Oj jak dobrze że nie wiedziałem tych wszystkich powyższych rzeczy ... .

Żenujący brak podstawowej wiedzy muszkarskiej. Ale nie martw się, u mnie było (i jest)podobnie.
Jak sobie pomyślę, na co i jak kiedyś łowiłem i porównuję to do dzisiejszych rad ekspertów i standardów lansowanych w sieci, to nie mogę pojąć głupoty tamtych ryb i mojego wiele lat trwającego fuksa. Jak one potrafiły mi brać na zwyczajne muchy od sieczki na haku 20 do dużych streamerów, podane w zwykły sposób, śmiesznie zwyczajnym sprzętem, w skład którego wchodziły jedna normalna wędka, która w mojej świadomości posiadała tylko trzy cechy: długość, klasę AFTM i ciężar, jeden popularny kołowrotek i dwie linki o typowym profilu w klasie takiej samej jaka widniała na blanku wędki?

Problemem jest to, że w Internecie nie można wyrażać i poprawnie odczytywać emocji. Stąd tak wiele wzajemnych oskarżeń o rzeczy nieistniejące. Najlepiej jakby osoby które mają coś do siebie, wyjaśniały sobie wszystko na żywo albo nie czyniły sobie zarzutów.

Najlepsza byłaby taka moderacja, gdyby dwóch zawieszonych użytkowników musiało potwierdzić wspólne spotkanie w celu wzajemnego zrozumienia. Jedziesz przez pół Polski, ktoś jedzie pół Polski i jak sobie wszystko wyjaśnicie - konta są odblokowane.

Albo lepiej - osoba czyniąca zarzut musiałaby jechać cały odcinek trasy A jak nie to ban hehe

Umówmy się, ża na takim forum większość informacji powinna zawierać jednak opis faktów a nie emocji, od których są fora emo, psycho i dla kobiet .
Głównym problemem internetowych forum wymiany wiedzy i informacji, jest to, że nawet nowicjusz, po dwóch, trzech latach praktykowania, może, uznając się już za fachowca, wypisywać każdą brednię, najczęściej podpierając się podobnej jakości "wiedzą" innych "fachowców". A gdy taki "ekspert", który przy okazji nie wyniósł z domu odpowiedniego przygotowania społecznego (czyt. kultury osobistej i wychowania) zobaczy, że ktoś ma czelność mieć odmienne zdanie, to zaraz robi się jatka.