jak to MIEĆ?

toż to czysty konsumpcjonizm

kolejna wędka???



To jest model 2019. U Gawlika są już w sprzedaży te trzy half wellsy -
tych akurat nie potrzebuję bo mam 7' #5 szklanego Cabelasa. Ale
mieć 9-ft full flexa w czteroskładzie w klasie #7 to było by coś. Lepiej
by mi było z 10' #6 ale nowy Clearwater 10' medium zatrzymał się na
#5 i dalej nie ma kija LL/LF dziedzictwa Charles'a Ritz'a.
Teletubisiowa współczesność fast.... kiedy ten spinningowo-
przepływankowy koszmar się skończy i wędkarstwo muchowe wróci
do korzeni??

Wędki slow to ograniczenie konsumpcjonizmu, ponieważ dwie wędki slow #5 i #7 zastępują cztery wędki fast #3,
#5, #6/7 i #8/9. Dlatego chyba nie chcą ich produkować, ponieważ są "too versatile".

Wędki slow to ograniczenie konsumpcjonizmu, ponieważ dwie wędki slow #5 i #7 zastępują cztery
wędki fast #3,
#5, #6/7 i #8/9. Dlatego chyba nie chcą ich produkować, ponieważ są "too versatile".


Kto tak nie myśli ten .................tylko Dmychu ma racje !

To stwierdzenie obiektywne, co nie zabrania Tobie używać całego stojaka wędek fast

Nie wiem jak musi pizgać na dworze, żebym zdecydował się na kija fast na rybach, jak wali papa na szopie, to
dopiero wtedy... choć sprawę załatwia sznur maczugowaty w klasie minimum #6, a najlepiej #7.

Nawet kolesie z Yellowstone Angler w ostatnim zestawieniu 29 kijów #4 wywalili niektóre "too stiff". Święty Graal
znajduje się w środku drogi między szklanym Lamiglasem który jest wędką a'la masło, a lasem kijów med-fast z
zestawienia YA, które są jak tyczki do pomidorów.

Wędka nie powinna być tak miękka jak masło, ani tak sztywna jak pręt zbrojeniowy. Wędka powinna być czymś
pomiędzy.

I między ZBYT MIĘKKIM żółtkiem Lamiego a lasem ZBYT SZTYWNYCH med-fast jest największy skok w tzw.
"recovery speed" i ugięcia - czarna dziura (czarna dupa), której ślepy rynek jeszcze nie dostrzegł... Fuck the
system.

Dmychu łowiłeś sznurem Rio Gold 4 i GPX 4 oba WF ? wędką #4 ? co możesz o tym powiedzieć -
rzeka duża San , Dunajec ? - proszę o poradę

Nie interesuje mnie produktowy szum informacyjny, operuję profilami i zasadami działania kształtu i masy, a nie
numerem katalogowym przemijających impresji sprzętowych.

Rzucałem takimi sznurami o takich profilach, nie zdradzę Ci jakimi - to nieistotne. Tak samo jak nieistotne są inne
sprzętowe impresje.

P.S. A miałeś spławik Gut-Mix K1 6g numer 40081 Jak nie miałeś, to gówno wiesz o łowieniu hehehe

Nie interesuje mnie produktowy szum informacyjny, operuję profilami i zasadami działania kształtu i
masy, a nie
numerem katalogowym przemijających impresji sprzętowych.

Rzucałem takimi sznurami o takich profilach, nie zdradzę Ci jakimi - to nieistotne. Tak samo jak
nieistotne są inne
sprzętowe impresje.

P.S. A miałeś spławik Gut-Mix K1 6g numer 40081 src="imx/icons/smile2.gif" border="0"> Jak nie miałeś, to gówno wiesz o łowieniu hehehe

No i mamy internetowy bełkot jak zwykle - szkoda na ciebie czasu ale ze jesteś wkurwiając to od czasu
do czasu udowadniamy ci że jesteś zerem

Usilne udowadnianie komuś, że jest zerem, świadczy o niezbyt wysokim poczuciu własnej wartości
udowadniającego

Ja piszę czysto, a bełkotem jest marketingowe gówno na które nabiera się muchowy światek. Co chwila jakaś
nowość, inny kolor runningu, rdzeń nowej genracji, super powłoka, kształt, którego "jeszcze nie było" Sławo...
wierzysz w te bajki z reklam?

Usilne udowadnianie komuś, że jest zerem, świadczy o niezbyt wysokim poczuciu własnej wartości
udowadniającego

Ja piszę czysto, a bełkotem jest marketingowe gówno na które nabiera się muchowy światek. Co chwila
jakaś
nowość, inny kolor runningu, rdzeń nowej genracji, super powłoka, kształt, którego "jeszcze nie było"
Sławo...
wierzysz w te bajki z reklam?

Nie igrałem wiedzą - łowiłem oboma sznurami i mam swoje doświadczenie DLA SIEBIE i tyle a ty
pierdolisz jak zwykle żeby istnieć.

Sławo,
Wydrukuj sobie profile swoich ulubionych linek i zapisz na dysku pliki JPG, bo za kilka lat może tych modeli nie
być na rynku i tylko profil będzie dla Ciebie czymś ponadczasowym. Konkretny produkt kiedyś zniknie z rynku - ale
Ty możesz wiedzę zatrzymać na dłużej niż czas dystrybucji konkretnego produktu.

Pozdrawiam jako zero
Joł Man!

Nie interesuje mnie produktowy szum informacyjny, operuję profilami i zasadami działania kształtu i
masy, a nie
numerem katalogowym przemijających impresji sprzętowych.

Rzucałem takimi sznurami o takich profilach, nie zdradzę Ci jakimi - to nieistotne. Tak samo jak
nieistotne są inne
sprzętowe impresje.

P.S. A miałeś spławik Gut-Mix K1 6g numer 40081 src="imx/icons/smile2.gif" border="0"> Jak nie miałeś, to gówno wiesz o łowieniu hehehe

No i mamy internetowy bełkot jak zwykle - szkoda na ciebie czasu ale ze jesteś wkurwiając to od czasu
do czasu udowadniamy ci że jesteś zerem

Sławo, weź trochę na wstrzymanie. Forumowe mordobicie nie oznacza, że można przekraczać wszystkie granice.

mój Kumpel ma jedną wędkę do wszystkich metod i wszystkich akwenów
i daje radę

i to jest właściwa postawa, a nie mnożenie bytów i nabijanie kabzy kapitalistom




Wędki slow to ograniczenie konsumpcjonizmu, ponieważ dwie wędki slow #5 i #7 zastępują cztery
wędki fast #3,
#5, #6/7 i #8/9. Dlatego chyba nie chcą ich produkować, ponieważ są "too versatile".

Wędki slow to ograniczenie konsumpcjonizmu, ponieważ dwie wędki slow #5 i #7 zastępują cztery
wędki fast #3,
#5, #6/7 i #8/9. Dlatego chyba nie chcą ich produkować, ponieważ są "too versatile".


Czy ty głąbie nie zrozumiesz że cyferkami, ceną, pracą wędki (reklamowanymi danymi) nie narzuciż
nikomu wędki ? Każdy musi wywalić i stracić trochę kasy zanim przetestuje SAM i wybierze sobie
wędkę , sznur, kołowrotek. Czemu ten internet wie za nas wszystko i takie debile to przepisują ?? Ten
sam sznur komuś nie podejdzie bo ma inną technikę rzutu i wszystko w łeb. Nawiedziło znowu Dmycha
i nadaje - jednak nie umie odejść jak mężczyzna - to już 3 raz przynajmniej.

(...) Ten sam sznur komuś nie podejdzie bo ma inną technikę rzutu i wszystko w łeb. (...)

No dokładnie tak jest, też tak myślę! Powiem więcej, nawet nie ten sam sznur, ale identyczny zestaw, łącznie z
wędką i korbą i sznurem

".... kiedy ten spinningowo-przepływankowy koszmar się skończy i wędkarstwo muchowe wróci do
korzeni??"

Może gdy znowu będą ryby. Ale czy będą?

Zrozum że w tej lipie jaka jest teraz w większości wód górskich, każdy kto nie nalowil się w swoim życiu ryb
chce w jakikolwiek sposób "poczuć" ją na kiju. Odpocząć poświęcając każdą chwilę swojego cennego,wolnego
czasu.
Każdy chciałby przeżyć rojki i zbiórki jakie widzi na zagranicznych filmikach z netu czy (o jakich pewnie nawet
nie słyszał) takich jakie były w latach 80-tych na Sanie. Wystarczyłby mu wtedy kij jakim nie tylko ja łowiłem w
tamtych czasach, klejonka, szklak, leszczyna czy najnowszy "hight tech" którym kusilby oczkujące ryby
chruscikiem zrobionym "z pończochy". Ale tego "ni mo" i niejeden złożyłby na haczyk "kłódkę", robaka czy
nawet "olszówkę" żeby tylko złowić rybę. Może jednak .... czerwonego z ciężkim kaskiem.
Ja nałowiłem się już w życiu przeróżnych ryb i wcale nie mam cieśninia "parkinsona". Nie potrzebuje do
takiego łowienia ani zestawu, ani takich przynęt. Cieszy mnie każda "zaliczona" ryba która sobie namierze i
postanowię ja złowić.
Przykład z ostatnich wypadów, praca, obowiązki, brak czasu, jeden dzień na wodę z przymusu (przetestować
nowy zestaw kumpla) bo lało cały dzień. Normalnie nigdy bym na ryby w taka pogodę nie poszedł. Woda
brudna, rosnąca w oczach, jakiś strim na końcu zestawu tylko po to żeby nie trafił mnie szlag za wpis który
stracę "łowiąc"-spacerując w takich warunkach 1.5-2godz. Widziałem jedno wyjście do muchy pstrąga (lub
klenia) i mimo tego że warunki wolały o "robala" starałem się go sprowokować jakimiś suchymi które
przypadkowo miałem. Nawet żyłkę najcieńsza jaka miałem była 0.18mm wiec do suchej na #16 raczej nie
bardzo. Oczywiście wynik tego przymusowego wypadu był "0".
Dziwisz się wiec że mając w głowie "ograniczone wejście na wodę" ludzie gotowi są zrobić wszystko żeby
poczuć rybę? Nie mówię już o zjedzeniu.

Tak to wszystko teraz hula Panie.

To jest model 2019. U Gawlika są już w sprzedaży te trzy half wellsy -
tych akurat nie potrzebuję bo mam 7' #5 szklanego Cabelasa. Ale
mieć 9-ft full flexa w czteroskładzie w klasie #7 to było by coś. Lepiej
by mi było z 10' #6 ale nowy Clearwater 10' medium zatrzymał się na
#5 i dalej nie ma kija LL/LF dziedzictwa Charles'a Ritz'a.
Teletubisiowa współczesność fast.... kiedy ten spinningowo-
przepływankowy koszmar się skończy i wędkarstwo muchowe wróci
do korzeni??

Ten wpis to tolling, nie wnosi nic poza prowokowaniem do awantury o wyższości świąt wiekiej Nocy nad
świętami Bożego Narodzenia, która już zresztą na ten temat była ze 2 razy... ciągle wam się chce w to
wchodzić?

Mack,
Czy czytałeś artykuł "The forgotten taper" w oryginale lub moje
tłumaczenie na Jerku? Pewne fizyczne uwarunkowania nie przestaną
istnieć ze względu na modę. Zatrzymali się ludzie na szklakach 8'6" a
zwykle na 8'. Jeśli masz dziś wędkę 10 - 11 stóp to jest to albo
nimfowy fast 2-5 albo jeziorowy fast 5-7. Istnieje slow 10' #6/7 ??
Jeśli nie istnieje to znaczy, że współczesny wędkarz muchowy nie
jest w stanie nawet wypróbować dawnego stylu łowienia na mokrą
muchę za pomocą obecnie produkowanych wędek. To zubożenie w
epoce pozornej różnorodności i wyboru.

Ja już nie mogę czytać tych testów na Yellowstone Angler, które są
emanacją poszukiwań idealnego kija dla jakiegoś jednego starszego
wędkarza. Żyjemy w czasach ograniczenia wyboru dzięki cesze
ślepego naśladownictwa.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof

Krzysztof, jak zwykle nie na temat.

Wskazałem ewidentną niespójność w wypowiedziach guru - w odpowiedzi od ciebie dostałem głupawy
wierszyk, wskazałem ze 18m głowica spey nie różni się istotne w możliwościach mendindowych od linki DT -
dostałem w odpowiedzi wykład z fizyki na poziomie gimnazjum, napisałem, że sposób w jaki stawiasz, po raz
kolejny, temat braku wędzisk slow w wyższych klasach jest czystym prowokowaniem kolejnej gównoburzy, ty
dalej starasz się wciągać mnie w tą absurdalną dyskusję, od której oferta rynkowa się nie poszerzy, a tylko parę
osób skoczy sobie do oczu.
Być może tego nie zauważyłeś, ale nigdy nie należałem do grona osób krytykujących twoją hiperaktywność
forumową, jestem liberałem z natury i uważam, że jak mi się coś nie podoba, bo jest za długie lub bez sensu to
nie czytam i sprawa załatwiona.
Jednak coraz więcej widzę w twoim wykonaniu prowokacyjnych tez z podtekstem obraźliwym / pogardliwym
dla nie podzielających twoich jedynie słusznych poglądów. Być może jest to wpływ twojego nowego mistrza,
który wyleciał z innych forów właśnie za takie akcje, a nie za wyjątkową wartość merytoryczną jego
wypowiedzi, jak byłeś łaskaw zasugerować.
Podsumowując świadomie czy nie, zostałeś klasycznym trollem. Jeśli robisz to nieświadomie, to weź na
wstrzymanie, bo to nie uchodzi inteligentnemu, jak mi się wydaje człowiekowi.

Tyle ode mnie w tym temacie, pozdrawiam i bez odbioru.

Wiesz jak działa współczesny rynek muchowy? Kupuj, nie pytaj o nic i spadaj na drzewo. Wynika to z ekonomii
sprzedaży - im mniej klient nam zawraca tyłek i więcej kupuje tym lepiej.

Nie rozumiem tylko tego, że relacje rynkowe przekładają się na relacje między pasjonatami,którzy żyją z innych
rzeczy a wędkarstwo muchowe jest dla nich odskocznią.

Fizyka i rozkminianie doboru sprzętu ponad to co jest w zaleceniach producentów uchodzi za szukanie dziury w
całym. Rozmowy między użytkownikami kładą nacisk na podobne aspekty jakie są zawarte w folderach
reklamowych.

Tylko grono hobbystów którzy z wędkarstwa nie żyją ale wędkarstwem żyją mogą stworzyć język oraz uniwersalne
układy odniesienia, które nie pozwolą wciskać kitu klientom. Dlatego tak ważna jest fizyka naszych linek i wędek,
żeby ulotka i zalecenia nie stanowiły o naszej wolności wyboru.

Ty myślisz, że mi chodzi o gównoburzę, a ja myślę inaczej. Rozmowy muszą być głębokie o dotykać rzeczy dla
sprzedawców i producentów niewygodne... a dobre dla użytkowników. Naszym celem jest wydać jak najmniej i
mieć kosmiczną jakość. Ich celem jest sprzedać nam chińszczycnę z logo za 1,5k. To są sprzeczne interesy.

Problem emocjonalny z mucharzami polega na tym, że kupujący oczekuje wzrostu prestiżu po samym zakupie.
Wnioski, pomiary ERN, zdjęcia z profilu podczas rzutu i holu, testy z linkami różnych mas i profili... to jest
nieważne. Wystarczy tylko kupić i gratki z każdej strony. Ale chyba chodzi o to, żeby narzędzia sprawdzić i
testować ich granice...?? Bo to, że coś działa jak zalecił producent to ja nie potrzebuję forów muchowych.
Wystarczy katalog.

Full wells lubię ,a nawet wolę w dowolnej # JR/DR.
Szybkość reakcji w coraz lżejszych blankach jest zgodna ze zniewieścieniem lansowanym w mediach.0
Leniwy żyjący z wyzysku zawsze będzie szukał lepszego,pracowity czerpiący satysfakcję z działania zadowoli
się dobrym.Lepsze wrogiem dobrego.
Leniwego interesują szybkie wędki,pracowitego wolne dające wypoczynek.
Zamiast poszukiwać gralla można udoskonalić umiejętność posługiwania się dowolnym narzędziem.
Jest taka linia wędek shimano Compre...do mokrej znakomite.

Darku, jak wrzucisz sobie krzywe ugięcia muchówek, to będziesz
miał ogromne zagęszczenie w populacji szczytowej i niewielkie
zgrupowanie w populacji parabolicznej i pośredniej. Pomiędzy
dwoma ostatnimi jest blank page, biała karta, nieodkryty ląd i
nieznane ludziom ugięcia i akcje. Tu czai się Graal, tam gdzie nikt nie
próbował. Ten nożyk do cięcia maty ciągle tnie te metry bieżące
węgla i szkła w sposób rutynowy, masz uznanego masłowatego
Lamiglasa i uznane med-fasty. Uznanie nie płynie za fizykę, tylko za
logo i markę, atrybuty "dorosłych" z "Małego Księcia". To jest ważne
co ma cenę i reklamę. Greys nie zrobił reklamy GR10, bo zbyt tani,
choć jeden z najbardziej zacnych fizycznie kijów.