]
|
|
23.05 16:21 |
|
|
Mart123 jeżeli będzie kiedyś dane nam się spotkać, stawiam piwo. |
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [6]
|
|
23.05 19:31 |
|
|
A najważniejsze jest wejść do rzeki i ją poczuć, bez napinki, wydumanych technik i sprzętowej
religii.
Jeżeli jest to prosta technicznie rzeka, pełna głodnych ryb to rzeczywiście.
Schody zaczynają się w "duża woda", "brudna" woda", "zarośnięta woda", "jakie warunki pogodowe,
wietrzne, temp", "czy ryby współpracują", "na co bierze", itd, itp.
O poprawnym, celowym i skutecznym (na końcu) podaniu muchy nie wspomnę. A to trzeba już umieć
lub nabyć z wiekiem i latami spędzonymi w wodzie.
|
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [5]
|
|
24.05 10:51 |
|
|
Oczywiście, że na dużej wodzie możesz nawrzucać kamieni do woderów i wejść tam gdzie Chuck Norris by nie wszedł, podać idealnie skrojoną muchę, nad którą spędziłeś trzy wieczory, sprzętem, na widok którego nawet Mundek robi w portki, przecudnej urody wąską pętlą ćwiczoną miesiącami, tylko po co? Chodzi o to by nie zmasakrować tego co w najgłębszym sensie ciągnie nas nad wodę i daje satysfakcję i ukojenie. Chodzi o to by nie zatruć sobie tej dziecięcej frajdy brakiem perfekcji w technice i sprzęcie i być przez te krótkie, wydarte z napiętych życiowych harmonogramów chwile nad wodą po prostu wolnym. |
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [2]
|
|
24.05 11:11 |
|
|
jedziemy? |
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [1]
|
|
24.05 12:11 |
|
|
kiedy i gdzie? |
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [0]
|
|
24.05 12:18 |
|
|
Prosna, pike, za tydzien w ciemno. |
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [0]
|
|
24.05 12:24 |
|
|
"Chodzi o to by nie zmasakrować tego co w najgłębszym sensie ciągnie nas nad wodę i daje satysfakcję i
ukojenie. Chodzi o to by nie zatruć sobie tej dziecięcej frajdy brakiem perfekcji w technice i sprzęcie i być przez
te krótkie, wydarte z napiętych życiowych harmonogramów chwile nad wodą po prostu wolnym".
I tak mam.
Jedynie bzdurna i nic nie wnosząca wizja ratowania wody pozwala mi na to tylko 40 razy.
|
|
|
|
Odp: Linka 4 i wiatr = nieszczeście [0]
|
|
27.05 11:05 |
|
|
Oczywiście, że na dużej wodzie możesz nawrzucać kamieni do woderów i wejść tam gdzie Chuck Norris by nie wszedł, podać idealnie skrojoną muchę, nad którą spędziłeś trzy wieczory, sprzętem, na widok którego nawet Mundek robi w portki, przecudnej urody wąską pętlą ćwiczoną miesiącami, tylko po co? Chodzi o to by nie zmasakrować tego co w najgłębszym sensie ciągnie nas nad wodę i daje satysfakcję i ukojenie. Chodzi o to by nie zatruć sobie tej dziecięcej frajdy brakiem perfekcji w technice i sprzęcie i być przez te krótkie, wydarte z napiętych życiowych harmonogramów chwile nad wodą po prostu wolnym.
Pięknie napisane, nic dodać nic ująć
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|