|
wiem i przekonałem się o tym na własnej skórze
Siły rządzące światem są bardzo proekologiczne. Pukałeś do nieodpowiednich drzwi, domyślam się że chodziło o stonkę kajakową na Roztoczu.
Ekologii nie znajdziesz na niskim szczeblu władzy, bo tam zwykle są jakieś kmioty, gotowe wyciąć wiekowe dęby dla gównianej łapóweczki od firmy wykonawczej robiącej wycinkę na zlecenie w jakimś układziku z cyklu "rączka rączkę myje".
Prawdziwych ekologów znajdziesz w najbardziej elitarnych klubach dyskusyjnych świata. Radziłbym uderzać z tym problemem wysoko, im wyżej tym większa szansa na sukces. Na szczeblu lokalnym narobisz sobie wrogów i nic nie zrobisz, a jeszcze właściciel firmy kajakowej poprzebija Ci opony w samochodzie. Szkoda prądu.
Radziłbym przedstawić problem na szczeblu krajowym lub unijnym, a na lokalnym raczej bym się w to nie bawił. U nas nie istnieje praktycznie edukacja ekologiczna, dlatego ludzie nie czują bluesa.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|