| |
Wędka ma, z grubsza licząc, jakieś 50 lat. I choć wygląda na taką co
przeleżała w szafie ze 3 dekady to gołym okiem widać, że klej już nie
trzyma a lakier się sypie... Pod wpływem obciążeń a także wilgoci
rozleci się prędzej niż później. A szkoda bo tej historii żywej coraz
mniej.
Swoją drogą, estetycznie widać kunsztu mistrza. Świetnie zgrane
kolory i ten czerwony detal wieńczący rękojeść! To chyba jakiś odlew
z syntetyku? W kontekście epoki Cze.Kiszczaka i Jaruzela to perła.
|