f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: hydrozagadka --> co ta dziwna linka?. Autor: trouts master. Czas 2024-04-25 11:18:46.


poprzednia wiadomosc Odp: Cortland 444 Classic Series Modern Trout : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2019-04-29 07:04:18 z *.centertel.pl
  Głęboko się nie zgadzam z Twoją oceną mojego wpisu jeśli chodzi o
łowienie na daleką nimfę.

Co do mokrych much to się to zdarza i są ludzie którzy tak łowią. Ja
jednak podaję nieobciążone mokre muchy powolnym ruchem ok. 1 -
10 cm od brzegu. W moim łowieniu bardziej sprawdza się delikatne
położenie mokrej i nieobciążonej muszki. Szybka pętla ją wysusza a
smużenie eliminuje brania w pierwszych sekundach oddalania się od
brzegu. Za dużo ryb złowiłem na mokrą żeby się z Tobą zgodzić.

Widziałem kilka dni temu Kolegę co łowił na mokre z obciążeniem.
Wąska i szybka pętla i tak na tyle mocno wyrzucała z nich wodę, że
mimo obciążenia przez jakiś czas smużyły. Z drugiej strony Kolega
chyba nie miał wyboru, bo wiał silny wiatr.

Wczoraj właśnie podczas podmuchów wiatru nawet silniejszy
kotwiczony psuł mi robotę. Jak się wbiłem między podmuchy wiatru
wolniejszym rzutem, mokra wpadała jak setki tysięcy razy wcześniej
w moim życiu cicho i od razu pięknie pracując wywabiała klenia spod
burty. Tak to u mnie działa i to mogę polecić.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Cortland 444 Classic Series Modern Trout [1] 29.04 07:11
 
To, by mokra mucha/nimfa osiągała właściwą głębokość prezentacji
uzyskuje się na kilka sposobów, w porównaniu do których szerokość
pętli ma znaczenie marginalne. Kolejna pseudofachowa dyskusja
nad problemem, którego nie ma.
 
  Odp: Cortland 444 Classic Series Modern Trout [0] 29.04 07:32
 
Ja lubię mieć przy dalekiej nimfie całą linkę na wodzie. Mijam
kamienie, opuszczam na nimi, widzę brania itd. Łowienie tak linką
tonącą lub z tonącą końcówką jest dla mnie niewygodne, zaczepowe
i mało finezyjne. Takie trochę poza kontrolą.

Topografia dna kamienistych rzek Sudetów oraz nizinnych z kępami
roślin daje tak duży relief, że na mokrą łowię zwykle tuż pod
powierzchnią wody. Malutkie zagłębienia nad którymi płynie moja
mokra muszka są zbyt małe żeby opuszczać tam muchę. Ryby i tak
biorą. I tak urywam ok. 5 mokrych na dzień. Gdybym używał linek
tonących to musiałbym odpuszczać stołówki ryb i urywać znacznie
więcej much. Nie opłaca mi się też montować zestawu pod jedną
rynnę tym bardziej że z poziomu pływającej linki mogę też muchę
zatopić.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus