f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: hydrozagadka --> co ta dziwna linka? . Autor: dabo. Czas 2024-05-02 13:24:28.


poprzednia wiadomosc Odp: Wedzisko do nimfy : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2017-09-11 13:01:42 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Jedne z dwóch najfajniejszych kijów nimfowych jakie miałem w ręku to Echo Shadow i Mikado MLX Nymph.. przy czym miałem je na sucho. Takie Mikado dostępne od 228 zł w necie plus 15 zł przesyłka, to jest 10-stopowy majstersztyk do krótkiej nimfy. Albo Szekspir Agility 10' #4... mamy do dyspozycji bardzo tani sprzęt na naprawdę wysokim poziomie. Jak ktoś narzeka na Szekspira Agility, Jaxona Genesis, Mikado MLX Nymph to albo jest księżniczką na ziarnku grochu, albo powinien przestać łowić w ogóle ryby - skoro drażni go coś, co jest bliskie doskonałości. Różnica pomiędzy wędkami za 200 - 300 zł a wędkami pomiędzy 2000 - 3000 zł jest dziś praktycznie niewyczuwalna. Reszta to marka, gwarancja, komponenty... ale czy to takie ważne?

Polacy chyba za długo byli za żelazną kurtyną, chyba wciąż nie mogą odreagować tych trabantów, kartek na mięso i pralek Frania... ale jak długo można odreagowywać? Jebać drożyznę!!

Mój zestaw szczupakowy to Cantara (47 zł), linka Greys w promocji (55 zł) i Okuma 7-9 w promocji (ok. 50 zł) - w sumie z kosztami wysyłek zamknąłem się w 200 zł nie licząc korków od gąsiorów za 4 zł / szt. z których zrobiłem sobie full-wells. Gdybym chciał drożej, nie miałbym dziś opłaconych czterech okręgów PZW (Wrocław, Legnica, Jelenia Góra i Kalisz) i nie byłbym na rybach 80 razy tylko być może 10.

Różnica pomiędzy "BYĆ" a "MIEĆ" polega na tym, że czas poświęcony na zakup kolejnych lub droższych dóbr można poświęcić na robienie czegoś ze starymi (gorszymi) dobrami, zamiast pracować na nowe.

P.S. W życiu zajechałem dwa najtańsze imadła na rynku, jedno służyło 10 lat, a drugie też 10 lat... Zawiązałem na nich w sumie ok. 15 tys. much. Dziękuję, nie ma za co


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Wedzisko do nimfy [3] 11.09 16:03
 
Jak ktoś narzeka na Szekspira Agility, Jaxona Genesis, Mikado MLX Nymph to albo jest księżniczką na ziarnku grochu, albo powinien przestać łowić w ogóle ryby - skoro drażni go coś, co jest bliskie doskonałości. Różnica pomiędzy wędkami za 200 - 300 zł a wędkami pomiędzy 2000 - 3000 zł jest dziś praktycznie niewyczuwalna.


Być może masz racje w przypadku metody żyłkowej. Nie wiem, bo się na tym nie znam.

Różnica w możliwościach rzutowych linka muchową pomiędzy wędkami za 200-300 a 2000 jest zasadnicza i wyczuwalna od pierwszej próby dla każdego, nawet bardzo średniego castera. I absolutnie nie sprowadza się tylko do jakości komponentów i ich montażu. Kluczem jest to blank i jego właściwości.

Co nie oznacza że wędką za 200 PLN nie da się łowić. Wprost przeciwnie, da się i to z przyjemnością. W porównaniu z leszczyną są nawet zajebiste.
Dużo ludzi nimi łowi z przyjemnością, często jednak tylko do momentu, aż machną kilka razy kijem z wyższej półki... Czasem lepiej nie wiedzieć co się traci.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 11.09 18:08
 
Widziałem w necie piękne filmy z Sage Mod i Scottem G2, rzucałem Winstonem LT, machałem na sucho Echo Carbon... ale wiem, ze jest Batson RX6 i Greys GR10 i... nie mam motywacji.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 11.09 18:23
 
Widziałem w necie piękne filmy z Sage Mod i Scottem G2, rzucałem Winstonem LT, machałem na sucho Echo Carbon... ale wiem, ze jest Batson RX6 i Greys GR10 i... nie mam motywacji.

Hmm, nudzisz się.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 11.09 18:42
 
Widziałem w necie piękne filmy z Sage Mod i Scottem G2, rzucałem Winstonem LT, machałem na sucho Echo Carbon... ale wiem, ze jest Batson RX6 i Greys GR10 i... nie mam motywacji.

Hmm, nudzisz się.



Nie żyj dla innych. Pisz w zeszytach, o porankach. Niszcz schemat, "racji nie masz ale głupotą urzekasz".
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [3] 11.09 18:58
 
Krzysztof,

nie masz racji, wybacz

A. Sikora dał mi połowić jakąś wędką do nimfy (nie pamiętam nazwy, byłem jeszcze wtedy w szoku
kursanta), na Sanie, parę lat temu
i powiem Tobie - to był kosmos
czułem - mimo braku wprawy - każdy kamień, po którym toczyła się nimfa
w dłoni kijaszek leżał odlotowo, praca płynna i aksamitna wręcz
zapytałem o cenę: to było coś ok. 2000 pln - bardzo dużo, prawda?
ale nie zapomnę wrażeń

ps: może Mistrz przypomni, co to był za kij

Jedne z dwóch najfajniejszych kijów nimfowych jakie miałem w ręku to Echo Shadow i Mikado MLX
Nymph.. przy czym miałem je na sucho. Takie Mikado dostępne od 228 zł w necie plus 15 zł przesyłka,
to jest 10-stopowy majstersztyk do krótkiej nimfy. Albo Szekspir Agility 10' #4... mamy do dyspozycji
bardzo tani sprzęt na naprawdę wysokim poziomie. Jak ktoś narzeka na Szekspira Agility, Jaxona
Genesis, Mikado MLX Nymph to albo jest księżniczką na ziarnku grochu, albo powinien przestać łowić
w ogóle ryby - skoro drażni go coś, co jest bliskie doskonałości. Różnica pomiędzy wędkami za
200 - 300 zł a wędkami pomiędzy 2000 - 3000 zł jest dziś praktycznie niewyczuwalna.
Reszta to
marka, gwarancja, komponenty... ale czy to takie ważne?

Polacy chyba za długo byli za żelazną kurtyną, chyba wciąż nie mogą odreagować tych trabantów,
kartek na mięso i pralek Frania... ale jak długo można odreagowywać? Jebać drożyznę!!

Mój zestaw szczupakowy to Cantara (47 zł), linka Greys w promocji (55 zł) i Okuma 7-9 w promocji
(ok. 50 zł) - w sumie z kosztami wysyłek zamknąłem się w 200 zł nie licząc korków od gąsiorów za 4 zł
/ szt. z których zrobiłem sobie full-wells. Gdybym chciał drożej, nie miałbym dziś opłaconych czterech
okręgów PZW (Wrocław, Legnica, Jelenia Góra i Kalisz) i nie byłbym na rybach 80 razy tylko być może
10.

Różnica pomiędzy "BYĆ" a "MIEĆ" polega na tym, że czas poświęcony na zakup kolejnych lub
droższych dóbr można poświęcić na robienie czegoś ze starymi (gorszymi) dobrami, zamiast
pracować na nowe.

P.S. W życiu zajechałem dwa najtańsze imadła na rynku, jedno służyło 10 lat, a drugie też 10 lat...
Zawiązałem na nich w sumie ok. 15 tys. much. Dziękuję, nie
ma za co
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 11.09 20:01
 
Porównywałeś z MLX-em od Mikado Nymph 10' #4 albo Shakespeare Agility 10' #4? Bo te wędki też są zajebiste i czułe.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 11.09 20:32
 
porównywałem do Anglers Roost Enterprises, tylko 118 gram!
trójskład, 11 stóp, # 3/4, IM-6 Graphite Fly Rod

Porównywałeś z MLX-em od Mikado Nymph 10' #4 albo Shakespeare Agility 10' #4? Bo te wędki też
są zajebiste i czułe.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 11.09 22:01
 
Mikado MLX waży 97 gram i jest cudowna i delikatna. Jest tak zajebista, że po dobrym wyważeniu z palcem w dupie można na nią cały dzień łowić na mokrą i suchą muchę.

Rób jak chcesz. My się z tatą ustawiamy na kolejną wycieczkę na nizinną rzekę na szczupaka. On się chyba uzbroi w woblery Jaxon Karaś Holo Select, a ja dowiążę sobie parę streamerów 18 - 20 cm (island + jeleń) na moich ulubionych hakach morskich Cox & Rawle. I idziemy na ryby, zamiast zbierać na chuj wie co i chuj wie po co.

Kasę lepiej wydać na rozwój i inwestycje. Dobra konsumpcyjne to ostatnia pozycja na liście zakupów.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 12.09 00:05
 
Dmychu a co miałeś w ręku z takich marek jak Sage Scot Loomis itp ze masz takie porównanie.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [20] 17.09 19:10
 
Gadasz głupoty. Mam dwa kije 9' #5 Hardy zenith i Greys G50. Rożnica jest kolosalna.
W tej klasie miałem jeszcze Hardy Shadow i też wyraźnie Zenithowi ustępował.
Jeśli zamierzasz pisać tak radykalne tezy to nie na podstawie "bo tak myslę", ale połów trochę tymi z wyższej połki
kijami.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [19] 17.09 20:35
 
Czy masz problem z tym, że ktoś wędką za 250 zł może dziś mieć 95% możliwości wędki za 2500 zł? Nie mam czasu na marudzenie, że uwiera mnie ziarnko grochu. Wędką za 91 zł z Allegro, Ron Thompson Nano Fly 7 ft. #4 wywaliłem całą, 25 linkę z kołowrotka (Traper Impulse). Aż boję się pomyśleć, jakby Twój Zenith wypadł przy RT Nano Fly #5. Wielkiej różnicy by nie było. Ile dalej rzucisz piątką? Dwa metry? I z tego powodu dołożysz tauzena lub dwa? Twoja sprawa, Twoje pieniądze. Ale to słowo "kolosalna" to myślę koloryzacja


 
  Odp: Wedzisko do nimfy [18] 17.09 21:49
 
Czy masz problem z tym, że ktoś wędką za 250 zł może dziś mieć 95% możliwości wędki za 2500 zł? Nie mam
czasu na marudzenie, że uwiera mnie ziarnko grochu. Wędką za 91 zł z Allegro, Ron Thompson Nano Fly 7 ft. #4
wywaliłem całą, 25 linkę z kołowrotka (Traper Impulse). Aż boję się pomyśleć, jakby Twój Zenith wypadł przy RT
Nano Fly #5. Wielkiej różnicy by nie było. Ile dalej rzucisz piątką? Dwa metry? I z tego powodu dołożysz tauzena
lub dwa? Twoja sprawa, Twoje pieniądze. Ale to słowo "kolosalna" to myślę koloryzacja



Nie mam z tym problemem, bo to indywiudalna sprawa. Nie próbuj odwracać retoryki od tego co napisałem.
Nie wiem, czy to 95%, czy 60%. Trudno to przeliczyć na procenty, ale różnica jest wyraźna.
Widzisz wędka nie tylko ma na celu rzucaniu, jak najdalej, ale liczą się inne parametry.
Jeszcze raz. Jeśli zamierzasz rzucać tak śmiałe tezy to niech będa podparte dowodami(na żywo), a nie
subiektywnymi życzeniami.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 17.09 22:10
 
Kolego, czego Ty oczekujesz? Jakich chcesz dowodów? Mamy Ci tutaj nawrzucać zdjęć ryb złowionych na te rzekomo
gorsze kije??? Pan Krzysztof, ja i wielu innych jedziemy na tanim sprzęci i nie wiem jak innym, ale mi jest z tym dobrze,
nawet świetnie.
Poza tym, kolega, który założył ten wątek, chciał porady co do kija do nimfy do 500zł. Po co więc te całe kłótnie i zwady?
Pozdrawiam
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [16] 17.09 22:17
 
Winston LT vs Batson RX6 (klasa #5)- dla mnie lepszy Batson.

Może konkretnie Zenith vs GR50 daje rezultat jaki opisujesz - ale to jest tylko dowód anegdotyczny i nie świadczy o całej masie innych możliwych zestawień wędek z górnych i dolnych półek - gdzie wynik testu nie jest oczywisty ze względu na cenę, czyli że droższy to musi być zaraz lepszy.

Na sucho miałem w ręku Shakespeare Agility 2 10' #4, Mikado MLX 10' #4 i Echo Shadow i sorry, ale nie jebło mnie piorunem jak trzymałem Echo Shadow. Z tych trzech wędek do nimfy sam bym skusił się chyba na Mikado, bo leży mi jak Echo ale kosztuje znacznie mniej.


 
  Odp: Wedzisko do nimfy [10] 17.09 22:28
 
Idźmy na skróty. To forum to ładnych parę tysięcy ludzi. Generalnie, praktycznie nikt nie wypowiada się wątkach sprzętowych o tym, czego nie dotykał. Jest jednak paru facetów po dwóch stronach, którzy wypowiadają się na wszystkie tematy. Zgadnij kto?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 17.09 22:33
 
Przepraszam, że zapytam, kogo konkretnie masz na myśli?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 17.09 23:32
 
Młody na tym forum jesteś. To absolutnie nie dotyczy Ciebie, oni wiedzą.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 17.09 23:49
 
Mariusz pisze o sobie często zabiera głos choć nie ma pojęcia o tym co pisze a może zwietrzył znowu jakiś układ , tak na prawdę nie brał bym serio tego co mariusz pisze choćby dlatego że sam pisał że zna dobrze psychiatrę bo pewnie często jest jego gościem . A jeśli chodzi o sprzęt to nie widziałem jeszcze żeby coś mądrego na ten temat napisał
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [6] 18.09 08:07
 
Idźmy na skróty. To forum to ładnych parę tysięcy ludzi. Generalnie, praktycznie nikt nie wypowiada się wątkach sprzętowych o tym, czego nie dotykał. Jest jednak paru facetów po dwóch stronach, którzy wypowiadają się na wszystkie tematy. Zgadnij kto?

Ogólnikami sobie można pisać, ale do rzeczy:
- Mikado MLX Nymph miałem w ręku w sklepie w Jeleniej Górze, który mi polecił Huba do kupienia haków (sklep Nemo)
- Shakespeare Agility 2 #4 10' miałem w ręku dwa tygodnie temu w Krokodylu (na wakacje miałem w ręku Agility #5 też 10 stóp - podobny do tej #4)
- Echo Shadow pokazywał mi kolega muszkarz z Wrocławia, realny człowiek, który posiada ten kij.

Pozdrawiam
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [5] 18.09 09:01
 
Idźmy na skróty. To forum to ładnych parę tysięcy ludzi. Generalnie, praktycznie nikt nie wypowiada się wątkach sprzętowych o tym, czego nie dotykał. Jest jednak paru facetów po dwóch stronach, którzy wypowiadają się na wszystkie tematy. Zgadnij kto?

Ogólnikami sobie można pisać, ale do rzeczy:
- Mikado MLX Nymph miałem w ręku w sklepie w Jeleniej Górze, który mi polecił Huba do kupienia haków (sklep Nemo)
- Shakespeare Agility 2 #4 10' miałem w ręku dwa tygodnie temu w Krokodylu (na wakacje miałem w ręku Agility #5 też 10 stóp - podobny do tej #4)
- Echo Shadow pokazywał mi kolega muszkarz z Wrocławia, realny człowiek, który posiada ten kij.

Pozdrawiam

Krzysiek, do jakiej rzeczy...? Potrzymać to sobie można też kierownicę samochodu i wydać wyrok dobry/zły bo drogi.
Czytając Twoje wypociny, zastanawiam się czasem do jakiego stanu trzeba się doprowadzić, żeby udawać eksperta od sprzętu właściwie nim ... nie łowiąc?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [4] 19.09 08:19
 
Zawsze zastanawiało mnie w jakim celu niektórzy z wędkarstwa muchowego robią rocket science. Być może dlatego, że chcą być ważni?

Być może olśnienie co do właściwości wędki następuje u ludzi łowiących ryby dwa - trzy lata. Ale jeśli łowisz na muchę 10 - 20 lat (ja łowię 21 lat), to jesteś jak budowlaniec w Castoramie, który dotknie, pomaca i wybierze - nie musi wszystkiego po kolei testować na budowie, ponieważ ma doświadczenie i mniej więcej wie jak wygląda badziewiasta wiertarka a jak dobra. Wystarczy, że ją pomaca, raz uruchomi, posłucha...

Od 10 lat mojego łowienia ani Ross FS #7 9', ani Ross FC #5 9', ani szklany Lamiglas #4, ze trzy lub cztery używane kije z lat 70 z Allegro, ani Greys GR10 #8 9'0", ani Exori Gold Label 8'6" #4/5, ani Exori Reflex GF 8'0" #5, ani Ron Thompson Nano Fly 7'0" #4 czy w końcu szczupakowy paraboliczny kij Cantara o realnej klasie AFTMA 7.6 którą zmierzyłem metodą Common Cents (opisana na blanku jako #5) do której dziś używam linki Greysa WF-7-F na Odrę.... wszystkie te kije, które posiadałem lub posiadam nie wprawiły mnie w osłupienie w stosunku do tego co odczuwałem na sucho. I nie wydaje mi się, że wspomniany Echo Shadow, Mikado MLX Nymph czy Shakespeare Agility 2 #4 10' które miałem na sucho - w jakikolwiek sposób zaskoczą mnie na rybach. Z tych wędek najbardziej mi leżą Mikado i Echo, tylko pierwsza kosztuje 228 zł a druga 1300 zł. Innymi słowy, za różnicę pomiędzy cenami tych wędek masz trzy lata z góry opłatę na NS.

Trzy lata przeżyć wędkarskich, kontra błyszczący cukierek w szafie - każdy sam wybiera. Albo - co kto lubi. Prawdopodobnie, każdy lubi nieco inaczej, stąd tarcia na forach. Po prostu nasze hobby ma różne akcenty i jak olejesz akcent sprzętowy, który jest ważny dla kogoś innego - on może się po prostu z Tobą nie kolegować. Bo skoro lejesz na coś, na co ktoś inny wydaje tysiące złotych - to zapewne ten ktoś chciałby się podzielić emocjonalnie wrażeniami z pracy hamulca czy kija. I jak mają się przyjaźnić wędkarze, gdy jeden patrzy w wodę za rybami, a drugi cmoka nad kolorem omotek, nie widząc zbioróki pstrąga?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 19.09 12:36
 
Zawsze zastanawiało mnie w jakim celu niektórzy z wędkarstwa muchowego robią rocket science. Być może dlatego, że chcą być ważni?

Być może olśnienie co do właściwości wędki następuje u ludzi łowiących ryby dwa - trzy lata. Ale jeśli łowisz na muchę 10 - 20 lat (ja łowię 21 lat), to jesteś jak budowlaniec w Castoramie, który dotknie, pomaca i wybierze - nie musi wszystkiego po kolei testować na budowie, ponieważ ma doświadczenie i mniej więcej wie jak wygląda badziewiasta wiertarka a jak dobra. Wystarczy, że ją pomaca, raz uruchomi, posłucha...

Od 10 lat mojego łowienia ani Ross FS #7 9', ani Ross FC #5 9', ani szklany Lamiglas #4, ze trzy lub cztery używane kije z lat 70 z Allegro, ani Greys GR10 #8 9'0", ani Exori Gold Label 8'6" #4/5, ani Exori Reflex GF 8'0" #5, ani Ron Thompson Nano Fly 7'0" #4 czy w końcu szczupakowy paraboliczny kij Cantara o realnej klasie AFTMA 7.6 którą zmierzyłem metodą Common Cents (opisana na blanku jako #5) do której dziś używam linki Greysa WF-7-F na Odrę.... wszystkie te kije, które posiadałem lub posiadam nie wprawiły mnie w osłupienie w stosunku do tego co odczuwałem na sucho. I nie wydaje mi się, że wspomniany Echo Shadow, Mikado MLX Nymph czy Shakespeare Agility 2 #4 10' które miałem na sucho - w jakikolwiek sposób zaskoczą mnie na rybach. Z tych wędek najbardziej mi leżą Mikado i Echo, tylko pierwsza kosztuje 228 zł a druga 1300 zł. Innymi słowy, za różnicę pomiędzy cenami tych wędek masz trzy lata z góry opłatę na NS.

Trzy lata przeżyć wędkarskich, kontra błyszczący cukierek w szafie - każdy sam wybiera. Albo - co kto lubi. Prawdopodobnie, każdy lubi nieco inaczej, stąd tarcia na forach. Po prostu nasze hobby ma różne akcenty i jak olejesz akcent sprzętowy, który jest ważny dla kogoś innego - on może się po prostu z Tobą nie kolegować. Bo skoro lejesz na coś, na co ktoś inny wydaje tysiące złotych - to zapewne ten ktoś chciałby się podzielić emocjonalnie wrażeniami z pracy hamulca czy kija. I jak mają się przyjaźnić wędkarze, gdy jeden patrzy w wodę za rybami, a drugi cmoka nad kolorem omotek, nie widząc zbioróki pstrąga?

Krzysiek, mnie się nie chce dyskutować z tą Twoją paplaniną. Tworzysz jakąś mieszankę truizmów, półprawd i zwykłych konfabulacji.
Jak byś kiedyś kupował wiertarkę dla budowlańca, to trzymałbyś się od tego przykłady z daleka, bo on mocno koliduje z twoim koślawym wyczuciem wartości.
Jeśli ktoś nie umie znaleźć własnej równowagi między być a mieć, to jest jego własny problem. Pojedyncze przypadki zachowują się tak jak Ty. Popadają paranoję. Gdzie by się nie obejrzał. Wszędzie Sage, Winston, Scott itd... Strach wieczorem zasnąć...
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 19.09 22:06
 
Sorry Krzysiu, miałem się nie odzywać, ale znowu przeginasz. Jeżeli wydajesz na wędkę tyle co za obiad, to może warto z czegoś zrezygnować? Może z wędki?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 19.09 22:39
 
Nie powielaj tych głupot Dippera o nieograniczoności zasobów i możliwości, bo czasy walenia pięściami w klatkę piersiową na wysokim kamieniu już się skończyły. Każdy oddech i każda porcja energii ma znaczenie. Doceń to, co małe.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 21.09 00:31
 
"założyłem trzecią firmę. Jestem na plusie hehe Ale nie spinam się. Dziś obiadek w restauracji, później basenik... nie muszę zbierać na Sage, bo i tak nie ma na co (za sztywny). Wolę popływać, pobiegać."
Ciekawe, czyj to tekst?
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 17.09 23:51
 
Dmychu jestem pewien że nie miałeś Winstona LT w ręku .
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 18.09 08:03
 
Miałem Winstona LT w ręku i rzucałem nim nad Regalicą, ponieważ kolega chciał tą wędkę sprzedać i miał założoną na nią Cortlanda 555 Dyna Tip - wyskoczyliśmy na spacer i rzucałem tym kijem. Zarówno ten Winston LT jak i linka Dyna Tip mnie zawiodły. Ta linka zresztą zachowywała się jak sink tip... totalne nieporozumienie.

Tą wędkę kupił inny mój kolega, który podniecił się logo. A Batsonem RX6 łowiłem na Pomorzu Zachodnim od użytkownika "Paszczak Reski" z FORS (mój były kolega) i miał on założoną na tego Batsona #5 linkę Airflo Nymph (dziś to jest już sprzedawane jako Impact) w klasie #6. I ten zestaw był o niebo lepszy niż Winston LT plus Cortland 555.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [2] 19.09 18:49
 
Miałem RX6 w #5 klasie o długości 2,6m mi nie pasował- za wolny.
Dmychu szanuje Twoje podejście do przyrody i łowienia, ale nie próbuj innym narzucać swojego punktu widzenia,
bo gdy słyszę Twoje wywody to na myśl przychodzi mi ta scena z filmu Poranek Kojota:
https://www.youtube.com/watch?v=Yk2stLdEeZ8&feature=youtu.be&t=3m

:)
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [1] 19.09 20:36
 
Rozumiem, ale tą samą scenę z filmu można przyłożyć do jakichkolwiek subiektywnych sugestii i punktów widzenia, z opinią Tima Rajeffa o wędkach włącznie - bo gdy czujesz coś w ręce to czujesz i nikt za Ciebie łowić nie będzie.

Problem polega na tym, że wyszedłem z szeregu sumy subiektywizmów będących w modzie. To dobra lekcja dla większości, której dumę i pewność siebie trzeba od czasu do czasu poddać w wątpliwość.
 
  Odp: Wedzisko do nimfy [0] 19.09 21:32
 
Rozumiem, ale tą samą scenę z filmu można przyłożyć do jakichkolwiek subiektywnych sugestii i punktów widzenia, z opinią Tima Rajeffa o wędkach włącznie - bo gdy czujesz coś w ręce to czujesz i nikt za Ciebie łowić nie będzie.

Problem polega na tym, że wyszedłem z szeregu sumy subiektywizmów będących w modzie. To dobra lekcja dla większości, której dumę i pewność siebie trzeba od czasu do czasu poddać w wątpliwość.


A widzieliście film Demon? Rozpoczyna się od ujęcia wielkiej wody (Wisły) , która nas niesie i nie mamy na to żadnego wpływu. Coś raz dokonane płynie, powrotów nie ma.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus