Odp: kolowrotek #5 jaki proponujecie tak do 400-500 zl?
: : nadesłane przez
Mundek (postów: 2054) dnia 2017-08-25 22:40:48 z *.icpnet.pl
Żadko zgadzam się z dmychem ale Roos to dobry wybór tyle że model Flyrise, fajna maszynka z dobrym hamulcem za dobrą kasę , i ta terkotka roosów jedyna w swoim rodzaju.
A mnie ROSS Evolution LT zawiódł 2-a razy - hamulec teoretycznie wodoszczelny po złapaniu wody
przestawał działać (znikał) i pojawiał się efekt wspomnianej powyżej brody....
Ponieważ system hamulcowy jest taki sam we wszystkich modelach danej firmy więc uważam, że jeśli
hamulec wadliwie działa np w serii Evo to należy liczyć się z rykiem wystąpienia tego problemu w
innych modelach.
Osobiście bardzo zawiodłem się na Rossach i sprzedałem wszystkie kołowrotki tej firmy.
Za to nawet najtańszy Lamson działa u mnie w każdych warunkach - mam ich całą stajnię od dużych
modeli do DH po małe Litespeedy- żaden nie zawiódł.
Podobnie miło zaskoczył mnie tani kaseciak Wychwood Truefly (poniżej 400zł) - fajnie wykonany i do
tego tanie kasety. Wspomniana powyżej Okuma SLV też nigdy nie zawiodła a łowiłem nią kilka lat.
Pozdrawiam
Tomek
PS
fajnie jakby użytkownicy opisali swoje perypetie z rożnymi modelami kołowrotków - to cenna wiedza,
która może ustrzec przed niemiłymi niespodziankami nad wodą
A mnie te kołowrotki nigdy nie zawiodły i wręcz przeciwnie do kolegi kupuję roosy iwymieniam na nie inne kołowrotki i tak na marginesie jeśli miałeś te kolowrotki to powinieneś wiedzieć że mają różne chamulce a nie takie same poza tym maszyny te są całkowicie bezobsługowę a chmulce dzialają nawet przy tańszych modelach w sposób niedościgły dla innych firm.
Ja też miałem roossa lt 2 i sprzedałem.Kołowrotek poprawny choć
jak napisał gładki hamulec nie jest wodoszczelny.Niestety raz nie
oddał linki w momencie jak pstrąg dobrze powyżej 50cm robił
kolejny odjazd na ogonie a hamulec zawsze mam ustawiony
lekko,tylko tak żeby się broda przy wyciąganiu linki ręką nie robiła.
Postaraj się czytać ze zrozumieniem kolego radek tu nie chodziło o zacinanie się kołowrotków ale o puszczanie hamulca przez co robiły się tak zwane ciotyz linki.