f l y f i s h i n g . p l 2024.06.17
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Muchy powierzchniowe . Autor: Wojtek1. Czas 2024-06-16 12:38:07.


poprzednia wiadomosc Ustawa Rybacka a C&R : : nadesłane przez Arkadiusz Mikrut (postów: 1086) dnia 2023-09-26 21:06:51 z *.dynamic.gprs.plus.pl
  Obowiązująca ustawa w art.7 definiuje amatorski połów ryb. Pada w nim określenie pozyskiwanie ryb wędką
lub kuszą. Można rozumieć pozyskiwanie, jako łowienie w celu zabranja ryby do garnka. Stąd wymiary, okresy,
tegulaminy.

Jak ma się to do metody C&R, gdzie intencją jest wypuszczenie złowionej ryby bez wzgledu na jej wymiar? Nie
ma tu pozyskania w myśl ustawy.

Czy ktos jest w stanie precyzyjnie wyjaśnić ten dylemat?

Pozdrawiam
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [1] 26.09 22:19
 
Połów to nie tylko samo pozyskanie, ale również dążenie do niego czyli łowienie.
W poprzedniej ustawie była mowa o zawłaszczaniu ryb poprzez ich łowienie. W tym zakresie zmiana jest
więc niewielka.

Jeśli posiadasz uprawnienie aby pozyskiwać ryby, to oznacza nie mniej ni więcej, że jeśli ją złowisz
możesz ją zatrzymać, ale to zatrzymanie jest twoim prawem a nie obowiązkiem. Możesz więc rybę złowić
ale je nie zatrzymywać, czyli nie pozyskiwać. Więc nie ma tu jakiejś sprzeczności.

Pozdr
Maciej
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 26.09 22:39
 
Jeszcze jedna sytuacja, ktoś ci wyda zezwolenie na amatorski połów, ale w zezwoleniu zabroni Ci
pozyskiwania czegokolwiek, więc powstaje pytanie co właściwie otrzymałeś, bo nie jest to zezwolenie na
połów a na samo łowienie, a tego ustawa nie przewiduje. .

Moim zdaniem da się takie zezwolenie uzasadnić w sposób logiczny, ale nie zawsze.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [2] 26.09 22:47
 
Obowiązująca ustawa w art.7 definiuje amatorski połów ryb. Pada w nim określenie pozyskiwanie ryb wędką
lub kuszą. Można rozumieć pozyskiwanie, jako łowienie w celu zabranja ryby do garnka. Stąd wymiary, okresy,
tegulaminy.

Jak ma się to do metody C&R, gdzie intencją jest wypuszczenie złowionej ryby bez wzgledu na jej wymiar? Nie
ma tu pozyskania w myśl ustawy.

Czy ktos jest w stanie precyzyjnie wyjaśnić ten dylemat?

Pozdrawiam


Wróć kolego do szkoły podstawowej i nauki o czasownikach dokonanych oraz niedokonanych.
Pozyskiwanie, a pozyskanie, to dwie różne rzeczy...
"Polska język - trudna język" jak mówił Zulu Gula...
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 26.09 23:14
 

"Polska język - trudna język" jak mówił Zulu Gula...


Gimby nie pamientajom
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 26.09 23:23
 
Obowiązująca ustawa w art.7 definiuje amatorski
połów ryb. Pada w nim określenie pozyskiwanie ryb wędką
lub kuszą. Można rozumieć pozyskiwanie, jako łowienie w
celu zabranja ryby do garnka. Stąd wymiary, okresy,
tegulaminy.

Jak ma się to do metody C&R, gdzie intencją jest
wypuszczenie złowionej ryby bez wzgledu na jej wymiar?
Nie
ma tu pozyskania w myśl ustawy.

Czy ktos jest w stanie precyzyjnie wyjaśnić ten dylemat?

Pozdrawiam


Wróć kolego do szkoły podstawowej i nauki o
czasownikach dokonanych oraz niedokonanych.
Pozyskiwanie, a pozyskanie, to dwie różne rzeczy...
"Polska język - trudna język" jak mówił Zulu Gula...



Pozyskanie jest wynikiem pozyskiwania.
Z ustawy jasno wynika że celem tego pozyskiwania ma
być pozyskanie ryby.
Kuszą można(a obok stawia się wędkę)pozyskiwując tylko
pozyskać.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [39] 26.09 23:45
 
Panom od języka polskiego dziękuję, byłem raczej dobry z polskiego i nie mam z nim
problemu.

Język prawniczy to co innego. Wymaga studiów i praktyki. Nie nam ani jednego ani
drugiego. Mam za to jako taką świadomość rozumienia spraw i dlatego pytam tych, którzy
się znają.



Moje rozumowanie jest proste. Skoro ustawa jako amatorski połów ryb przewiduje
pozyskiwanie ich kuszą na równi z wędką to nadrzędnym celem tego pozyskiwania jest
uśmiercenie ryby. Nie da się pozyskać ryby kuszą nie uśmiercając lub mocno kalecząc ją co
doprowadza i tak do pewnej śmierci.

Jak dla mnie łowienie C&R z samej zasady nie spełnia warunku takiego nazwania sprawy. A
jak wiemy w sądzie liczą się czynności wyczerpujące lub nie znamiona czynu określonego
artykułami a nie język polski, z którym połowa ustaw ma niewiele wspólnego.



Pozdrawiam
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [38] 27.09 00:06
 
a co jeśli ryby nie złowisz? a w konsekwencji nie masz czego pozyskać.
Albo złowisz niemiarową i jej nie pozyskasz?
A co jeśli nie pójdziesz na ryby mając zezwolenie?

też jest nielegalne? Znaczy się narusza art. 7?

Jako wędkarz nie jesteś w stanie naruszyć prawa nie zabierając ryby którą możesz zabrać, a to jest istotą C
adn R, o którym piszesz. (Oczywiście oprócz czebaczka ) Pozyskanie to prawo, z którego możesz ale
nie musisz skorzystać.

Pozdrawiam
Maciej Wilk

 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [37] 27.09 00:51
 
a co jeśli ryby nie złowisz? a w konsekwencji nie masz czego pozyskać.



Albo złowisz niemiarową i jej nie pozyskasz?



A co jeśli nie pójdziesz na ryby mając zezwolenie?







też jest nielegalne? Znaczy się narusza art. 7?







Jako wędkarz nie jesteś w stanie naruszyć prawa nie zabierając ryby którą możesz zabrać,
a to jest istotą C



adn R, o którym piszesz. (Oczywiście oprócz czebaczka border="0"> ) Pozyskanie to prawo, z którego możesz ale



nie musisz skorzystać.







Pozdrawiam



Maciej Wilk













Myślę, że w czasach, kiedy powstawała UR nikomu przez myśl nie przeszło, że można łowić
ryby i ich nie zabijać. Zresztą sama ustawa jest narzędziem umożliwiającym realizowanie
gospodarki rybackiej w celu produkcji żywności. Wg niej wędkarz to rybak używający
zamiast sieci wędki lub kuszy.

Nie ma co podciągać tych wszystkich niezbyt sensownych przypadków aby dopasować
niepasujące elementy.

Zwyczajnie zmieniła się sytuacja a przepisy za nią nie nadążają i nie ujmują tego co
powstało a czego nie przewidziano.

Mnie interesuje konkretnie. Czy jeżeli uprawiam C&R to uskuteczniam amatorski połów ryb i
podlegam przepisom UR?

Pzdr.



 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [30] 27.09 07:07
 
Mnie interesuje konkretnie. Czy jeżeli uprawiam C&R to
uskuteczniam amatorski połów ryb i podlegam przepisom UR?


Pozyskiwanie ryb wędką to zespół czynności mających na celu
wejście w jej posiadanie. Nie ma znaczenia czy to wejście się uda czy
nie. A pozyskanie ryby wędką wcale nie musi kończyć się jej
uśmierceniem. Wchodzisz w jej posiadanie mając ją w ręce czy
podbieraku i bez znaczenia dla tego faktu jest czy rybie dasz w łeb
czy ją wypuścisz.
Ale jak potrzebujesz wykładni to podjedź np. na San, zacznij łowić
ryby metodą c&r a w czasie kontroli odmów okazania dokumentów
argumentując to tym, że w Twoje ocenie nie podlegasz przepisom
UR. Sprawa trafi do sądu, który po 8 latach reformy Ziobry wyda
błyskawiczny wyrok i się dowiesz.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [29] 27.09 09:57
 
Mnie interesuje konkretnie. Czy jeżeli uprawiam C&R
to
uskuteczniam amatorski połów ryb i podlegam przepisom
UR?


Pozyskiwanie ryb wędką to zespół czynności mających na
celu
wejście w jej posiadanie. Nie ma znaczenia czy to wejście
się uda czy
nie. A pozyskanie ryby wędką wcale nie musi kończyć się
jej
uśmierceniem. Wchodzisz w jej posiadanie mając ją w
ręce czy
podbieraku i bez znaczenia dla tego faktu jest czy rybie
dasz w łeb
czy ją wypuścisz.
Ale jak potrzebujesz wykładni to podjedź np. na San,
zacznij łowić
ryby metodą c&r a w czasie kontroli odmów okazania
dokumentów
argumentując to tym, że w Twoje ocenie nie podlegasz
przepisom
UR. Sprawa trafi do sądu, który po 8 latach reformy Ziobry
wyda
błyskawiczny wyrok i się dowiesz.



...i ostatecznie wyda wyrok sąd najwyższy że byłeś
roztargniony podobnie jak ten sędzia co zajebał 50zł i jest
ok
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [26] 27.09 10:38
 
Jak bandyci na których głosujesz zajebują ciężkie miliony to nic nie
mówisz. O sędzi co skubnął 5 dych piszesz tu już kolejny raz a o
Szumim, co zapierd... setki publicznych milionów nie pamiętam byś
pisał z oburzeniem. Takie właśnie macie skarlałe móżdżki...
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [25] 27.09 12:50
 
Jak bandyci na których głosujesz zajebują ciężkie
miliony to nic nie
mówisz. O sędzi co skubnął 5 dych piszesz tu już kolejny
raz a o
Szumim, co zapierd... setki publicznych milionów nie
pamiętam byś
pisał z oburzeniem. Takie właśnie macie skarlałe
móżdżki...



Martyś pierwszy polityk flaj fiszing forum.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [24] 27.09 14:56
 
Radzio, sławny się robisz wraz z całą sektą. Doczekaliśmy się analizy
waszych motywacji. Można wysłuchać całości ale jak nie masz
ochoty to chociaż ok. 41:00, jest tam o tobie.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [21] 27.09 15:25
 
"Godności rzekomej" - kwintesencja pogardy. Właśnie dlatego lewica która
miała zawsze bronić maluczkich straciła elektorat na rzecz PiS. Pytanie
tylko po co samemu strzelać sobie w kolano adresując swój przekaz
wyłącznie do młodych, wykształconych z wielkich miast? Stratedzy z
opozycji nie potrafią nawet tego opanować w warstwie retorycznej.
Zresztą PiS też wiele mądrzejszy nie jest bo przy okazji retorycznego
dźwigania polskiej prowincji, muszą przy okazji obrazić prawie całą klasę
średnią...

Widocznie Polacy potrzebują polaryzacji jak wody. Czarno - białego
świata, co widać wyraźnie po premierze filmu Zielona granica Agnieszki
Holland. Jedni plują, drudzy dostali orgazmu...

Paranoja
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [19] 27.09 15:35
 
"Godności rzekomej" - kwintesencja pogardy. Właśnie
dlatego lewica która
miała zawsze bronić maluczkich straciła elektorat na rzecz
PiS. Pytanie
tylko po co samemu strzelać sobie w kolano adresując
swój przekaz
wyłącznie do młodych, wykształconych z wielkich miast?
Stratedzy z
opozycji nie potrafią nawet tego opanować w warstwie
retorycznej.
Zresztą PiS też wiele mądrzejszy nie jest bo przy okazji
retorycznego
dźwigania polskiej prowincji, muszą przy okazji obrazić
prawie całą klasę
średnią...

Widocznie Polacy potrzebują polaryzacji jak wody. Czarno
- białego
świata, co widać wyraźnie po premierze filmu Zielona
granica Agnieszki
Holland. Jedni plują, drudzy dostali orgazmu...

Paranoja


Orgazmu dostaje Putin i Łukaszenka.
Dla nich to wybitny i prawdziwy film.
Mam tę możliwość że mogę oglądać filmy za darmo w
kinie.Obejrzałem.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [18] 27.09 15:48
 
Mi tam migranci w niczym nie przeszkadzają. Natomiast drażni mnie
używanie przez UE sformułowania "kwoty" wobec ludzi, jakby chodziło o
limity produkcji mleka oraz brak odważnych do zadania prostego pytania,
dlaczego tak wiele krajów na świecie jest ekonomicznie zniszczona.
Odpowiedź niestety to nie "krasnoludki", a jest niestety wstydliwa dla tych
wszystkich speców od PR-u, gdzie jedną ręką się eksploatuje kraj, a drugą
ręką organizuje bal charytatywny...
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [17] 27.09 16:20
 
Eksploatacja krajów trzeciego świata oczywiście miała miejsce. Teraz jednak pojawiają się inne przyczyny, które powodują owe masowe migracje. Niestety wszystko jeszcze przed nami - Lampeduza i pisowskie przekręty z wizami to przy tym pikuś.
Kryzys klimatyczny powoduje zapaść rolnictwa, głód i brak perspektyw dla wielu milionów ludzi. Wypycha ich do miast, które nie są w stanie ich "zaabsorbować". Masowe bezrobocie i brak perspektyw to były główne przyczyny arabskiej wiosny i obecnego kryzysu migracyjnego.

Takie głupki jak powyżej nie zauważają rosnących wyzwań, przed którymi stoi Europa. Dalej będą pierdolić o wrogich Niemcach, Czechach, złych wiatrakach, dobrym węglu i lewactwie chcącym zakazać jazdy Passatem w dizlu...

Do tego ruskie trolle podrzucają tu i ówdzie jakiś "chwytliwy" temat, które te biedaki łykają jak wygłodniałe kormorany...
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [16] 27.09 23:45
 
No i co to da, że ktoś wypchnięty dołączy do konsumpcji w UE? Nic.
Będzie tylko ładniej wizerunkowo, że na żerowisko trafiły narody z całego
świata. A poza nawiasem pozostanie kilka mld biedaków. Bez sensu...
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [15] 28.09 10:24
 
Prawie nic. Chodzi o to, że problem o wiele bardziej złożony i picie sojowego latte przez lewicującą młodzież nie ma na to większego wpływu (no może poza jakimś tam wpływem wyborczym na bardziej drastyczną zmianę wajchy w kwestii walki z GO).

P.S. Poza tym chyba jednak istnieje jakiś konsensus w sprawie niekontrolowanego przyjmowania uchodźców. Tylko co z tego, skoro jednych się zostawia na śmierć w białoruskich lasach a inni za 5 tys USD wjeżdżają tysiącami do nas jak w masło...
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [14] 28.09 16:32
 
To zaledwie przygrywka. Uruchomione zostały potężne siły, które
dopiero zaczynają wypędzać mieszkańców Azji i Afryki z domów a
przyjdzie czas gdy na północ i zachód ruszą setki milionów i żadna
siła, nawet pisowska Straż Graniczna tej fali nie zatrzyma. Naprawdę
współczuję młodym ludziom, dzisiejszym nasto i dwudziestolatkom
bo będą żyć w przejeb..ych czasach.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [11] 28.09 17:46
 
To zaledwie przygrywka. Uruchomione zostały potężne
siły, które
dopiero zaczynają wypędzać mieszkańców Azji i Afryki z
domów a
przyjdzie czas gdy na północ i zachód ruszą setki milionów
i żadna
siła, nawet pisowska Straż Graniczna tej fali nie zatrzyma.
Naprawdę
współczuję młodym ludziom, dzisiejszym nasto i
dwudziestolatkom
bo będą żyć w przejeb..ych czasach.



Sprawa jest bardzo prosta,tylko muszą przestać rządzić w
Europie takie cioty ja martusia.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [10] 28.09 19:37
 
A zacząć rządzić takie półgłówki jak Radzio?
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [9] 28.09 19:52
 
A zacząć rządzić takie półgłówki jak Radzio?


Jeżeli rządzą takie panie jak martusia łan tfffu fri i
doprowadzają do kryzysu imigracyjnego takiego jaki jest,to
znak że przy okazji bycia ciotami są też półgłówkami.
Niestety.To są fakty a nie mity.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [2] 29.09 09:52
 
Rozumiem, że twardziele jak Radzio, (a raczej wioskowy głupek zameldowany w Warszawie), będą instalować gniazda m42 i strzelać do wszystkich jak leci? No bo jak inaczej zatrzymać milionową falę zdesperowanych ludzi?

I tak, nadchodzą przej... czasy.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [1] 29.09 13:20
 
Rozumiem, że twardziele jak Radzio, (a raczej wioskowy
głupek zameldowany w Warszawie), będą instalować
gniazda m42 i strzelać do wszystkich jak leci? No bo jak
inaczej zatrzymać milionową falę zdesperowanych ludzi?

I tak, nadchodzą przej... czasy.



Moja rodzina jest "zameldowana" w Warszawie ponad sto
lat.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 29.09 17:38
 
Rozumiem, że twardziele jak
Radzio, (a raczej wioskowy
głupek zameldowany w Warszawie),
będą instalować
gniazda m42 i strzelać do wszystkich
jak leci? No bo jak
inaczej zatrzymać milionową falę
zdesperowanych ludzi?

I tak, nadchodzą przej... czasy.



Moja rodzina jest "zameldowana" w
Warszawie ponad sto
lat.




To wstyd dla niej, że takiego podroba
wyrodziła
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [5] 29.09 09:57
 
No i wytłumacz nam jak to jest, że twoi "twardzi" ulubieńcy potrafią tylko pierdolić, że walczą z imigracją (przy okazji skłócając nas z UE) a drugą ręką uruchamiają 10 razy bardziej wydajny "polski" kanał przerzutowy za $$$?

To kto tu jest ciotą? Głupią i szkodliwą ciotą....
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 29.09 13:21
 
No i wytłumacz nam jak to jest, że twoi "twardzi"
ulubieńcy potrafią tylko pierdolić, że walczą z imigracją
(przy okazji skłócając nas z UE) a drugą ręką uruchamiają
10 razy bardziej wydajny "polski" kanał przerzutowy za
$$$?

To kto tu jest ciotą? Głupią i szkodliwą ciotą....



ty
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [3] 29.09 17:31
 
Zaraz będzie jechane o powstańcach warszawskich… martyrologia… i te sprawy.
Ze warszawiak. To ze zameldowany od 100 lat nie znaczy ze warszawiak bo co dzisiaj
znaczy w zasadzie. Może być z dawnej rusi. To samo co Slązak których już jak na
lekarstwo. Ci z Zielonej góry albo wlabrzycha to ze wschodu wiec nie lokalni….
Widzisz, doigrałes się…



No i wytłumacz nam jak to jest, że twoi "twardzi" ulubieńcy potrafią tylko pierdolić, że
walczą z imigracją (przy okazji skłócając nas z UE) a drugą ręką uruchamiają 10 razy
bardziej wydajny "polski" kanał przerzutowy za $$$?

To kto tu jest ciotą? Głupią i szkodliwą ciotą....
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [2] 29.09 20:12
 
Zaraz będzie jechane o powstańcach warszawskich…
martyrologia… i te sprawy.
Ze warszawiak. To ze zameldowany od 100 lat nie znaczy
ze warszawiak bo co dzisiaj
znaczy w zasadzie. Może być z dawnej rusi. To samo co
Slązak których już jak na
lekarstwo. Ci z Zielonej góry albo wlabrzycha to ze
wschodu wiec nie lokalni….
Widzisz, doigrałes się…



No i wytłumacz nam jak to jest, że twoi "twardzi"
ulubieńcy potrafią tylko pierdolić, że
walczą z imigracją (przy okazji skłócając nas z UE) a drugą
ręką uruchamiają 10 razy
bardziej wydajny "polski" kanał przerzutowy za $$$?

To kto tu jest ciotą? Głupią i szkodliwą ciotą....



Myślisz że zdaniem półpedałów się przejmuję?
Jest tu taka kurewka co ciągle wtrąca politykę.
I tyle.
Bambi,srambi,szambi i reszta lata mi koło wentla.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 29.09 21:02
 
Wypisz wymaluj kmiot zachęcony pisowskim rozdaniem. Naprawdę
szkoda tego forum dla takich chamów i prymitywnych kołków jakim
jesteś, Radziu. Niczego tu poza inwektywami i bełkotem nie wniosłeś.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 29.09 21:29
 

Myślisz że zdaniem półpedałów się
przejmuję?
Jest tu taka kurewka co ciągle wtrąca
politykę.
I tyle.
Bambi,srambi,szambi i reszta lata mi
koło wentla.


Jeśli miękniesz na męskim forum, to
może zacznij dziergać skarpety
wędkarzom. Moje akurat zdarłem na
wojażach i mam wielki żal do
szwaczek. Masz szansę, jednak
nieprzepłacam

 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [1] 29.09 21:57
 
To zaledwie przygrywka. Uruchomione zostały potężne siły, które

dopiero zaczynają wypędzać mieszkańców Azji i Afryki z domów a

przyjdzie czas gdy na północ i zachód ruszą setki milionów i żadna

siła, nawet pisowska Straż Graniczna tej fali nie zatrzyma.




,,Je ne me reproche pas d'avoir servi tous les régimes depuis le Directoire jusqu'au moment
où j'écris ces mots, car j'ai choisi de servir la France et non ses régimes.” Charles-Maurice
de Talleyrand


 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 29.09 23:28
 
To zaledwie przygrywka. Uruchomione zostały
potężne siły, które

dopiero zaczynają wypędzać mieszkańców Azji i Afryki z
domów a

przyjdzie czas gdy na północ i zachód ruszą setki milionów
i żadna

siła, nawet pisowska Straż Graniczna tej fali nie zatrzyma.




,,Je ne me reproche pas d'avoir servi tous les régimes
depuis le Directoire jusqu'au moment
où j'écris ces mots, car j'ai choisi de servir la France et non
ses régimes.” Charles-Maurice
de Talleyrand




Ludzie mówią że świat stanął na głowie.
Kiedyś murzynów przywozili w kajdanach,a teraz sami
przypływają i nikt ich nie chce wziąć.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 27.09 16:23
 
"Good people from the Poland" brzmi po prostu tragicznie.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [1] 27.09 15:28
 
Radzio, sławny się robisz wraz z całą sektą.
Doczekaliśmy się analizy
waszych motywacji. Można wysłuchać całości ale jak nie
masz
ochoty to chociaż ok. 41:00, jest tam o tobie.



Tymochowicz i wszystko jasne.

Mart powiem ci krótko.
Nie wprowadzaj tu za każdym razem polityki(wystarczy jak
zwykle i za każdym razem prześledzić jak to
robisz(wyświetl z treścią wiadomości(daty,godziny))) i
świat będzie inny.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 27.09 17:48
 
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [1] 27.09 11:32
 
Zapomniałeś dodać jeszcze tego sędziego co to zajebał kiełbasę...

PiS dziękuje Bogu za takich wioskowych głupków...
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 27.09 12:43
 
Zapomniałeś dodać jeszcze tego sędziego co to zajebał
kiełbasę...

PiS dziękuje Bogu za takich wioskowych głupków...



Gówno mówi?
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [5] 27.09 08:27
 
Z pewnością ustawa nie zakładała rozpowszechnienie C and R, ale przewidywała możliwość
wypuszczenia złowionej ryby. Obowiązek wypuszczenie ryby w okresie i wymiarze ochronnym jest niczym
innym jak nakaz C and R, z tym że ograniczonym nie co zasady a co do konkretnych ryb w konkretnym
okresie. W ustawie z 1985 wędkarz w odróżnieniu od rybaka nigdy nie miał obowiązku dokonania połowu
(zatrzymania złowionych ryb).

Nie sądzę aby jakakolwiek ustawa rybacka na świecie przewidywała łowienie tylko C and R. Po prostu
taka ustawa naruszała by prawa uprawnionych do połowu i była by nielegalna na poziomie przepisów
ogólnych np. Konstytucji. Połów (czyli pozyskanie ryby w Polsce) czy zawłaszczenie (nabycie własności
ryby w sposób pierwotny - na świecie) stałby się niemożliwy, tym samym ograniczono by prawa osób
uprawnionych do rybactwa w sposób niedozwolony (w Polsce posiadaczy wód w sposób niezgodny z
konstytucją.)

Tu nie ma czego regulować. Po pierwsze nie łowisz C and R, bo pewne gatunki ryb masz obowiązek
zabrania z wody (sumik, czebaczek). Po drugie zakładając, że nabyłeś uprawnienia do połowu
określonych ryb wędką, możesz z części swojego uprawnienia (zatrzymania) zrezygnować masz więc C
and R dobrowolne. Nie bardzo nawet wiem czego oczekujesz, zabrania ci twoich praw?

Pozdr Maciej
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [4] 27.09 09:21
 
. Nie bardzo nawet wiem czego oczekujesz, zabrania ci twoich praw?





Takie rozdzielenie rekreacji wędkarskiej od rybołówstwa jest moim zdaniem konieczne.

Traktowanie, na równi wędkarstwa z gospodarką rybacką ( różnica jest tylko w metodzie
połowu rybak sieci, wędkarz wędka, pozostałe kwestie są tożsame) jest niedorzecznością.
Łowiska C&R są zupełnie odmiennym rodzajem wód. Nie prowadzi się na nich gospodarki
rybackie w sensie jaki ujmuje ustawa.

Tak więc, określenie łowisk C&R jako odrębnego rodzaju wód, spowodowałoby
uproszczenie dla użytkowników w sensie gospodarki rybackiej, wprost odejście od debilnych
operatów, dwa otwarcie możliwości realizowania utrzymania bioróżnorodności innymi
metodami.

W sensie środowiskowym takie regulacje byłyby zbawieniem dla tragicznej sytuacji, do jakiej
doprowadziło realizowanie gospodarki rybackiej w myśl UR na wodach otwartych,
szczególnie krainy P&L.



Pozdrawiam
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 27.09 10:12
 

Takie rozdzielenie rekreacji wędkarskiej od rybołówstwa jest moim zdaniem konieczne.


Nie da się tego w prosty, zgodny z przepisami ogólnymi przeprowadzić. Na poziomie wód
powierzchniowych czyli wszystkich jest to w ogóle nierealne. Jako posiadacz wód mogę decydować
kto i jak w nich łowi. Więc po pierwsze należało by zakazać połowów np. komercyjnych w ogóle.
Chcesz więc wprowadzić prawo które posiadaczom wód odbiera możliwość korzystania z wód
ograniczając ich prawo do wydawania zezwoleń na amatorski połów ryb nigdzie tak nie ma.

W przypadku wód płynących, obecne regulacje są efektem stanu faktycznego, który jest wynikiem
przyjęcia w czasie zaborów, w Polsce międzywojennej a następnie po 1945 takich a nie innych
rozwiązań. Dopuszczony jest połów narzędziami rybackimi. W związku z tym są określone wymiary i
okresy ochronne pozwalające na taki połów. Trzeba by zakazać połowów komercyjnych (np. jak w
Hiszpanii - ustawa zdaje się z 1943,) ale to wiązało by się z koniecznością albo de facto okradzenia
legalnych użytkowników wód, albo wypłaty odszkodowań. W Przedwojennej Polsce czy Galicji gdy
znoszono prawa rybaków na wodach otwartych wypłacano im 30 krotność rocznych przychodów.
Aby uprawniony do rybactwa zakazał ci zabierania ryb, nie potrzeba zmiany ustawowej - już dziś to
może zrobić jeśli uważa że jest to zgodne z założeniami prowadzonej gospodarki.

Traktowanie, na równi wędkarstwa z gospodarką rybacką ( różnica jest tylko w metodzie
połowu rybak sieci, wędkarz wędka, pozostałe kwestie są tożsame) jest niedorzecznością.
Łowiska C&R są zupełnie odmiennym rodzajem wód. Nie prowadzi się na nich gospodarki
rybackie w sensie jaki ujmuje ustawa.


Sam termin gospodarka rybacka na wodach otwartych czy szerzej poza stawami to wymysł
komunistyczny. W normalny świecie nie prowadzi się gospodarki rybackiej, a korzysta się z zasobów
natury, czyli łowi się ryby. Zarybienia reguły prowadzi się dla wspomożenia naturalnych populacji, a
nie po to aby hodować ryby w wodzie. Wprowadzając ograniczenia w zawłaszczaniu ryb ma na celu
ochrony dobra wspólnego, które to dobro inaczej się identyfikuje niż w Polsce. Wspólne oznacza
dobro z każdego z obywateli i ich przyszłych pokoleń a nie nie dobro obecnie łowiących wędkarzy czy
rybaków. Mówiąc inaczej na poziomie ustaw rybackiej chroni się przyrodę, a nie własność ryb czy przychody z prowadzonej
gospodarki. Konstytucja mówi, że wszyscy są równi wobec prawa, więc trudno będzie zróżnicować
połowy na łowiskach C and R i innych na poziomie ustawowym.

Tak więc, określenie łowisk C&R jako odrębnego rodzaju wód, spowodowałoby
uproszczenie dla użytkowników w sensie gospodarki rybackiej, wprost odejście od debilnych
operatów, dwa otwarcie możliwości realizowania utrzymania bioróżnorodności innymi
metodami.


W momencie wprowadzenia łowisk C and R w ustawie, zaraz podniesie się głos, że należy zakazać
wędkarstwa, bo wędkarze męczą ryby. Mówiąc inaczej kaleczą je dla własnej przyjemności.

W sensie środowiskowym takie regulacje byłyby zbawieniem dla tragicznej sytuacji, do jakiej
doprowadziło realizowanie gospodarki rybackiej w myśl UR na wodach otwartych,
szczególnie krainy P&L.


Nie koniecznie, C and R gdzie będę zarybiał np. tylko selektami trudno nazwać zbawiennym dla
środowiska naturalnego. Może fajne jest to dla wędkarzy ale w jaki sposób ma to być zbawienne dla
środowiska? Mamy więc metodę do poprawy efektywności gospodarowania, ale niekoniecznie
metodę do poprawy środowiska.



Pozdrawiam
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [2] 29.09 15:19
 

W sensie środowiskowym takie regulacje byłyby zbawieniem dla tragicznej sytuacji, do jakiej
doprowadziło realizowanie gospodarki rybackiej w myśl UR na wodach otwartych,
szczególnie krainy P&L.


Stanowisko trudne do obrony. Nie znam żadnego opracowania, w którym udokumentowano by "tragiczny"
wpływ gospodarki rybacko-wędkarskiej na ichtiofaunę. Nie znam również żadnych dowodów
potwierdzających tę tezę. Proszę o ich wskazanie (udokumentowanie).

Znany i dobrze udokumentowany jest natomiast katastrofalny wpływ różnych działań człowieka na
środowisko, powodujących spadek ichtiofauny i zmiany gatunkowe (zwłaszcza w KPiL) w związku z
problemami w odbyciu tarła, rekrutacji młodych roczników, braku stanowisk dla poszczególnych
roczników, lub takich czynników jak zmiany w temperaturze i składzie chemicznym wody, lub
ekstremalnymi warunkami (niżówki i powodzie). To nie wędkarze są przyczyną problemów, a przynajmniej
nie można ich obwiniać za tę sytuację. Presja wędkarska na ogół może wyrażać się w zmianie struktury
wiekowej ryb, ale nie w "tragicznym spadku" ich liczby. Dowodów jest aż za dużo. Wystarczy się rozejrzeć
wokoło.

Sugeruję lekturę podstawowych, współczesnych publikacji z zakresu rybactwa lub biologii wybranych
gatunków gatunków ryb.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [1] 29.09 17:20
 


W sensie środowiskowym takie regulacje byłyby zbawieniem dla tragicznej sytuacji, do
jakiej

doprowadziło realizowanie gospodarki rybackiej w myśl UR na wodach otwartych,

szczególnie krainy P&L.




Stanowisko trudne do obrony. Nie znam żadnego opracowania, w którym udokumentowano
by "tragiczny"

wpływ gospodarki rybacko-wędkarskiej na ichtiofaunę. Nie znam również żadnych dowodów

potwierdzających tę tezę. Proszę o ich wskazanie (udokumentowanie).



Znany i dobrze udokumentowany jest natomiast katastrofalny wpływ różnych działań
człowieka na

środowisko, powodujących spadek ichtiofauny i zmiany gatunkowe (zwłaszcza w KPiL) w
związku z

problemami w odbyciu tarła, rekrutacji młodych roczników, braku stanowisk dla
poszczególnych

roczników, lub takich czynników jak zmiany w temperaturze i składzie chemicznym wody, lub

ekstremalnymi warunkami (niżówki i powodzie). To nie wędkarze są przyczyną problemów, a
przynajmniej

nie można ich obwiniać za tę sytuację. Presja wędkarska na ogół może wyrażać się w
zmianie struktury

wiekowej ryb, ale nie w "tragicznym spadku" ich liczby. Dowodów jest aż za dużo. Wystarczy
się rozejrzeć

wokoło.



Sugeruję lekturę podstawowych, współczesnych publikacji z zakresu rybactwa lub biologii
wybranych

gatunków gatunków ryb.




Wpływ gospodarki rybackiej na stan dzikich populacji jest widoczny gołym okiem, bez
naukowych badań. Wystarczy pojechać na ryby.



Wiesz moźe, gdzie powstała idea C&R i na co była reakcją? Co miało się zmienić pi jej
rozpropagowaniu?



Lektura rybackich opracowań mnie nie interesuje. Biznes i natura to dwie sprzeczniści.
Pierwsze zawsze zabija drugie!! Rybactwo to biznes a w wydaniu PZW narodowy sport!



 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 29.09 21:14
 

Wiesz moźe, gdzie powstała idea C&R i na co była reakcją? Co miało się zmienić pi jej
rozpropagowaniu?

Chciałbym zwrócić uwagę, że jako pierwsza osoba w Polsce opisałem C&R, jego historię i ograniczenia (zob. P&L
1/1993). Polecam lekturę, choć w świetle poniższego stwierdzenia mam wątpliwości, czy to nastąpi

Lektura rybackich opracowań mnie nie interesuje.
Dziękuję za szczerość. Teraz rozumiem dlaczego dzieli nas tak głęboka przepaść intelektualna.
 
  Odp: Ustawa Rybacka a C&R [0] 27.09 07:54
 
Ja wypuszczam ryby bezpośrednio do paszczy norki amerykańskiej, która
wg prof Magdaleny Środy ma status uchodźcy. Po prostu pomagam.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus